Benfica Lizbona nie składa broni i cały czas walczy o mistrzostwo Portugalii. By zdobyć upragniony tytuł piłkarze z Lizbony muszą być bezbłędni i liczyć na to, że rywal z Porto zgubi punkty. W piątek podopieczni Jorge Jesusa pokonali SC Olhanense.
Benfica Lizbona, mimo nie najlepszego startu i czterech porażek, dzięki zwyżkującej formie znajduje się na drugim miejscu w tabeli i ma osiem punktów straty do pierwszego Porto. Piątkowy mecz z SC Olhanense był okazją do zmniejszenia straty, przy założeniu, że FC Porto zgubi punkty w meczu z Victorią Setubal.
Przed spotkaniem wiadomo było, że gospodarze zrobią wszystko, by trzy punkty zostały na Estadio da Luz. Niestety pierwsze minuty spotkania pokazywały słabość Benfiki i atut rywala, jakim jest gra w obronie. Mimo efektownych akcji, podopiecznym Jesusa brakowało wykończenia, które w dałoby prowadzenie. Ani Saviola, ani Cardozo nie byli w stanie pokonać Moretto aż do 42. minuty. Wtedy to fantastyczną akcję przeprowadzili gospodarze i do siatki trafił Cardozo. Była to jedyna bramka, jaką kibice zobaczyli w pierwszej części spotkania.
Po zmianie stron na boisku królowała Benfica, która nie pozwalała gościom rozwinąć skrzydeł. Pewnie rozbijała ataki, a bezradni zawodnicy Olhanense tylko patrzyli, jak zawodnicy Jorge Jesusa swobodnie wymieniają między sobą piłkę. Niestety, mimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki, gospodarze nie potrafili zdobyć kolejnej bramki. Brakiem skuteczności raził Saviola, który na swojego kolejnego gola musiał czekać do 81. minuty. Argentyńczyk doskonale zachował się w polu karnym i zapewnił swojej drużynie pewne zwycięstwo.