Redaktorzy iGola, pracujący w dziale Bundesligi, wybrali najlepszego piłkarza sezonu, którym jednogłośnie został Nuri Sahin. Turek okazał się lepszy m.in. od Arjena Robbena, który zaliczył kapitalną rundę wiosenną, czy Didiera Ya Konana, będącego siłą napędową Hannoveru 96. Naszą decyzję potwierdził Real Madryt, który po świetnym sezonie w wykonaniu Sahina postanowił ściągnąć go na Santiago Bernabeu.
Zanim jednak przejdę do opisywania tegorocznych wyczynów Sahina i uzasadnienia takiego, a nie innego wyboru piłkarza sezonu, przybliżę sylwetkę byłego już gracza Borussii Dortmund. Mimo kilku polskich akcentów, Bundesliga wciąż ustępuje popularnością lidze hiszpańskiej czy angielskiej i z pewnością wielu z Was nie zna biografii Turka tak dobrze, jak ten na to zasługuje.
Nuri Sahin urodził się 5 września 1988 roku w Lüdenscheid. Jest Turkiem niemieckiego pochodzenia, przez co nasi zachodni sąsiedzi mocno zabiegali o tego zawodnika do swojej kadry. Wybór padł jednak na reprezentację Turcji. Pierwsze piłkarskie kroki Nuri stawiał w juniorach RSV Meinerzhagen, skąd w 2001 roku trafił do Borussii Dortmund, gdzie spędził całe 10 lat. Pierwszy raz głośno o Sahinie zrobiło się w 2005 roku, kiedy to pomocnik „BVB” został wybrany najlepszym piłkarzem mistrzostw Europy do lat 17. Od tamtej pory o pomocnika regularnie pytały najlepsze kluby Europy z Arsenalem i Arsenem Wengerem na czele, który jest zresztą wielkim fanem talentu zawodnika. „Kanonierzy” próbowali nawet kupić Turka, ale bezskutecznie, ponieważ Hans-Joachim Watzke widział w nim melodię przyszłości Borussii i jak się okazało, miał rację.
W 2005 roku Sahin dołączył do pierwszej drużyny Borussii i już 6 sierpnia zadebiutował w Bundeslidze, mając dokładnie 16 lat i 355 dni. W tym samym roku pomocnik po raz pierwszy wystąpił również w reprezentacji Turcji w meczu z Niemcami. Sahin pojawił się wtedy na placu gry w 85. minucie i po chwili cieszył się z pierwszego i jak na razie jedynego gola zdobytego w dorosłej kadrze. Pierwsza bramka w Bundeslidze także pojawiła się szybko, bo już 26 listopada w meczu z FC Nürnberg. Sezon 2007/2008 piłkarz spędził na wypożyczeniu w Holandii, gdzie reprezentował barwy Feyenoordu Rotterdam. Turek rozegrał wtedy 29 spotkań, strzelając 6 goli i notując 5 asyst. Dodatkowo zawodnik zdobył swoje pierwsze klubowe trofeum – Puchar Holandii. Po powrocie do Borussii Sahin na stałe wdarł się do pierwszej jedenastki. Nuri świetnie rozwijał się w Dortmundzie i z roku na rok prezentował coraz wyższy poziom.
Ubiegły sezon 2010/2011 był zdecydowanie najlepszy w jego dotychczasowej karierze. Sahin przez cały czas prezentował równą, wysoką formę. Wiele ataków rywala zatrzymywało się właśnie na 23-latku, ale jeszcze więcej akcji od niego wychodziło. Sahin był w tym sezonie mózgiem, jednym z głównych odcinków kręgosłupa drużyny z Dortmundu. To właśnie od tego piłkarza trener Jürgen Klopp zaczynał ustalanie wyjściowej jedenastki, co było bardzo widoczne pod koniec sezonu, gdy Turek doznał kontuzji i wypadł ze składu. Borussia dalej próbowała grać swoje, ale to już nie było to, co z Sahinem w składzie. Jakimi słowami można opisać grę nowego nabytku Realu? Finezja, precyzja, zwinność, waleczność, piękno… tak piękno, bo patrzenie na grę 23-latka w tym sezonie było dla komentatorów czystą przyjemnością, której chciało się więcej i więcej.
Nuri wielokrotnie udowadniał swoją ponadprzeciętność, biorąc na siebie ciężar gry w najważniejszych momentach. Borussia dwukrotnie pokonała w tym sezonie Bayern Monachium i dwukrotnie ogromny wkład w te zwycięstwa miał Sahin, który nie tylko strzelał dla „Bawarczyków” bramki, ale też dyrygował grą reszty zespołu. W całej kampanii Turek rozegrał 40 spotkań, w których 8 razy trafiał do siatki rywala i zanotował 13 asyst. Piłkarz przeze mnie opisywany rozegrał na tyle dobry sezon, że można go umieścić wśród najlepszych na jego pozycji, a jego dodatkowym atutem jest młody wiek, dzięki któremu może wzbić się na jeszcze wyższy poziom i jeszcze przez wiele lat rządzić na europejskich boiskach. Jeśli ktoś jeszcze wątpi w umiejętności Sahina, to wszelkie wątpliwości powinien rozwiać transfer zawodnika do Realu Madryt, który nie kupuje byle kogo. Aczkolwiek dopiero teraz okaże się, czy Sahin jest piłkarzem „tylko” bardzo dobrym, czy wybitnym. Widzę dla Turka dwie drogi. Albo pójdzie on śladem Özila i zrobi w Madrycie furorę, albo tak samo szybko i nagle jak się pojawił w drużynie „Królewskich”, tak samo szybko z niej wyleci, by rozwijać się gdzie indziej i tym samym podzieli los tak dobrych piłkarzy jak Van der Vaart czy Sneijder, którzy mimo swej wielkości, nie poradzili sobie w Realu. Teraz czas na Sahina.
Poniżej podsumowanie sezonu w wykonaniu najlepszego gracza Bundesligi:
Aby sie sprawdził... Czuję że z Ozilem będzie
dzielił i rządził w pomocy Realu ;)