Francja, jeden z faworytów rozgrywanego w Polsce turnieju, po pierwszym zwycięstwie nad Arabią Saudyjską spotka się dziś z rówieśnikami z egzotycznej Panamy. Czy młodzi gracze znad Sekwany są w stanie powtórzyć osiągnięcie generacji Pogba – Umtiti – Areola, zwycięzców mistrzostw świata z 2013 roku? Przypominamy tamten wyczyn.
Mistrzostwa świata do lat 20 rozpoczęły się dla piłkarzy z charakterystycznym kogutem na piersi dobrze. Zawodnicy Bernarda Diomede’a zainaugurowali zawody od spokojnego zwycięstwa nad Arabią Saudyjską, a dziś w swoim drugim meczu skrzyżują rękawice z Panamczykami. Nie powinien to być dla nich mecz z serii tych trudnych, ponieważ w ekipie „Trójkolorowych” drzemie ogromny potencjał, który może doprowadzić ich do osiągnięcia sukcesu.
Zespół trenera Diomede’a składa się z zawodników uznanych na europejskim rynku piłkarskim, takich, którzy prezentują olbrzymią jakość. Dla przypomnienia sprawdźmy, jak prezentuje się obecna kadra drużyny: Didier Desprez (JA Drancy), Alban Lafont (Fiorentina), Ilan Meslier (FC Lorient), Thomas Basila (FC Nantes), Nicolas Cozza (Montpellier HSC), Boubacar Kamara (Marsylia), Evan Ndicka (Frankfurt), William Saliba (AS Saint-Etienne), Sambou Sissoko (Stade de Reims), Dan-Axel Zagadou (Borussia Dortmund), Mickaël Cuisance (Borussia Mönchengladbach), Ibrahima Diallo (Stade Brest), Youssouf Fofana (RC Strasburg), Enzo Loiodice (Dijon FCO), Boubakary Soumaré (Lille OSC), Yacine Aadli (Bordeaux), Nabil Alioui (Cercles Brugge), Moussa Diaby (PSG), Amine Gouiri (Olympique Lyon), Lenny Pintor (Olympique Lyon), Moussa Sylla (AS Monaco).
Na papierze wygląda to imponująco. Indywidualności, które zaczęły dobrze, a wraz z kolejnymi meczami mogą rozkręcać się coraz mocniej, tak… aż wylądują w wielkim finale, i kto wie, może zdołają go wygrać, podobnie jak francuska generacja z 2013 roku.
Złote pokolenie
W mistrzostwach rozgrywanych w 2013 roku na tureckich boiskach w meczu o złoto spotkały się zespoły Francji i Urugwaju. Wygrali oczywiście Francuzi, w których składzie brylował na przykład Paul Pogba. Reprezentacja „Tricolores” prowadzona wówczas przez Pierre’a Mankowskiego dysponowała piekielną siła rażenia, a najlepszym przykładem na to jest fakt, że pięć lat później czterech graczy tej drużyny triumfowało w rosyjskim mundialu.
Złoty zespół składał się wtedy z wielu indywidualności, które potrafiły decydować w odpowiednich momentach. Było też kilku krytykowanych, jak choćby Samuel Umtiti. Zarzucano mu wtedy brak koncentracji czy zbyt dużą nadpobudliwość przekładającą się na agresywne ataki na rywali – został nawet wykluczony w półfinale z Ghaną. Jak obecnie toczy się kariera Umtitiego, wiemy doskonale. Jest podporą defensywy spod szyldu FCB. Wspomniany wcześniej Pogba został wybrany na najlepszego zawodnika turnieju, podczas którego nosił na ramieniu kapitańską opaskę.
Inni? Alphonse Areola został nawet bohaterem finału, prezentując świetną dyspozycję przeciwko Urusom. Dziś strzeże bramki PSG i choć jest mocno krytykowany, to potrafi czasem zachwycić. Lucas Digne? Przedstawiać nikomu nie trzeba. Kourt Zouma? Niejeden europejski klub chciałby mieć go w swoim zespole. Thauvin? Wiadomo… Najlepszy gracz swojego ukochanego Olympique Marsylia.
O tamtym, minionym już sukcesie młodych „Les Bleus” przypominamy właśnie dlatego, że obecna sytuacja ekipy U-20 z Heksagonu jest bliźniaczo podobna. Trzon drużyny tworzą ograni zawodnicy, z bardzo wysokim poziomem umiejętności i mogą pociągnąć ten zespół wysoko. Zresztą kto w tej kadrze nie ma jakości (sic!).
Droga do mistrzostwa
W czerwcu 2013 roku Francuzi trafili do grupy z USA, Ghaną i Hiszpanią, dwa razy wygrali i zremisowali z piłkarzami zza wielkiej wody. We wszystkich grupowych meczach stracili zaledwie dwie bramki. Później poszło im jak po maśle, bo najpierw w 1/8 finału odprawili gospodarza turnieju Turcję (4:1), a następnie Uzbekistan w meczu ćwierćfinałowym. Trudniej było już w półfinale z Ghaną, ale tam dał o sobie znać kunszt Floriana Thauvina, zdobywcy dwóch goli. Francuzi pokonali reprezentantów z Czarnego Lądu 2:1 i stanęli u progu wielkiego Ali Sami Yen Arena, gdzie odbywał się finał.
W Stambule gwiazdą wieczoru został bramkarz „Trójkolorowych” Areola. Mecz był dość zachowawczy, ani Francuzi, ani Urugwajczycy nie potrafili umieścić piłki w sieci mimo kilku dogodnych okazji. O tym, kto zdobędzie złote medale, zadecydował dopiero konkurs rzutów karnych, w którym Pogba i spółka pewnie pokonali Urugwaj (wynik rzutów karnych 4:1). Był to pierwszy tytuł mistrza świata wywalczony w kategorii U-20.
Jeżeli i w tym roku Lafont, Saliba, Cuisance czy Goiuri zagrają na maksimum swoich możliwości (podobnie jak ich koledzy wcześniej) i przy tym z korzyścią dla drużyny, to możemy być świadkami drugiego triumfu Francuzów w historii mistrzostw świata do lat 20. Drugi sprawdzian formy już dziś z Panamą. Warto oglądać, bo może kolejna piękna historia francuskiego futbolu pisze się właśnie na naszych oczach.