Michał Kołodko, Patryk Motyka

Podsumowanie 1/8 finału Pucharu Polski


24 września 2015 Podsumowanie 1/8 finału Pucharu Polski

Miesiąc po ostatnich zmaganiach polskie kluby ponownie wkroczyły do rywalizacji o Puchar Polski. Tym razem stawka jest większa, a grupa kandydatów coraz mniejsza. Zobaczcie, jak zespoły radziły sobie w 1/8 finału krajowego trofeum.


Udostępnij na Udostępnij na

Wda w walkę się nie wdała
W pierwszym meczu rundy sensacyjna Wda Świecie podejmowała Zagłębie Sosnowiec. Trzecioligowiec, który dostał się do 1/8 finału z powodu występu nieregulaminowego zawodnika w barwach Korony Kielce, nie stanowił zagrożenia dla beniaminka pierwszej ligi. Co prawda Wda była pierwszym zespołem, który zdobył bramkę, sosnowiczanie dość szybko potrafili jednak udowodnić swoją wyższość. Efekt? Zwycięstwo 4:1 i zostawione po sobie bardzo dobre wrażenie. Wybitny mecz rozegrał Łukasz Matusiak, bardzo korzystnie prezentował się Adrian Paluchowski. Zagłębie Sosnowiec może być czarnym koniem tegorocznych rozgrywek.

Powtórka z rozrywki?
Zawisza Bydgoszcz. Triumfator sprzed dwóch lat. Na stadionie w Stalowej Woli stoczył dość zacięty bój z drugoligowcem, niemniej to on miał po swojej stronie Kamila Drygasa i Mikę. Dwaj zawodnicy, którzy marnują swoje życie na zapleczu ekstraklasy, swoimi bramkami zapewnili zwycięstwo, a grą mogli cieszyć oko i udzielać lekcji pozostałym uczestnikom widowiska. „Stalówka” potrafiła odpowiedzieć tylko trafieniem Jabłońskiego w końcowej fazie meczu. Zawisza tym samym dostał się do ćwierćfinału, w którym czeka na niego potyczka ze Śląskiem Wrocław. Do powtórki sprzed dwóch lat „zaledwie” trzy kroki, choć oczywiście „Zeta” kandydatem do triumfu w rozgrywkach nie jest.

„Craksa” gra dalej
Zarówno jedni, jak i drudzy mają ostatnio w lidze pod górkę. Wydawało się jednak, że w gorszej sytuacji jest GKS, który po dwóch porażkach w I lidze trafił do zagrożonej strefy w tabeli. Dlatego oczywistym faworytem była Cracovia, która bez większych problemów uporała się z gospodarzami. W pierwszej połowie krakowianie spokojnie kontrolowali grę, czego efektem była bramka Covilo. Druga część spotkania przyniosła nam nieco więcej emocji, bo choć podopieczni Jacka Zielińskiego podwyższyli wynik spotkania za sprawą Jendiska, to piłkarze z Katowic nie załamali rąk i wywalczyli rzut karny, który wykorzystał Goncerz. Na nic jednak ich wysiłek, bo marzeń o awansie pozbawił ich w końcówce Dialiba. Cracovia pewnie i zasłużenie przeszła do kolejnej rundy, w której czeka już na nią Zagłębie Sosnowiec.

Nieudany debiut
Zaraz po spotkaniu z Wisłą z funkcją trenera bielskiego zespołu pożegnał się Dariusz Kubicki. Już parę godzin później wiedzieliśmy, że jego miejsce zajmie były szkoleniowiec Cracovii, Robert Podoliński. Mecz ze Śląskiem miał więc być dla siemiatyczanina debiutem i idealną okazją do wypróbowania potencjału swoich podopiecznych. Pierwszy kwadrans to gospodarze atakowali jak szaleni, jednak żaden z ich strzałów nie znalazł drogi do celu. Pomimo sporej przewagi PBB Śląsk schodził na przerwę bez straty gola. W drugiej połowie goście wzięli się w garść i rzucili się do ataków. Po niespełna kwadransie ładnym strzałem z dystansu popisał się Gecow, który dał prowadzenie wrocławianom. Mimo dobrej gry i kilku dogodnych okazji do wyrównania Podbeskidzie musi pożegnać się z Pucharem Polski.

