Coraz mniej czasu dzieli nas od rozpoczęcia Pucharu Narodów Afryki. Poznaliśmy już cztery drużyny starające się o tytuł najlepszej ekipy Czarnego Lądu. Czas zatem przyjrzeć się kolejnym uczestnikom. Zobaczmy, kto będzie rywalizować w grupie B.
Angola
Osiągnięcia reprezentacji Angoli w najważniejszym turnieju piłkarskim w Afryce nie przedstawiają się imponująco. Przez bardzo długi czas piłkarze z tego kraju nie kwalifikowali się do niego lub nie przystępowali do eliminacji z tych lub innych względów. Z tego powodu ich debiut miał miejsce dopiero w roku 1996 roku, kiedy gospodarzem rozgrywek była Republika Południowej Afryki. Angolczycy zaczęli źle, bo od porażki 1:2 z Egiptem. Nie udał im się także mecz o wszystko, w którym ulegli 0:1 organizatorom. Na otarcie łez pozostał im remis w ostatniej kolejce 3:3 z Kamerunem. Dwa lata później początek wydawał się nie najgorszy. Udało im się uzyskać remis 0:0 z RPA i 3:3 z Namibią. Jednak wszystko zweryfikowało starcie z Wybrzeżem Kości Słoniowej, które rozbiło „Czarne Antylopy” 5:2. Po chudym okresie trwającym osiem lat Angola wróciła do rozgrywek, by znowu odpaść w fazie grupowej. Jednak w ostatnich dwóch turniejach zaczął być widoczny wyraźny progres. W nich Angolczycy już awansowali do rundy pucharowej. Jednak nie udało im się przekroczyć bariery ćwierćfinału. W 2008 za mocny okazał się Egipt, a dwa lata później Ghana. „Czarne Antylopy” mają za sobą także debiut w mistrzostwach świata. Gdy mundial odbywał się w Niemczech, trafiły do grupy wraz z Portugalią, Meksykiem i Iranem. Po porażce 0:1 z byłym kolonizatorem zaliczyli remisy 0:0 z „El Tri” i 1:1 z drużyną z Bliskiego Wschodu, co starczyło jedynie na zajęcie trzeciego miejsca w grupie.
Za największą obecnie gwiazdę zespołu Angoli należy uznać Manucho. Ten 28-letni piłkarz swoją karierę rozpoczął w stołecznej Benfice Luanda. Stamtąd po trzech latach przeniósł się do Petro Atletico. Jego bardzo dobra postawa, 34 gole w 78 meczach, zaowocowała transferem do wielkiego Manchesteru United. Tam już wielkiej roli nie odegrał. Choć udało mu się zadebiutować w ekipie „Czerwonych Diabłów”, nie przekonał do siebie sir Aleksa Fergusona i większość czasu spędzał na wypożyczeniach. Z początku udawało mu się odgrywać większą rolę w swoim następnym klubie, Realu Valladolid. Jednak i tu raczej nie grywa, a swoje umiejętności prezentuje podczas wypożyczeń do drużyn w Turcji.
W Pucharze Narodów Afryki Angolę poprowadzi Lito Vidigal. Większość swojej kariery piłkarskiej spędził w Portugalii i tam też podjął szkołę i pracę trenerską. Początkowo dobrze sobie radził z ekipą A.D. Pontassolense. Potem tak różowo już nie było. Raczej szybko kończył przygody z kolejnymi drużynami, w których się zatrudniał. Nieco więcej czasu udało mu się spędzić w Uniao Leiria. Od zeszłego roku opiekuje się kadrą narodową, z którą ma nadzieję odnieść sukces w zbliżającym się turnieju.
Burkina Faso
Reprezentacja Burkina Faso w Pucharze Narodów Afryki zadebiutowała dość wcześnie. Po raz pierwszy przystąpiła do rozgrywek w roku 1978 jako Górna Wolta. Szybko się jednak pożegnała z turniejem po trzech gładkich porażkach 2:4 z Nigerią, 0:2 z Zambią, 0:3 z Ghaną. Na kolejny występ w najważniejszym afrykańskim turnieju piłkarskim „Ogiery” musiały czekać do 1996. Tym razem również z zawodami pożegnali się już po rundzie grupowej. Wydawało się, że pewnym przełomem w postawie ekipy Burkina Faso były rozgrywki w roku 1998, które zespół ten organizował. Mecz otwarcia zakończył się dla gospodarzy „spodziewaną” porażką z jedną z najlepszych ekip Czarnego Lądu, Kamerunem, 0:1. W drugim starciu z Algierią miejscowi potrzebowali zwycięstwa i osiągnęli je, pokonując rywali 2:1. Pokonanie 1:0 Gwinei przypieczętowało awans do fazy pucharowej. Tam czekał kolejny afrykański potentat, Tunezja. Po twardym, 120-minutowym boju na boisku utrzymał się remis 1:1. W konkursie rzutów karnych o jednego gola lepsi okazali się reprezentanci Burkina Faso i to oni stanęli do rywalizacji o medale. Jednak porażki 0:2 z Egiptem oraz 1:4 w karnych po remisie 4:4 z Demokratyczną Republiką Konga sprawiły, że organizatorzy musieli obejść się smakiem. Do turnieju w Gabonie i Gwinei Równikowej „Ogiery” od swojego sukcesu nie uczestniczył w rozgrywkach tylko w latach 2006-2008. Z pozostałych do domu wracały po trzech meczach. Burkina Faso nie ma na swoim koncie występu w mistrzostwach świata.
Największą obecnie gwiazdą reprezentacji Burkina Faso jest 25-letni Jonathan Pitroipa. Ten urodzony w Wagadugu zawodnik swoją profesjonalną karierę piłkarską rozpoczął na Starym Kontynencie w klubie S.C. Freiburg. Nie miał tam większego problemu z przebiciem się do podstawowego składu. 75 meczów i 16 goli w trakcie czterech lat gry zaowocowały transferem do Hamburgera SV. Również i tam pokazywał się z dobrej strony, stając się jednym z liderów drużyny. Nie mogło to ujść uwadze europejskim skautom. Od zeszłego roku Pitroipa jest jedną z gwiazd Stade Rennais, z którym obecnie walczy o mistrzostwo Francji. W zespole narodowym dotychczas zagrał 26 razy i strzelił cztery gole.
Opiekowaniem kadry zajmuje się Paulo Duarte. Swoją przygodę z trenerskim fachem rozpoczął w 2006 roku od prowadzenia Uniao Leiria. W następnym roku za pracę jednak mu podziękowano. W 2008 został selekcjonerem „Ogierów” i na stanowisku utrzymuje się do dziś. W międzyczasie w 2009 prowadził jeszcze zespół Le Mans, z którym jednak szybko się pożegnał.
Sudan
Historia reprezentacji Sudanu w Pucharze Narodów Afryki przedstawia się dość nietypowo. Drużyna ta w początkach rozgrywek okazała się jednym z ich największych potentatów. Na pierwszych mistrzostwach w 1957 roku „Pustynnym Jastrzębiom” udało się wywalczyć brązowy medal. Dwa lata później już uplasowali się piętro wyżej. W turnieju finałowym mającym formę ligową zwycięstwo 1:0 nad Etiopią oraz porażka 1:2 z występującym pod szyldem Zjednoczonej Republiki Arabskiej Egiptem dały Sudańczykom srebro. Po braku uczestnictwa w 1962 „Pustynne Jastrzębie” wróciły do rywalizacji w 1963, by ponownie zająć drugie miejsce. Po remisie 2:2 z Egiptem Sudan wygrał 4:0 z Nigerią i dzięki lepszej różnicy bramek wygrał grupę, awansując do finału. Tam czekała już Ghana, która rozgromiła swoich przeciwników 3:0. Piłkarze z arabskiej części Afryki opuścili rywalizację, by wrócić do niej w wielkim stylu w 1970. Zaczęli z wysokiego C, bo od pokonania Etiopii 3:0. Potem przyszła porażka 0:1 z Wybrzeżem Kości Słoniowej, po której, by być pewnymi awansu, Sudańczycy musieli wygrać z Kamerunem. Strzelili swoim rywalom trzy gole, nie tracąc żadnego. Dogrywka okazała się niezbędna, by wyłonić zwycięzcę półfinałowej rywalizacji z Egiptem. Ostatecznie dzięki trafieniu Malika Jabira do finału awansowały „Pustynne Jastrzębie”. W finale z Ghaną zdobyły one bramkę już w 12. minucie za sprawą El-Isseda, który okazał się jedynym strzelcem spotkania. Jednak w grze Sudanu po jego triumfie coś się załamało. Po swoim sukcesie uczestniczył on w Pucharze Narodów Afryki zaledwie trzy razy: w 1972, 1976 i 2008. Międzyczasie nie udało mu się zakwalifikować do mistrzostw świata.
Sudan w Gabonie i Gwinei Równikowej zaprezentuje drużynę złożoną głównie z piłkarzy z rodzimej ligi. Ciężko się jednak dopatrzyć wśród nich jakiejś zdecydowanej gwiazdy. Warto zauważyć, że drużynę tę w latach 2002-2004 prowadził polski szkoleniowiec, Wojciech Łazarek. Obecnie zajmuje się nią Mohammed Abdalla. Jest to dla niego już druga przygoda z kadrą narodową. Wcześniej pracował z nią przez krótki czas w 2008 roku. Stery w niej objął ponownie w 2010 i od tego czasu usilnie pracuje na sukces swojej ekipy w zbliżającym się Pucharze Narodów Afryki.
Wybrzeże Kości Słoniowej
Zespół z Zatoki Gwinejskiej jest nie tylko głównym faworytem tej grupy, ale jednym z kandydatów do końcowego triumfu. Debiut obywateli WKS-u w najważniejszym turnieju piłkarskim w Afryce miał miejsce już w roku 1965 i od razu zakończył się dla nich sukcesem. Na dzień dobry znokautowali Demokratyczną Republikę Konga 3:0. Jednak w następnym starciu to oni zostali rozgromieni 4:1 przez Ghanę i to „Czarne Gwiazdy” przystąpiły do rywalizacji o złoty medal. W starciu o brąz WKS uporał się 1:0 z Senegalem i zdobył swój pierwszy medal. Sukces powtórzył trzy lata później, gdy zajął drugie miejsce w grupie po wygranej 3:0 z Algierią, porażce 0:1 z Etiopią i po pokonaniu 2:1 Ugandy. W półfinale ponownie za mocna okazała się Ghana, która tym razem zwyciężyła 4:3. W małym finale doszło do rewanżu z fazy grupowej. Tym razem to Wybrzeże Kości Słoniowej okazało się lepsze, triumfując 1:0. Po czwartym miejscu w roku 1970 nastąpił znaczny regres w formie drużyny. Jeżeli zespół już się kwalifikował, odpadał w fazie grupowej. Pewnym odstępstwem od reguły były rozgrywki w roku 1986 i ponowne zdobycie trzeciego miejsca. Jednak popis „Słoni” nastąpił w 1992 roku. Wybrzeże Kości Słoniowej gładko wygrało grupę, dzięki zwycięstwu 3:0 nad Algierią i remisie 0:0 z Kongiem. Pierwsze miejsce w grupie sprawiło, że pierwszym przeciwnikiem obywateli WKS-u była Zambia. Została przez nich pokonana 1:0. O wiele cięższe zadanie czekało „Słonie” piętro wyżej, gdzie czekał Kamerun. Przez 120 minut nie padła ani jedna bramka, a w konkursie „jedenastek” zwycięstwo przypadło pogromcom Zambii. W finale przyszło im się zmierzyć z odwiecznym rywalem, Ghaną. Również i tu regulaminowy czas i dogrywka nie przyniosły bramek. Mnóstwo, bo aż 21 padło w rzutach karnych. Jedną więcej zdobyło Wybrzeże Kości Słoniowej i to ono zostało mistrzem. Po swoim triumfie obywatelom Wybrzeża Kości Słoniowej tylko raz nie udało się zakwalifikować do rozgrywek. Raz, w 2006, udało im się zagrać w finale, w którym przegrali z Egiptem. We wszystkich swoich występach zdobyli łącznie jeden złoty, jeden srebrny i cztery brązowe medale. Dwa razy wystąpili na mistrzostwach świata, z których wracali po fazie grupowej.
Reprezentacja WKS ma w swoim składzie kilka gwiazd sporego formatu, a zdecydowanie największą jest Didier Drogba. Tego zawodnika nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Ten urodzony w Abidżanie zawodnik swoją piłkarską karierę rozpoczął w Le Mans. Podczas czterech lat spędzonych w tym klubie w jego barwach rozegrał 64 mecze i strzelił 12 goli. Jego dobra gra zaowocowało transferem do Guingamp, gdzie jego talent eksplodował. Zaledwie po roku przeniósł się do Olympique Marsylia. Tam wypatrzył go Jose Mourinho, który po kapitalnym sezonie na Stade Velodrome sprowadził go na Stamford Bridge, gdzie występuje do dziś. Z „The Blues” trzykrotnie zdobył mistrzostwo Anglii, dwa razy wywalczył koronę króla strzelców najstarszej ligi świata, zagrał w finale Ligi Mistrzów.
Obecnie prowadzeniem obywateli WKS-u zajmuje się François Zahoui. Na początku swojej kariery trenerskiej zajmował się młodzieżowymi reprezentacjami tego kraju. W latach 1999-2001 związany był z francuską ekipą Sporting Toulon Var. Po czterech latach przerwy w karierze przez chwilę prowadził Africa Sports National Abidżan, a po mistrzostwach świata w RPA po Svenie Goranie Erikssonie przejął pierwszą reprezentację Wybrzeża Kości Słoniowej, z którą pracuje do dziś.
Ciekawie zapowiada się ten PNA :) W grupie B
obstawiam na WKS i Sudan :))
A ja na WKS i Angole