Gerard Pique tłumaczył dziennikarzom zgromadzonym na konferencji prasowej, że pomiędzy nim a Alvaro Arbeloą nie ma najmniejszego konfliktu. Zdaniem zawodnika FC Barcelona nieczystą atmosferę wokół niego i piłkarza Realu Madryt rozdmuchały media.
Po potyczce Realu Madryt z Elche, w której „Królewscy” wygrali po kontrowersyjnym rzucie karnym w 95. minucie, Gerard Pique napisał na swoim Twitterze, że właśnie oglądał „komedię”. Odpowiedział mu, również za pomocą portalu społecznościowego, Alvaro Arbeloa, w którego komentarzu było można wyczuć szczyptę złości. Od tego momentu media stwierdziły, że pomiędzy reprezentantami Hiszpanii jest konflikt.
Obaj zawodnicy znajdują się obecnie na zgrupowaniu hiszpańskiej kadry. Na konferencji prasowej przed wtorkowym meczem z Gruzją pojawił się Pique, który wyjaśnił wszystkim zgromadzonym, że pomiędzy nim a Arbeloą nie ma żadnego problemu. – Nie ma napiętej atmosfery ani złej krwi między nami – powiedział obrońca Barcelony.
Całą sytuację, którą stworzył poprzez komentarz na Twitterze, były zawodnik Manchesteru United widzi tak: – Nie żałuję mojego posta na Twitterze, ale sądzę, że to wszystko zostało rozdmuchane przez media. Skomentowałem pewną sytuację i gdy odpowiedział mi piłkarz Realu Madryt, to natychmiast stworzono z tego wielki konflikt pomiędzy nami. Ja nie wysłałem wiadomości specjalnie do niego, a Alvaro nie wysłał wiadomości specjalnie do mnie.