Obrońca Śląska Wrocław, Mariusz Pawelec, opowiedział o ostatnim meczu z Widzewem, nadchodzącym spotkaniu z Koroną i nowym stadionie mistrza jesieni.
Zapytany o ostatni mecz Śląska z Widzewem, w którym to spotkaniu „Czerwoni” w ostatniej minucie strzelili gola na 2:2 „Wojskowym”, Pawelec odpowiedział: – Stało się i już nic nie poradzimy. Czasu przecież nie cofniemy. Trzeba tylko wyciągnąć z tego wnioski, aby w następnych meczach nic takiego się nie powtórzyło. Żal na pewno jakiś jeszcze jest, ale nie ma się co katować. Przed nami kolejny ważny mecz.
– W naszej lidze nie ma łatwych meczów. Co do Korony, to nie jest przypadek, że wygrała pierwsze trzy mecze w rundzie wiosennej. Kielczanie grają bardzo twardo i będziemy musieli przeciwstawić się im tym samym, jeżeli chcemy wygrać niedzielną konfrontację. Ale to nie jest też tak, że oni tylko walczą. Potrafią też grać w piłkę. My jednak już nie mamy wyjścia, musimy się im przeciwstawić i w końcu wygrać w tym roku – powiedział o nadchodzącym spotkaniu 21. kolejki T-Mobile Ekstraklasy defensor Śląska Wrocław.
A jakie zdanie ma Mariusz Pawelec na temat nowego stadionu Śląska, na którym najlepiej mistrzom jesieni nie idzie? – Tłumaczenie się stadionem jest szukaniem usprawiedliwienia na siłę. Oczywiście, płytę na Oporowskiej znamy doskonale, bo rozegraliśmy tu bardzo dużo meczów. Nowy obiekt dopiero musimy poznać. To naturalna sprawa, w końcu przeprowadziliśmy się na niego całkiem niedawno. Ale z każdym treningiem i meczem będzie coraz lepiej. Nie można jednak powiedzieć, że nie wygraliśmy na przykład z Ruchem, bo nie znamy płyty nowego stadionu. My na pewno nie będziemy się tak tłumaczyli.
Mariusz Pawelec opowiedział o meczu 20. kolejki z Widzewem Łódź oraz nadchodzącym spotkaniu 21. kolejki, w którym podopieczni Oresta Lenczyka podejmą we Wrocławiu Koronę Kielce. Ekipa ta jak na razie w rundzie wiosennej wygrała wszystkie trzy mecze.
Więcej o T-Mobile Ekstraklasie znajdziecie tutaj.