Podsumowanie meczów z grup D i E


W grupie D Sporting Lizbona pokonał na wyjeździe FC Zurich 2:0. Z kolei Lazio Rzym niespodziewanie zremisowało 2:2 z rumuńskim FC Vaslui. Natomiast w grupie E Besiktas Stambuł rozgromił 5:1 Maccabi Tel-Aviv, a w spotkaniu Dynama Kijów z angielskim Stoke padł remis 1:1.


Udostępnij na Udostępnij na

Grupa D

Do Zurychu przyjechał lizboński Sporting. Gospodarzy czekało więc trudne zadanie, aby pokusić się o wygraną. Zespół gości już w czwartej minucie objął prowadzenie za sprawą Emiliano Insuy. Nie minął kwadrans, a wynik na 2:0 podwyższył Van Wolfswinkel. „Lwy” zdecydowanie przeważały w tym spotkaniu, o czym świadczy wysokie posiadanie piłki na ich korzyść. Warto odnotować fakt, że sędzia pokazał aż siedem żółtych kartek zawodnikom gospodarzy. Szybko strzelone gole wystarczyły Sportingowi, aby odnieść zwycięstwo i tym samym zostać liderem swojej grupy.

W drugim spotkaniu grupy D Lazio Rzym niespodziewanie zremisowało u siebie z FC Vaslui. „Biancocelesti” po pierwszej połowie prowadzili 1:0 po trafieniu Cisse z rzutu karnego. 15 minut pod rozpoczęciu drugiej części spotkania wynik wyrównał Wesley. Ten sam gracz kilka minut później dał prowadzenie swojej drużynie. W polu karnym przewinił Zauri, który za swoje zagranie otrzymał czerwoną kartkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Wesley, dla którego było to drugie trafienie w meczu. Na niecałe 20 minut przed końcowym gwizdkiem sędziego wynik meczu wyrównał Sculli. Gospodarze jednak nie byli już w stanie, aby zgarnąć trzy punkty i musieli zadowolić się remisem.

Grupa E

Besiktas Stambuł nie miał większych problemów, aby pokonać Maccabi Tel-Aviv. Turecki zespół rozgromił u siebie Izraelczyków aż 5:1. Dwa gole w tym spotkaniu padły łupem Hugo Almeidy. To dzięki jego trafieniom wynik do przerwy brzmiał 2:0. Goście zdołali odpowiedzieć trafieniem Kehata, ale w dość krótkim odstępie czasu ekipa ze Stambułu zaaplikowała rywalom dwa gole. W końcówce starcia obu drużyn wynik ustalił Edu. Besiktas po pierwszej kolejce prowadzi w swojej grupie.

W Kijowie tamtejsze Dynamo podzieliło się punktami ze Stoke City. Anglicy, którzy słyną z ostrej walki, ujrzeli w pierwszej połowie aż cztery żółte kartki. Na pierwszą bramkę w meczu trzeba było czekać do 55. minuty, kiedy to bramkarza gospodarzy pokonał Jerome. Należy dodać, że ukraiński zespół oddał w dzisiejszym meczu aż 22 strzały, z których tylko jedno przyniosło im radość. W ostatniej minucie remis dla Dynama uratował Vukojević.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze