Od kilku tygodni oficjalnie wiemy, że będziemy gospodarzem młodzieżowych mistrzostw Europy w 2017 roku. Nasze stadiony gościć będą dwanaście ekip ze Starego Kontynentu, wśród nich oczywiście znajdzie się reprezentacja Polski. Będzie to pierwszy występ naszej kadry na tej imprezie od 1994 roku. Dokładnie wtedy rodzili się najstarsi zawodnicy, którzy będą mogli nas reprezentować na tym turnieju. Dziś przybliżymy sylwetki kandydatów do gry na środku obrony.
Pozycja środkowego obrońcy dość często stanowi problem w piłce młodzieżowej. Głównym powodem takiego stanu jest tendencja trenerów do stawiania na zawodników doświadczonych, ponieważ nauka na błędach w tym miejscu boiska jest zwykle bardzo kosztowna. Niemniej jednak mamy obecnie sporą grupę obiecujących zawodników, którzy mogą w przyszłości osiągnąć poziom reprezentacyjny. O kim mowa?
1. Paweł Bochniewicz (Udinese Calcio)
Reprezentujący rocznik 1996 stoper uchodzi za największy talent na tej pozycji w Polsce. Jest kapitanem młodzieżowej drużyny Udinese, do której przyszedł ubiegłego lata ze spadkowicza włoskiej Serie B, Regginy. W tym klubie zdążył zaliczyć 11 spotkań ligowych, w których zwrócił na siebie uwagę drużyny słynącej z promowania zdolnej młodzieży. Kwota transferu, milion euro, świadczy o dużej pewności klubu co do talentu zawodnika.
Bochniewicz jest niezłym technicznie, dobrze grającym głową zawodnikiem. Jeśli uda mu się przebić do pierwszego składu klubu z Udine, niemal natychmiast powinien stać się kandydatem do gry w reprezentacji Polski. Za 2,5 roku będzie miał 21 lat, jeśli zaliczy w tym czasie choć jeden pełny sezon w swojej ekipie, powinien być zdolny do pokierowania defensywą naszej kadry na MME.
2. Igor Łasicki (AS Gubbio)
Klasyczny przykład, jak trudna do przewidzenia jest przyszłość młodego piłkarza. Gdy w 2012 roku zdobył z reprezentacją U-17 brązowy medal mistrzostw Europy, mówiło się głównie o jego partnerze ze środka obrony – Gracjanie Horoszkiewiczu. To on miał być przyszłością reprezentacji. Minęło niewiele ponad dwa lata i Horoszkiewicz praktycznie przepadł, a Łasicki rozwija swoją karierę w sposób modelowy. Obecnie niespełna dwudziestoletni obrońca jest wypożyczony z SSC Napoli do trzecioligowego AS Gubbio, w którym dowodzi linią obrony. Jego ścieżka kariery przypomina nieco tę obraną przez Grzegorza Krychowiaka, który też był najpierw wypożyczony do reprezentującej trzeci poziom rozgrywkowy drużyny Reims, później do drugoligowego Nantes.
Igor Łasicki, urodzony w roku 1995, jest dość niewysoki jak na stopera (184 cm wzrostu), wyróżnia się szybkością i świetnym czytaniem gry. We Włoszech dużą wagę przykłada się do taktyki, więc można być spokojnym o jego zdolności gry bez piłki. Kolejnym krokiem w jego karierze będzie zapewne gra we włoskiej Serie B, a następnie, miejmy nadzieję, duża kariera w Serie A.
3. Jan Bednarek (Lech Poznań)
Kolejny przedstawiciel rocznika 1996. Na stałe włączony do kadry Lecha Poznań, zdarza mu się grać w pierwszej drużynie (dotychczas pięć spotkań). Gdy pojawia się na boisku, nie zawodzi. W klubie bez wątpienia ma się od kogo uczyć, z drugiej jednak strony dobrze by było, gdyby grał nieco więcej.
Bednarek to twardo grający obrońca, dobrze czyta grę, jest skuteczny w walce powietrznej. Nie ma też problemów motorycznych. Jeśli dostanie prawdziwą szansę, powinniśmy mieć z niego pociechę nie tylko w kontekście kadry młodzieżowej, ale też dorosłej reprezentacji.
4. Dominik Sadzawicki (Górnik Zabrze)
Dość niespodziewanie rozegrał pełną rundę jesienną w pierwszym składzie Górnika (17 spotkań, 15 razy w wyjściowej jedenastce). Skorzystał na nieszczęściu kolegów z formacji defensywnej i ich kontuzjach i generalnie nie zawiódł. W kilku meczach widać było brak doświadczenia, nadrabiany często ambicją i zaangażowaniem. W reprezentacjach juniorskich nie grał, zaliczył jeden mecz w kadrze U-20. Jako przedstawiciel rocznika 1994 może być jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w kadrze na MME.
5. Adam Dźwigała (Lechia Gdańsk)
Reprezentujący rocznik 1995 zawodnik może się poszczycić niebywałym wręcz doświadczeniem ligowym w porównaniu ze swoimi kolegami, rozegrał już bowiem 45 spotkań w ekstraklasie. Był bardzo ceniony przez trenera Tomasz Hajtę, który nie bał się stawiać na nastolatka w meczach Jagiellonii. Obecnie jego kariera lekko wyhamowała, ma problemy z utrzymaniem miejsca w składzie Lechii Gdańsk, stąd tylko osiem spotkań w poprzedniej rundzie.
Jest zawodnikiem walecznym, niezłym w odbiorze piłki, do tego niezłym technicznie. Głównym problemem Adama jest paradoksalnie jego uniwersalność. W ekstraklasie zdążył już zagrać jako napastnik, rozgrywający, defensywny pomocnik i wreszcie środkowy obrońca. Jeśli dostanie szansę na stabilizację, jego kariera powinna ruszyć mocno do przodu.
6. Michał Helik (Ruch Chorzów)
Podobnie jak Dźwigała i Łasicki, urodził się w 1995 roku. W barwach Ruchu rozegrał dotychczas 13 spotkań ekstraklasy, do tego cztery mecze w eliminacjach do Ligi Europy. Wydaje się, że może zagościć na dłużej w pierwszym składzie swojego klubu, głównie z powodu dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego. Helik jest wysoki (193 cm wzrostu), co jest atutem w walce w powietrzu. Do tego nieźle czyta grę, jest dobry w odbiorze piłki. Do poprawy pozostaje wyszkolenie techniczne i jak zawsze na tej pozycji, zdobywanie doświadczenia w grze przeciwko silnie zbudowanym, twardo grającym napastnikom. Jest to jednak niewątpliwie utalentowany zawodnik.
7. Piotr Żemło (Wisła Kraków)
Uniwersalny obrońca, z racji warunków fizycznych ma predyspozycje do zostania dobrym stoperem. Komplementowany przez trenera Franciszka Smudę, który wróży mu niemałą karierę. Gdyby dostał szansę gry u boku Arkadiusza Głowackiego, jego umiejętności i doświadczenie z pewnością bardzo szybko osiągnęłyby wysoki poziom. Żemło dobrze gra głową, jest twardym zawodnikiem. Jego głównym mankamentem pozostaje koordynacja ruchowa, powinien popracować nad zwrotnością.
8. Marcin Flis (PGE GKS Bełchatów)
W ubiegłym sezonie dość regularnie grał w barwach klubu z Bełchatowa na poziomie I ligi. W tym sezonie rozegrał zaledwie cztery mecze w ekstraklasie, można jednak oczekiwać jego częstszych występów, wygrał bowiem rywalizację z Błażejem Telichowskim w okresie przygotowawczym. Flis może grać również na pozycji lewego obrońcy. Jest szybki i dosyć zwrotny. Jego mankamentem pozostaje skłonność do przesadnie twardych zagrań, musi pracować nad opanowaniem na boisku.
9. Damian Garbacik (Lechia Gdańśk)
Dziewiętnastoletni obrońca Lechii Gdańsk rozegrał pod koniec ligowej jesieni dwa pełne spotkania w ekstraklasie, w których spisywał się bardzo poprawnie. Reprezentant kadry U-17, U-18 i U-19. W Lechii panuje obecnie bardzo duża konkurencja na jego pozycji, dobrym rozwiązaniem wydaje się wypożyczenie do któregoś z pierwszoligowców, w którym mógłby nabierać niezbędnego doświadczenia.
10. Mateusz Wieteska (Legia Warszawa)
Uznawany za wielki talent legionista urodził się w 1997 roku. Na początku 2014 roku zadebiutował w rezerwach warszawskiego klubu, w kolejnej rundzie był już zawodnikiem pierwszego zespołu. Jak wiadomo, w Legii panuje ogromna konkurencja, toteż Mateusz mógł wykazać się w zaledwie dwóch spotkaniach ekstraklasy i meczu o Superpuchar Polski. Od lat jest etatowym reprezentantem kadr juniorskich, od U-15 do U-19, w której jest podstawowym stoperem.
Wieteska zaczynał przygodę z piłką jako ofensywny pomocnik, stosunkowo niedawno został cofnięty do obrony. Jego głównym atutem jest wyprowadzanie piłki, jest dobrze wyszkolony technicznie, niezły w odbiorze. Wadami są popełniane czasem proste błędy i typowe dla niedoświadczonych gry na obronie błędy w ustawieniu. Jeśli wyeliminuje te mankamenty, duża kariera przed nim.
Kto jeszcze?
Jak widać, na pozycji środkowego obrońcy mamy w kim wybierać, rzuca się jednak w oczy niedostatek zawodników pewnych gry w wyjściowej jedenastce swoich zespołów.
Z zawodników nieklasyfikowanych w rankingu można wymienić reprezentujących rocznik 1994 Krystiana Nowaka z Widzewa Łódź i Seweryna Michalskiego z PGE GKS-u Bełchatów. Nowak ma na koncie prawie 50 spotkań w ekstraklasie, jednak jego kariera nieco wyhamowała, spadając z Widzewem do I ligi, zatrzymał się w miejscu. Michalski z kolei eksplodował formą na początku 2013 roku, po czym wyjechał do Belgii, gdzie zaprzepaścił szansę na rozwój kariery. Obecnie próbuje odbudować formę w swoim macierzystym klubie, w którym obecnie jest dopiero czwartym stoperem.
Rok młodszym zawodnikiem jest reprezentującym obecnie Podbeskidzie Bielsko-Biała Gracjan Horoszkiewicz, o którym już wspominałem wcześniej. Nie potrafił on przebić się do pierwszej drużyny Herthy Berlin, trafił więc do Cracovii, w której również nie wywalczył miejsca w składzie. Obecnie próbuje swojego szczęścia w drużynie spod Klimczoka.
W roczniku 1996 warto zwrócić uwagę na Rafała Makowskiego. Młody obrońca Legii został awaryjnie powołany na obóz przygotowawczy pierwszego zespołu, ale pokazał się z tak dobrej strony, że został na stałe włączony do drużyny. Drugim ciekawym zawodnikiem jest posiadający podwójne obywatelstwo (polskie i włoskie), lewonożny Daniele Iraci. Etatowy reprezentant naszych kadr juniorskich gra w liderze włoskiej Serie B, Carpi, w którym ma pewne miejsce w składzie drużyny młodzieżowej.
Ostatnim z ciekawych zawodników jest reprezentant rocznika 1997, Szymon Walczak. Do niedawna grał w Norwegii, gdzie został wypatrzony przez naszych trenerów i regularnie powoływany do reprezentacji U-16 i U-17. Jego dobra dyspozycja została doceniona przez 1.FC Köln, w którym gra regularnie w drużynie U-19.