Napastnik reprezentacji Rosji, Roman Pawliuczenko, skomentował słowa trenera drużyny narodowej Azerbejdżanu Bertiego Vogtsa, który stwierdził, że jego zespół jest w stanie pomóc Niemcom, ogrywając Rosjan w Baku.
– Nie wiem, o czym dokładnie mówił Vogts. W futbolu wszystko jest możliwe, ale nie sądzę, żeby Niemcy były drużyną, która może liczyć na czyjąkolwiek pomoc. To samo dotyczy nas. Po prostu, musimy wygrywać w pozostałych meczach i tyle. W ostatnim czasie w europejskim futbolu dochodzi do wielu niespodzianek. Naszym nadrzędnym celem jest pokonanie Niemców, a nie Azerów. Jednak zdaję sobie sprawę, że wyjazd do Baku nie będzie łatwą przeprawą. – powiedział Pawliuczenko.
– Azerbejdżan i Rosja są sąsiadami, którzy długi czas żyli niczym zgodna rodzina. Nadchodzący mecz będzie niczym derby, którego żadna ze stron nie będzie chciała przegrać. – dodał napastnik Totenhamu
– Jakie szanse ma Rosja, aby zakończyć kwalifikacje na pierwszym miejscu w grupie? Przed nami trudny mecz z Niemcami i wyjazd do Baku. Myślę, że właśnie ostatnie spotkanie będzie decydujące, ponieważ ustali pozycje samych zainteresowanych. – zakończył były gracz Spartaka.
10 października podopieczni Guusa Hiddinka rozegrają ostatnie spotkanie eliminacyjne na własnym terenie z Niemcami. Cztery dni później w Baku, Rosjanie podejmować będą reprezentację Azerbejdżanu.