Po zremisowanym meczu z Koroną Kielce swojego rozgoryczenia nie krył bramkarz Wisły, Siergiej Pareiko. Estoński golkiper nie mógł zrozumieć, jak mogli stracić zwycięstwo, grając z przewagą dwóch zawodników.
– Cały czas zastanawiam się, dlaczego nie szukaliśmy kolejnych bramek. Graliśmy jedenastu na dziewięciu, a my staliśmy na swojej połowie. Bardzo słabo zagraliśmy w drugiej części. Trzeba było strzelić drugiego gola i skończyć mecz. Nie stworzyliśmy ani jednej sytuacji pod bramką Korony, grając z przewagą dwóch zawodników – stwierdził Pareiko.
– Bardzo dużo jest we mnie negatywnych emocji. Nie można takich meczów przegrywać. To jest wina nas wszystkich. W takich spotkaniach, gdy gra się jedenastu na dziewięciu, remis nie przystoi. Trzeba było strzelić drugą bramkę. My tymczasem wszystko robiliśmy na odwrót i przez to straciliśmy punkty w ostatnich sekundach meczu – samokrytycznie zakończył estoński bramkarz.