Powołania zawodników na mistrzostwa świata to ciągle otwarta sprawa. W końcowym etapie ligowych sezonów wszyscy muszą dać z siebie wszystko, a nuż reprezentacyjni szkoleniowcy dostrzegą zaangażowanie i uzupełnią wytypowane w głowie powołania.
Właśnie na taki scenariusz liczy zawodnik Udinese – Simone Pepe. W ostatnim meczu przeciwko Juventusowi Włoch strzelił bramkę i rozegrał całkiem dobre zawody. Nigdy wcześniej Pepe nie był ważnym elementem reprezentacyjnej układanki. Jednak teraz liczy, że w ostatnim momencie zostanie dopisany do kadry i mundialu nie będzie musiał oglądać, siedząc na domowej kanapie.
– Mundial? Liczę, że pojawię się na afrykańskich boiskach. Mam nadzieję, że Marcelo Lippi w ostatniej chwili dopisze mnie do kadry.