Po finałowym spotkaniu Pucharu Włoch pomiędzy Interem a Palermo zakończonym rezultatem 3:1 szkoleniowiec „Rosanero”, Delio Rossi, uronił łzy. W rozmowie z przedstawicielami mediów Włoch wyjaśnił, że stało się tak, gdyż zależało mu, aby dać kibicom coś więcej niż tylko grę w europejskich pucharach. Zależało mu bardzo na triumfie w krajowym pucharze.
– Chciałem dać fanom coś więcej. Jednakże dobra gra nie wystarczyła. Wygrał zespół bardziej doświadczony. W najbliższych dniach spotkam się z prezesem Maurizio Zamparinim i porozmawiamy o przyszłości. Wtedy będziemy dyskutować o tym, co będzie najlepsze dla mnie, zespołu, jak i prezydenta klubu – mówił Delio Rossi.
Po spotkaniu wszyscy piłkarze Palermo byli niezwykle załamani. Przegrana z Interem 3:1 boleśnie uderzyła także w Fabrizio Miccoliego, który zagrał prawdopodobnie po raz ostatni w zespole z Sycylii. Ból był tym większy, bo na stadionie Olimpico w Rzymie było blisko 50 tys. kibiców, którzy liczyli na pierwszy poważny sukces w historii. Do niedzielnego wieczoru Sycylijczycy dwukrotnie mieli okazję występu w finale Coppa Italia. Aczkolwiek za każdym razem Palermo opuszczało płytę boiska w minorowych nastrojach.