Pożegnanie faworytów
Jagiellonia w tym sezonie grała już z Zagłębiem w lidze i po niezadowalającym wyniku miała okazję zrewanżować się „Miedziowym”. Szansy jednak nie wykorzystała, bo od początku lepiej prezentowali się goście, których na prowadzenie już po kwadransie wyprowadził Łukasz Janoszka. Wydawać się mogło, że „Jaga” weźmie się w garść i szybko odrobi straty. Nic bardziej mylnego – to podopieczni Piotra Stokowca po raz kolejny trafili do siatki. „Pszczółki” obudziły się dopiero po przerwie, ale nie stać ich było na zdobycie choćby kontaktowego gola. Michał Probierz będzie więc jeszcze musiał poczekać na powtórzenie sukcesu z 2010 roku.

Lech się przełamał (?)
Trzy mecze i zero strzelonych goli – tak wygląda bilans ostatnich spotkań mistrza Polski. Problem jest ewidentnie brak porządnego napastnika, Thomalla bowiem nie spełnia oczekiwań, a Robak wciąż leczy kontuzję. Było więc mało prawdopodobne, że niemoc strzelecka zakończy się właśnie w Pucharze Polski. W środę po raz kolejny wyróżniającym się piłkarzem był Szymon Pawłowski, który mimo dobrej gry podobnie jak reszta jego kolegów dużo pudłował. W drugiej połowie „Kolejorz” w końcu strzelił gola, a raczej zrobił to Rafał Grodzicki, od którego niefortunnie odbiła się piłka i wpadała do bramki Skaby. Po tej akcji gra piłkarzy Macieja Skorży wyraźnie się uspokoiła i Lech do końca utrzymał korzystny wynik. Poznaniaków z pewnością cieszy wygrana, ale skuteczność nadal jest najsłabszym punktem tej drużyny.

Historyczny sukces Chojniczanki
Do najbardziej wyrównanego meczu w tej rundzie doszło w Chojnicach, gdzie miejscowa drużyna podjęła GKS Bełchatów. Regulaminowy czas nie przyniósł ostatecznego rozstrzygnięcia, w dogrywce lepsi okazali się gospodarze. Bohaterem Chojnic został Maciej Rogalski, który przypieczętował awans w 114. minucie meczu. Chojniczanka nigdy wcześniej nie osiągnęła półfinału Pucharu Polski. Przed nią rywal z najwyższej możliwej półki. Już za miesiąc miasto leżące na południu województwa pomorskiego ugości u siebie warszawską Legię. Szykuje się zatem niemałe święto.

„Zlatan” lepszy od Krasicia
W ostatnim meczu rundy Legia podejmowała u siebie Lechię Gdańsk. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom oba zespoły przystąpiły do spotkania w najsilniejszych możliwych konfiguracjach. Okazało się, że warszawianie to zespół o klasę lepszy od „Biało-zielonych”, a na pewno znacznie skuteczniejszy. Znów znakomici byli Nikolić z Prijoviciem. Ten pierwszy zdobył jedną bramkę, drugi zaś dwie. Współpraca obu panów może być w przyszłości podawana za wzór, tak jak teraz podaje się Radovicia i Ljuboję. Serbowie reprezentujący inne kraje nakryli czapką byłego gwiazdora kadry państwa, z którego pochodzą. Milos Krasić nie zaprezentował dzisiaj niczego szczególnego. Powody do zmartwień ma również obrona – stracone cztery bramki, kilka okropnych błędów w kryciu. Oj, trener von Heesen ma dużo do zrobienia!

Komplet wyników spotkań 1/8 finału Pucharu Polski:

Wtorek, 15 września
Wda Świecie 1:4 Zagłębie Sosnowiec

Środa, 16 września
Stal Stalowa Wola 1:2 Zawisza Bydgoszcz

Wtorek, 22 września
GKS Katowice 1:3 Cracovia Kraków
Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 Śląsk Wrocław

Środa, 23 września
Jagiellonia Białystok 0:2 Zagłębie Lubin
Lech Poznań 1:0 Ruch Chorzów

Czwartek, 24 września
Chojniczanka Chojnice 2:1 GKS Bełchatów
Legia Warszawa 4:1 Lechia Gdańsk

Pary 1/4 finału Pucharu Polski:
Zagłębie Lubin – Lech Poznań
Zawisza Bydgoszcz – Śląsk Wrocław
Chojniczanka Chojnice – Legia Warszawa
Zagłębie Sosnowiec – Cracovia Kraków

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze