Napastnik Tottenhamu Hotspur, Roman Pawliuczenko, nie wyklucza swojego odejścia w trakcie styczniowego okienka transferowego. Rosjanin ma problemy z wywalczeniem sobie miejsca w wyjściowym składzie „Spurs”.
Kiedy w 2008 roku przechodził do Tottenhamu z moskiewskiego Spartaka, wydawało się, że stanie się czołową postacią nowego zespołu. Od tego czasu nie otrzymał jednak zbyt wielu szans na grę od Harry’ego Redknappa. Wydawało się, że reprezentant „Sbornej” opuści Londyn już w trakcie letniego okienka transferowego, lecz wobec odejścia Petera Croucha i Robbiego Keane’a szkoleniowiec „Spurs” przekonał go do pozostania w północnym Londynie. Pojawienie się w klubie Emmanuela Adebayora, któremu w ataku partneruje Jermain Defoe, ponownie zepchnęło Rosjanina na dalszy plan.
– Nie mam zbyt wielu szans na grę, ale nadal jestem w dobrej kondycji. Bardzo chcę grać, więc myślę nad opuszczeniem Tottenhamu już w zimie. Kocham ten klub, jest dla mnie jak rodzina, ale jeśli moja pozycja nie ulegnie zmianie, zgodzę się na jakikolwiek transfer. Zaakceptuję każdą ofertę, która umożliwi mi regularne występy.