Piast Gliwice wygrywa z Górnikiem Zabrze w derbach Śląska


„Piastunki” nie przegrały od pięciu spotkań

1 kwietnia 2023 Piast Gliwice wygrywa z Górnikiem Zabrze w derbach Śląska
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Po intensywnym meczu górą w derbach Śląska jest Piast Gliwice. Gospodarze pokazali się z dużo lepszej strony i słusznie wygrywają to starcie. Dzięki temu wizja spadku wydaje się dla podopiecznych Aleksandara Vukovicia coraz mniej realna. Inaczej sytuacja wygląda w Górniku Zabrze. Po tym meczu wielce prawdopodobne jest to, iż „Żabole” ponownie zagoszczą w strefie spadkowej, z której niedawno się wydostali.


Udostępnij na Udostępnij na

Po poprzednim spotkaniu Górnika z Wisłą Płock wydawało się, że Lukas Podolski i spółka mogą pójść za ciosem i zdobyć trzy punkty w derbach. Niestety zagrali bardzo słabo, a Niemiec, który w poprzedniej kolejce zdobył dwa gole dla przyjezdnych, był niewidoczny. W Piaście natomiast sytuacja miała się dużo lepiej. Podopieczni serbskiego szkoleniowca mieli serie czterech meczów bez porażki i zajmowali 10. miejsce w lidze. Dla obu drużyn wygrana w tym starciu była bardzo ważna, lecz bardziej punktów potrzebowała ekipa Jana Urbana.

Dominacja Piasta Gliwice

Pierwsza połowa spotkania była bardzo intensywna. Znacznie lepiej prezentował się Piast Gliwice, a Górnik Zabrze miał problem z utrzymaniem się przy piłce. Zaliczał sporo strat i prędzej czy później musiało się to zemścić. Po składnej akcji z prawej części boiska Arkadiusz Pyrka podał piłkę na lewą stronę do Katranisa. Grek zwiódł Sekulicia w polu karnym, po czym uderzył piłkę, która po rykoszecie trafiła pod nogi Grzegorza Tomasiewicza. Ten wykończył całą akcję lewą nogą i od 12. minuty „Piastunki” prowadziły 1:0.

Po tej sytuacji dalej nacierali gracze gospodarzy, natomiast goście tylko sporadycznie ruszali pod pole karne rywali. Zawodnicy Piasta często odbierali piłkę na połowie przeciwników, którzy mieli problemy z opanowaniem jej. Lukas Podolski i van den Hurk byli praktycznie niewidoczni w ataku. Dodatkowo Niemiec wydawał się dosyć zdenerwowany i zdarzyło mu się odepchnąć rywala. Dochodziło do kolejnych groźnych sytuacji ze strony gospodarzy, lecz wynik się nie podwyższał. Pozytywnie w Górniku Zabrze wyróżniał się jedynie Erik Janza, który był aktywny, celnie podawał i starał się napędzić swoich kolegów. W 42. minucie po strzale Katranisa bardzo dobrą interwencją popisał się Daniel Bielica. Do przerwy gospodarze prowadzili tylko 1:0, ale na boisku zawodnicy Aleksandara Vukovicia mieli znaczną przewagę.

Poprawa gry Górnika

Po przerwie lepiej zaczął Górnik Zabrze, który większą liczbą graczy podszedł pod bramkę Piasta. Później jednak obraz gry wyglądał ponownie jak w pierwszej części tego starcia. „Piastunki” z minuty na minutę rozkręcały się coraz bardziej, lecz nie mogły znaleźć drogi do bramki. W ofensywie i defensywie harował Kamil Wilczek, który zszedł z urazem w 67. minucie. Mimo iż nie udało mu się zdobyć bramki, był bardzo przydatny dla zespołu. Górnik Zabrze dalej miał problem ze stwarzaniem sobie groźnych sytuacji, ale nie tracił już tak często piłek jak w pierwszej odsłonie starcia. Na kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry górnicy coraz częściej podchodzili pod bramkę rywala, ale dalej nie można było ujrzeć strzałów, które realnie by Piastowi zagrażały. Pierwszy przyszedł dopiero w 90. minucie, kiedy to Pacheco oddał mocne uderzenie z okolicy pola karnego, lecz dobrą interwencją wykazał się Frantisek Plach. Do końca spotkania wynik się nie zmienił i trzy punkty zainkasowali gospodarze.

Nieudany powrót Jana Urbana

Trener Górnika Zabrze na pewno lepiej mógł sobie wyobrażać powrót do 14-krotnego mistrza Polski. „Żabole” często tracili piłkę i nie potrafili jej opanować. W dodatku pressing zakładany przez ekipę Aleksandara Vukovicia sprawiał, iż gospodarze wiele razy odbierali piłkę na połowie rywali. Kiedy dochodziło do ataku większą liczbą graczy, zabrzanie nie mogli się w tym odnaleźć i często tylko brak dobrego wykończenia akcji przez „Piastunki” decydował o tym, iż goście przegrywali tylko jedną bramką. Jeśli chodzi o ofensywną część składu Górnika, Anthony van den Hurk oraz Lukas Podolski nie dawali nic zespołowi. Daisuke Yokota starał się rozgrywać piłkę, lecz często kończyło się to na stracie lub niecelnym podaniu. Niepokoić może też liczba celnych strzałów górników. Przez cały mecz oddali zaledwie jedno celne uderzenie.

Jan Urban potrzebuje czasu, by poukładać tę drużynę, ale nie można jeszcze skreślać klubu przy Roosevelta 81. Mimo wszystko będzie to trudne zadanie, gdyż widmo spadku coraz bardziej zagląda w oczy Górnikowi Zabrze, a kolejek do końca sezonu pozostało już tylko osiem.

Piast Gliwice coraz bliżej utrzymania

Po tym spotkaniu nie można źle ocenić jakiegokolwiek gracza gospodarzy. Rozegrali świetny mecz, bardzo dobrze rozgrywali piłkę i nie zwalniali tempa gry. Byli solidni w defensywie i nie pozwalali rywalom na zbyt wiele. Mimo braku Patryka Dziczka (zawieszenie) i Damiana Kądziora (kontuzja) wyglądali tak, jakby ich kadra była w komplecie. Dzięki zwycięstwu w derbach Śląska Piast oddala się od strefy spadkowej i może być coraz spokojniejszy o utrzymanie w ekstraklasie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze