Miał gorsze i lepsze mecze, jednak od blisko dwunastu lat dumnie reprezentował nasz kraj w walce o największe piłkarskie laury. Michał Żewłakow postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę, a mecze z Litwą i Grecją będą jego ostatnimi w biało-czerwonych barwach.
19 czerwca 1999 roku dobre występy w barwach BSK Bevern zaowocowały pierwszym powołaniem do reprezentacji Polski. Mimo że Polacy zremisowali ze słabszą Nową Zelandią, to Michał Żewłakow przekonał do siebie selekcjonera. Od stycznia 2000 roku był mocnym punktem drużyny narodowej, a kolejni trenerzy od piłkarza m.in Excelsioru Mouscron rozpoczynali tworzenie kadry. W 2002 roku wspólnie z kolegami reprezentował nasz kraj na mistrzostwach świata w Korei i Japonii. Mimo że Polscy piłkarze wypadli bardzo słabo, to następca Jerzego Engela, Paweł Janas, dalej stawiał na Żewłakowa. Dzięki dobrej grze w defensywie, co było dużą zasługą Michała, reprezentacja Polski awansowała do finałów mistrzostw świata rozgrywanych w Niemczech. Po mundialu Polski Związek Piłki Nożnej rozstał się z Pawłem Janasem, a nowy selekcjoner, Leo Beenhakker, uznał, że to właśnie Michał Żewłakow powinien kierować polską linią defensywy. Podczas Euro 2008 zawodnik Olympiakosu Pireus rozegrał wszystkie trzy mecze. Po mistrzostwach Żewłakow został kapitanem reprezentacji Polski.
Michał Żewłakow rozegrał do tej pory 101 spotkań i został rekordzistą pod względem ilości występów w biało-czerwonych barwach. Piłkarz Ankaragcu Ankara zdecydował się zakończyć karierę reprezentacyjną, a mecze z Litwą i Grecją będą jego ostatnimi.
– Cieszę się, że zakończę swoją reprezentacyjną karierę w Atenach na stadionie Olympiakosu, klubu, w którym grałem przez cztery lata i z którym odnosiłem największe sukcesy w swojej karierze. To dla mnie bardzo ważne, że mogę zakończyć reprezentacyjną karierę właśnie w Grecji – powiedział Żewłakow.
