Grzegorz Kasprzik w tym sezonie na pewno nie pojawi się już w bramce Lecha Poznań. Przeszedł zabieg kontuzjowanego kolana, a wyrok lekarzy jest nieubłagany: osiem miesięcy przerwy.
Kasprzik do poznańskiego klubu przyszedł przed startem bieżącego sezonu. Na transfer do czołowego polskiego zespołu zasłużył sobie znakomitymi występami w Piaście Gliwice w poprzedniej edycji rozgrywek. W ekipie z Poznania zdołał jednak rozegrać tylko osiem spotkań. Początek miał znakomity: triumf Lecha nad Wisłą Kraków w Superpucharze Polski po konkursie rzutów karnych, którego został bohaterem. Później było jednak gorzej, a w efekcie sztab trenerski odesłał go na ławkę rezerwowych.
Najgorsze przyszło jednak na początku stycznia, kiedy „Kolejorz” rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej. Badania lekarskie wykazały uszkodzenie więzadeł w kolanie. Wówczas było już wiadomo, że Kasprzik będzie musiał poddać się operacji. To z kolei oznaczało, że nie weźmie udziału w przygotowaniach zespołu. Ale piłkarz mógł łudzić się, że jeszcze wiosną wróci na boisko.
Przeprowadzona operacja tę możliwość jednak wykluczyła. Choć zakończyła się ona powodzeniem, to była na tyle skomplikowana, że golkipera czeka długa i żmudna rehabilitacja. Do bramki Lecha będzie mógł wrócić najwcześniej we wrześniu.