Ten obecnie 26-letni bramkarz grający dla Brann Bergen stracił nadzieję na występy w seniorskiej reprezentacji Polski. W 2008 roku wyjechał z kraju. Od kilku lat gra w norweskim klubie, w którym wywalczył sobie mocną pozycję.
Leciejewski nie przebił się do pierwszego zespołu w żadnej z drużyn na poziomie Ekstraklasy. We wszystkich ekipach zaliczył w sumie zaledwie 18 występów. Jeśli chciał profesjonalnie grać w piłkę, musiał zmienić klub, a najlepiej całe otoczenie. W taki sposób trafił do Norwegii. Znalazł tam pewne miejsce w bramce i ogólny szacunek. Na grę w naszej reprezentacji nie ma na co liczyć. Można powiedzieć, że na tej pozycji mamy wielu zawodników. Sam Leciejewski natomiast nie wyklucza gry dla Norwegii, jeśli dostałby taką propozycję.
– Dlaczego nie? Jestem Polakiem i kocham swój kraj, ale jeśli otrzymam ofertę od norweskiego związku piłki nożnej, będzie to dla mnie ogromne wyróżnienie – mówi bramkarz. – Chciałbym występować w ważnych meczach na arenie międzynarodowej – dodaje.
Na razie brakuje mu jeszcze co najmniej dwóch lat do uzyskania paszportu. Wszystko jednak wskazuje na to, że oferta gry w reprezentacji Norwegii może być nadal aktualna.
Szkoda, że Smuda wgl nie zwraca na niego uwagi bo w
końcu to dobry bramkarz....zamiast Sandomierskiego
czy Fabiańskiego mógłby powołać właśnie
jego...
Piotrek wyrobil sobie marke zagranica i na jego
miejscu tez bym przyja propozycje gry dla Norwegii we
wlasnym kraju zostal zapomniany za to w obcym jest
gwiazda