FC Parma pokonała Lazio Rzym 3:1 w meczu 30. kolejki Serie A. Gości pogrążył Sergio Floccari, który strzelił dwie bramki. Jedną dorzucił McDonald Mariga, a honorowe trafienie dla Lazio zaliczył Lionel Scaloni.
W rundzie jesiennej zwycięsko z tego pojedynku wyszło Lazio, które wygrało na własnym obiekcie z Parmą 1:0. Dziś przyszedł jednak czas na rewanż. Według bukmacherów przed meczem faworytem byli goście, którzy trafili na fatalną formę Parmy.
Jak się szybko okazało, gospodarze nie mieli najmniejszego zamiaru chować się za podwójną gardą przed rozpędzonym Lazio. Wręcz przeciwnie – to właśnie miejscowi jako pierwsi ruszyli do ataków, które zmusiły obrońców z Rzymu czasem nawet do chaotycznej obrony. W 6. minucie meczu padła pierwsza bramka dzisiejszego wieczora na Stadio Ennio Tardini. Po kilku strzałach w kierunku bramkarza Lazio, Federico Marchettiego, piłkę głową do bramki skierował McDonald Mariga. Szybko wyrównać chciał Tommaso Rocchi, ale jego strzał nie był precyzyjny. Bramka na 1:0 tylko pobudziła zawodników Parmy do dalszego działania. W 12. minucie było już 2:0 po bramce Sergio Floccariego. Przy tej bramce ładną asystą popisał się Gabriel Paletta. Do końca pierwszej połowy grę kontrolowali gospodarze, którzy prowadząc różnicą dwóch bramek, grali pewnie w defensywie, stwarzając przy tym jeszcze kilka ciekawych akcji w ofensywie.
Lazio w pierwszej połowie nie mogło się odnaleźć, chociaż udało się strzelić bramkę kontaktową. W 36. minucie gola po zamieszaniu w polu karnym Parmy zdobył wprowadzony już w pierwszej części gry Scaloni. Pierwsza połowa sensacyjnie zakończyła się wynikiem 2:1, a piłkarze zeszli do szatni na kwadrans odpoczynku.
Druga odsłona gry rozpoczęła się, podobnie jak pierwsza, od szturmów gospodarzy. Dobrze wiedzieli, że jednak bramka przewagi z takim przeciwnikiem jak Lazio to niewiele, więc dążyli do strzelenia trzeciego gola w meczu. Nie było to jednak takie proste. Przez pierwszy kwadrans właściwie wszystkie akcje obu drużyn kończyły się jeszcze przed polem karnym. Dopiero w 59. minucie groźnie z dystansu próbował zaskoczyć Marchettiego Cristian Zaccardo, ale jego potężny strzał został zablokowany. Chwilę później próbował jeszcze Sergio Floccari, który jednak nie trafił nawet w światło bramki.
W 64. minucie mecz został przerwany. Na stadionie zrobiło się ciemno, ponieważ doszło do awarii oświetlenia. Po kilku minutach udało się jednak naprawić usterkę i piłkarze wrócili do gry. Widocznie krótka przerwa dobrze podziałała na piłkarzy Parmy, kilka minut później prowadzili bowiem już 3:1. Przed polem karnym faulowany był Jonathan Biabiany, a do rzutu wolnego podszedł Sebastian Giovinco. Filigranowy skrzydłowy zagrał piękną piłkę w pole karne Lazio, a Sergio Floccari nie miał innego wyjścia i umieścił piłkę w siatce.
Mecz zakończył się wynikiem 3:1, co jest nie lada niespodzianką. „Biancocelestes” przegrywają na własne życzenie, przez co tracą arcyważne punkty. Parma natomiast dzięki temu nadal utrzymuje bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Co ciekawe, Lazio pogrąża Sergio Floccari, nie tak dawno jeszcze zawodnik „Biancocelestes”…