Już niedługo, coraz bliżej… Punktualnie o 18 rozpoczną się 105. Wielkie Derby Śląska. Górnik Zabrze podejmie Ruch Chorzów, a my pobawiliśmy się w jasnowidzów. Poniżej pięć powodów, dla których to podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zatryumfują w dzisiejszym spotkaniu.
1) Nowy stadion, nowy Górnik
Trwało to dość długą chwilę, ale w końcu udało się. Górnik ma do dyspozycji odrestaurowany stadion przy ulicy Roosevelta. W niedzielę na nowym-starym obiekcie zasiądzie 24 tysiące kibiców, a wśród nich nie będzie żadnego fana Ruchu. Doping tysiąca gardeł powinien poprowadzić „Górników” do zwycięstwa. Poza tym piłkarze z pewnością chcieliby godnie przywitać się z „nowym domem”. Poziom mobilizacji i determinacji powinien sięgnąć zenitu, a zadba o to…
2) Leszek Ojrzyński
Najlepszy mobilizator wśród trenerów, najlepszy trener wśród mobilizatorów. Zagrzewające do boju krzyki przy linii bocznej, to fundament pod słynny „efekt Ojrzyny”. Nadworny strażak ekstraklasy mógłby zrobić sporą karierę pisarską. „Jak utrzymać zespół w lidze” – to byłby bestseller. W szatni Górnika przed wieczornym meczem z pewnością będzie wrzeć. Będzie głośno, agresywnie, natarczywie, może nawet brutalnie. Ale zabrzanie wyjdą na boisko i z całą pewnością będą zapier… walczyć do upadłego.
3) Czas na rehabilitację
Ubiegłotygodniowa klęska z Cracovią to jedno, ale fakt, że we wrześniu ubiegłego roku Ruch tryumfował przy Cichej nie przejdzie bez echa. Nadszedł czas rewanżu, czas zemsty, która, jak powszechnie wiadomo, najlepiej smakuje na zimno. Na Śląsku, na tę chwilę, rządzą chorzowianie, ale w Zabrzu wszyscy mają nadzieję, że jest to jedynie chwilowa sytuacja. Zwycięstwo nad odwiecznym rywalem byłoby dla Górnika najlepszym sposobem na zmazanie plamy z Krakowa.
4) Statystyki nie kłamią
102 spotkania w najwyższej klasie rozgrywkowej – 41 zwycięstw Górnika, w tym aż 28 na własnym stadionie. Oczywiście w ostatecznym rozrachunku historyczne statystyki nie mają żadnego znaczenia – liczą się gole, ale w przedmeczowej gorączce i przy tzw. wróżeniu z fusów, spojrzenie wstecz może być całkiem pomocne – wszak historia lubi się powtarzać.
5) Pora się obudzić
Sensacyjne zwycięstwo Podbeskidzia z Lechem zrzuciło Górnika na ostatnie miejsce w ligowej układance. Porażka w derbowym pojedynku może być niczym żelazna kula przywiązana do kostki – może pociągnąć zabrzan w otchłań pierwszej ligi. Oczywiście, będziemy dzielić punkty, ale klęska w najważniejszym śląskim meczu mogłaby być mentalnym gwoździem do górniczej trumny.