Spełnił oczekiwania. Hellebrand to jeden z najlepszych pomocników w lidze


Po odejściu Rasaka wskoczył na jeszcze wyższy poziom. Bez niego trudno wyobrazić sobie obecnie zespół Górnika Zabrze

6 kwietnia 2025 Spełnił oczekiwania. Hellebrand to jeden z najlepszych pomocników w lidze
Marcin Bulanda / PressFocus

Nie jest typem zawodnika, których zwykło się doceniać w mediach. Jego praca dla wielu pozostaje niewidoczna. Nie strzela bowiem zbyt wielu bramek i nie asystuje. Jeśli spojrzymy jednak w inne statystyki, zobaczymy, jak wielki wpływ na grę Górnika Zabrze w tym sezonie ma Patrik Hellebrand.


Udostępnij na Udostępnij na

Hellebrand, który do polskiej ligi trafił latem ubiegłego roku, wcześniej grał jedynie w czeskich klubach. Początki w Zabrzu do wymarzonych nie należały. Na aklimatyzację trzeba było poczekać, ale od kiedy pojawił się w wyjściowym składzie Górnika na sierpniowy mecz z Rakowem, jego pewność siebie systematycznie rosła. Dziś 25-latek jest jednym z lepszych pomocników w PKO BP Ekstraklasie. A niektórzy powiedzą nawet, że najlepszym.

To bardzo dobry piłkarz. Ma bardzo wysoką skuteczność podań, co nie jest dziełem przypadku. Bardzo fajnie porusza się po boisku z piłką, potrafi zmieniać kierunki gry. Topowy zawodnik Górnika. A jeśli tę ligę przerasta, to niedługo pewnie pójdzie wyżej – tak o czeskim pomocniku po ostatnim Śląskim Klasyku wypowiadał się Adrian Błąd z GKS-u Katowice.

Patrik Hellebrand rządzi i dzieli w środku pola

Z tym stwierdzeniem, że Hellebrand wkrótce może zrobić kolejny krok do przodu, trudno się kłócić. Spójrzmy bowiem w statystyki. Czech przewodzi obecnie w klasyfikacji najskuteczniejszych podających w PKO BP Ekstraklasie, a jego całkowita celność podań wynosi ponad 90 procent.

W porównaniu do tego, co pomocnik prezentował na czeskich boiskach, znacząco poprawił się także pod kątem gry defensywnej. Wygrane pojedynki? Najwięcej w zespole. Udane odbiory? Najwięcej w lidze. – Od nikogo nie usłyszałem tylu wskazówek dotyczących gry w obronie. Nigdy nie miałem takich statystyk, jeśli chodzi o przechwyty oraz odbiory. Uważam, że bardzo mocno rozwinąłem się pod jego skrzydłamimówił o współpracy z Janem Urbanem na łamach portalu 365 dni o piłce.

Lepszy niż Pacheco

25-latek zajął na boisku miejsce doświadczonego Daniego Pacheco, którego kontrakt – pomimo bardzo dobrej rundy wiosennej – nie został przedłużony, co zdecydowanie nie spodobało się zabrzańskim kibicom. Hellebrand jednak godnie hiszpańskiego pomocnika zastąpił, a nawet przerósł, wnosząc do zespołu Górnika nową, tak potrzebną jakość.

Tematem czeskiego zawodnika zajęliśmy się już kilka tygodni po jego transferze do klubu czternastokrotnych mistrzów Polski. – Wasza liga powinna odpowiadać mu bardziej niż czeska, bo futbol jest w niej bardziej kontaktowy, jest więcej pojedynków, może nawet agresji. Potrzebował zmiany klubu, a w Polsce może przeżyć naprawdę fajną przygodę – spekulował wówczas jeden z zagranicznych dziennikarzy.

Ma dużą jakość w przedostatniej fazie, w której gra na głębszych pozycjach na boisku. Ma bardzo dokładne podania i dobre prowadzenie piłki. Wie, kiedy uspokoić grę, i nie wpada niepotrzebnie w panikę – komplementował swojego rodaka drugi. I trzeba sobie powiedzieć jasno, że wszystko się sprawdziło.

Hellebrand najpierw stworzył niezawodny duet z Damianem Rasakiem, a po jego transferze do węgierskiego Ujpestu dobrze odnalazł się w towarzystwie 17-letniego Dominika Sarapaty. I jeśli w najbliższych spotkaniach Czech nie obniży jakoś drastycznie lotów, to latem może zostać kolejnym zawodnikiem, którego Górnik efektownie spienięży. Bo to, że oferty będą się pojawiały, jest akurat pewne.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze