Ostateczna walka o ćwierćfinał


17 stycznia 2011 Ostateczna walka o ćwierćfinał

Walka o awans do dalszej fazy rozgrywek podczas poniedziałkowego popołudnia toczyć się będzie w grupie B. Bezpośrednimi rywalami będą odpowiednio Jordania i Syria oraz Arabia Saudyjska i Japonia. Z uwagą obu spotkaniom na pewno przyglądać się będą potencjalni rywale zwycięzców grupy B w 1/4 finału, czyli Uzbekistan, a także gospodarz turnieju Katar.


Udostępnij na Udostępnij na

Jordania kontra Syria

Dość nieoczekiwanie drużyna Jordanii okupuje drugą pozycję w tabeli grupy B, co stawia ją przed szansą zakwalifikowania się do fazy ćwierćfinałowej. W historii tej reprezentacji jak do tej pory tylko raz doszło do podobnego splotu zdarzeń. Miało to miejsce podczas imprezy organizowanej przez Chiny w 2004 roku. Wtedy to ekipa Jordanii zakończyła turniej po porażce z Japonią w serii rzutów karnych w ćwierćfinale. Regulaminowy czas gry dał wynik 1:1, lepszymi egzekutorami rzutów karnych okazali się natomiast Japończycy, którzy pokonali swoich rywali 4:3. Adwersarzami Jordańczyków na stadionie Qatar Sports Club Stadium będą Syryjczycy. Drużyna, która w obecnym turnieju na pewno nie gra bezkompromisowo. Podopieczni Valeriu Tity w dwóch ostatnich meczach odnieśli zarówno zwycięstwo ( z Arabia Saudyjska 2:1), jak i ponieśli porażkę (z Japonią 2:1). Do konfrontacji z Jordanią Chanko, Ayan i spółka staną z dorobkiem trzech punktów, mając tylko oczko straty do Japonii i Jordanii.

Takie trofeum zdobędzie zwycięzca turnieju rozgrywanego w Katarze
Takie trofeum zdobędzie zwycięzca turnieju rozgrywanego w Katarze (fot. goal.blogs.nytimes.com)

Statystyki, mówiące wiele o obu reprezentacjach, informują, iż piłkarze obu ekip najczęściej zdobywają gole w przedziale czasowym między 36. a 67. minutą gry. Co więcej, lepszą średnią strzelonych goli imponują gracze Adnana Hamada. W związku z tym kibice wschodnioazjatyckiego piłkarstwa mogą liczyć na pasjonujące widowisko, w którym de facto nie ma zdecydowanego faworyta. Wierzyć należy, iż tacy piłkarze jak choćby: Baha’a Abdul-Rahman, Abdelrazaq Al Hussain czy Firas Al Khatib podwoją swój dorobek bramkowy, czym z pewnością ucieszą swoich rodaków.

Liderzy kontra outsiderzy

W drugiej potyczce mogącej wyłonić kolejnego ćwierćfinalistę turnieju zagra ekipa z Kraju Kwitnącej Wiśni oraz wicemistrz Asian Cup z 2007 roku, czyli Arabia Saudyjska. Jak na ironię losu, druga drużyna Azji sprzed czterech lat obecnie znajduje się na ostatniej pozycji w grupie B. Po meczu z Japonią może w zasadzie pakować walizki i wracać do domu, bo nie ma już szans na awans z grypy. Co gorsza, dla trenera drużyny Arabii Saudyjskiej, Nassera Al-Johara, jego podopieczni nie mają żadnego punktu na swoim koncie. Za to na swoich barkach muszą nosić brzemię trzech puszczonych goli. Zatem można przypuszczać, iż zawodnicy Arabii będą chcieli się pożegnać z Pucharem Azji w honorowym stylu. Inaczej ma się sprawa w drużynie Japonii. Jeden z głównych faworytów do zdobycia na obiektach w Katarze mistrzostwa Azji obecnie z dorobkiem czterech oczek lideruje w grupie B. Gole między innymi Keisuke Hondy oraz Makoto Hasebe dały upragnione trzy oczka w ciężkim meczu z Syrią. Komplet punktów w owym spotkaniu został zdobyty przez kadrę dowodzoną przez niedoszłego selekcjonera reprezentacji Polski, Alberto Zaccheroniego, dopiero w końcowych fragmentach meczu. To jednak nie zmienia faktu, że radość po zwycięstwie była ogromna.

Czy Keisuke Honda będzie miał powody do radości po meczu z Arabią Saudyjską?
Czy Keisuke Honda będzie miał powody do radości po meczu z Arabią Saudyjską? (fot. Skysports.com)

Konfrontacja zatem zapowiada się bardzo ekscytująco. Obie drużyny mają ambicje, by potraktować rywalizację poważnie. Faworytem wydaje się zespół Japonii, aczkolwiek w piłce wszystko jest możliwe. Kibice „Samurajów” marzą o tym, by wróciły czasy, kiedy to ich reprezentacja wygrywała turniej. Japończycy triumfatorami imprezy byli w roku 2000 oraz 2004, czy będą także w 2011? Być może tak, aczkolwiek najpierw Shinji Kagawa i jego boiskowi koledzy muszą uporać się ze swoimi rywalami w grupie, a potem dopiero przyjdzie czas na rozważania o końcowym triumfie.

Kto z kim i kiedy zagra w kolejnej fazie rozgrywek będzie wiadome w godzinach wieczornych. Rywalizacja w obu grupach będzie toczyć się równocześnie, zatem pierwszy gwizdek sędziego piłkarze czterech drużyn usłyszą już o godzinie 14:15.

Nasze typy:

Jordania – Syria 1

Arabia Saudyjska – Japonia 2

Komentarze
~Marcin77 (gość) - 14 lat temu

W tych meczach liczę na Jordanię i
Japończyków...;)

Odpowiedz
~Doo (gość) - 14 lat temu

Japonia i Jordania grają dalej ;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze