Szkoleniowiec Bogdanki, Piotr Rzepka, cały czas śledzi karierę Prejuce'a Nakoulmy, którym nie tak dawno opiekował się w klubie z Łęcznej. Były pomocnik zabrzańskiej drużyny uważa, że napastnik z Burkina Faso może zrobić dużą karierę.
− Oglądałem go w telewizji w meczu z Legią, jak również w pozostałych spotkaniach. Wcześniej polecałem go do pięciu, sześciu klubów naszej ekstraklasy i francuskiego AJ Ajaccio, w którym mam dobre kontakty − przyznaje Rzepka. − Takiego chłopaka szkoda mi było w pierwszej lidze, na zapleczu ekstraklasy po prostu by się marnował. Gdy wrócił do nas z Widzewa, to był wrakiem człowieka. Ale w miarę szybko się odbudował. Bardzo dobrze, że Prejuce trafił do Zabrza, gdzie świetnie się rozwija. Ten chłopak może zrobić dużą karierę w Europie, ma do tego predyspozycje. Ale musi uważać na koncentrację, teraz ma znakomite mecze, ale mogą też przyjść gorsze dni. I wtedy koncentracja będzie bardzo ważna. W spotkaniu z Legią był za szybki dla rywali, którzy nie mieli recepty na to, by go zastopować. Udział w Pucharze Narodów Afryki i treningi na miejscu z piłką na pewno mu sporo dały. W tym samym czasie w Polsce była zima. Zobaczymy, jak będzie sobie dalej radził w ekstraklasie − zastanawia się szkoleniowiec Łęcznej.
Dodajmy, że Piotr Rzepka interesuje się losami Górnika nie tylko ze względu na Nakoulmę. − Mam duży sentyment do tego klubu. Nigdy nie miałbym możliwości gry przeciwko wielkiemu Realowi i Juventusowi, gdyby nie Górnik. Przeżyłem w Zabrzu naprawdę piękne chwile − kończy były piłkarz Górnika Zabrze.