Wejść na boisko jako 16-latek i strzelić gola na wagę remisu wielkiemu Galatasaray? Żaden problem. Trafianie do siatki to dla niego czynność tak naturalna, jak chodzenie, jedzenie czy spanie. Poznajcie Enesa Ünala, wielki talent Burasporu.
W Polsce mamy ogromne problemy ze szkoleniem napastników, przez co znalezienie młodego, w miarę bramkostrzelnego snajpera graniczy z cudem. Podobny problem mają w Turcji, ale teraz objawił im się zawodnik, który może być przynajmniej ich Robertem Lewandowskim. Już od niemal roku zakusy na niego czynią takie tuzy europejskiego futbolu, jak: Manchester United, Manchester City, Arsenal, Juventus, Inter, Borussia Dortmund, Borussia M’Gladbach czy VfL Wolfsburg. Najkonkretniejsza była Chelsea, która złożyła Burasporowi ofertę opiewającą na dwa miliony euro. Londyńczycy zostali jednak odesłani z kwitkiem, ale na pewno nie złożą broni. Na chwilę obecną jednak klub z Bursy nie zamierza wypuszczać w świat swojego wielkiego talentu, a i sam zawodnik nigdzie się nie wybiera, o czym zapewnił jego ojciec: – Enes jest piłkarzem Bursasporu i ma tu zapewnione wszystko, co istotne. Nigdzie stąd nie pójdzie. Współpracę ze swoim ojcem, byłym piłkarzem i kapitanem Bursasporu Enes, bardzo sobie chwali: – Nie ocenia mojej gry ani nie mówi mi, jak mam grać. Stara się mi pomóc, doradza, jak poradzić sobie z presją i zainteresowaniem innych klubów. Nie mogę unosić się nad ziemią.
Swoją ofertą Chelsea jednak mocno pomogła Ünalowi. Jak przyznał ówczesny trener Bursasporu, Hikmet Karaman, nie wiedział on nawet, że w jego klubie znajduje się taki talent. Dopiero po odrzuceniu oferty z Anglii został on dostrzeżony i włączony do kadry pierwszego zespołu. Po objęciu posady trenerskiej przez Christopha Dauma nie było już mowy o pomijaniu 16-latka, który znalazł się pod specjalną opieką niemieckiego szkoleniowca.
– Nasz trener, Christoph Daum, i jego asystent objęli mnie specjalnym planem treningowym. Zdaję sobie sprawę z oczekiwań klubu i kibiców. Mimo mojego młodego wieku ciąży na mnie spora odpowiedzialność. Dlatego pracuję więcej niż inni. Zauważyłem różnicę, czuję się o wiele mocniejszy niż na początku sezonu. Jeśli nadal wszystko będzie szło tak dobrze, jestem w stanie osiągnąć naprawdę wiele.
Pewnie jesteście ciekawi, o co tyle zamieszania. Już spieszę z tłumaczeniem. Ünal urodził się 10 maja 1997 roku, czyli część piłkarzy, z którymi rywalizuje, spokojnie mogłaby być jego ojcem i powinien się do nich zwracać „proszę pana”. Na boisku nie ma jednak żadnych skrupułów. Miejsce w pierwszym składzie mimo tak młodego wieku zapewnił sobie niesamowitą grą w zespołach młodzieżowych. Urodzony w Osmangazi, miasteczku pod Bursą, od małego był związany z Bursasporem. Dla zespołów juniorskich strzelił około 170 goli. Do tego dołożył 25 trafień w 24 meczach reprezentacji U-16. Gdy strzelił pierwszą bramkę po awansie do kolejnego rocznika reprezentacji, został szybko włączony do kadry U-21, w której już zdążył strzelić pierwszego gola.
Liczne wyjazdy na zgrupowania reprezentacji młodzieżowych nieco utrudniają Ünalowi ugruntowanie pozycji w Bursasporze, ale trenerzy i tak nie boją się stopniowo wprowadzać go do zespołu. W tym sezonie wystąpił w 11 meczach, zaliczając 239 minut na boisku. Do siatki trafił czterokrotnie: po dwa razy w lidze i pucharze. Co ciekawe, zadebiutował w kwalifikacjach Ligi Europy, w meczu przeciwko Vojvodinie Nowy Sad. Co prawda w obu meczach (ostatecznie Bursaspor przegrał) bramki nie zdobył, ale już w pierwszym meczu ligi tureckiej, gdy wszedł na ostatnie 19 minut meczu z Galatasaray, zapewnił swojemu zespołowi remis. Tym samym został najmłodszym strzelcem w historii Süper Lig.
O tym, że atutem Ünala jest niesamowita bramkostrzelność, nikogo już chyba nie muszę przekonywać. Jego średnia bramek na mecz z zespołów młodzieżowych wynosi 2,77, co jest kosmicznym wynikiem. Enes jest dość wysoki (185 cm), a do tego bardzo silny, co często wykorzystywał w grze ze swoimi rówieśnikami. Naturalnie wpływa to na jego grę w powietrzu. Na przestawianie starszych rywali przyjdzie jeszcze czas, ale jego potencjał fizyczny jest imponujący. W dodatku idzie on w parze z wyszkoleniem technicznym, bo Ünal potrafi uderzać z obu nóg, a także zaskoczyć bramkarza strzałem z rzutu wolnego. Nieobcy jest mu również drybling, ale młody Turek imponuje przede wszystkim dojrzałością psychiczną i niesamowitym instynktem, które pozwalają mu na wykręcanie tak niesamowitych liczb, jeśli chodzi o strzelone gole.
Młode talenty, o które zabiegają wielkie kluby i robią furorę na YouTube, nie mogą uniknąć porównania do byłych i obecnych gwiazd futbolu. W przypadku Ünala najczęściej szuka się podobieństw jego grze do Marco van Bastena i Zlatana Ibrahimovicia. Należy jednak wziąć poprawkę, iż pomimo gry ze starszymi rywalami w młodzieżowych zespołach mocno bazował na swoich warunkach fizycznych, czego zostanie pozbawiony w dorosłej piłce. Oby tylko nie okazał się kolejnym przereklamowanym dzieciakiem, bo zapowiada się na naprawdę wielkiego piłkarza. A Wam kogo przypomina?
Za podesłanie kandydatury Enesa Ünala dziękujemy użytkownikowi davs i zachęcamy do przesyłania nam nazwiska znanych Wam młodych talentów, które powinny zagościć w naszym cyklu.
Wow. Czytając starsze artykuły ONBG widzę, że
wielu z piłkarzy których uważaliście za przyszłe
gwiazdy faktycznie się nimi stały.
Tak poza tym w Aalen gra pewien ciekawy piłkarz z
Finlandii - Joel Pohjanpalo. Jego statystyki może i
nie powalają, ale on ma wielki talent. Do Aalen jest
z resztą wypożyczony z Bayeru Leverkusen.
Oto i jego profil:
http://www.transfermarkt.com/en/joel-pohjanpalo/profi
l/spieler_173491.html?from=direktErgebnis
I wyczyn z którego stał się znany (jeszcze w
barwach HJK):
http://www.youtube.com/watch?v=ibHRquIsXkg
http://www.youtube.com/watch?v=VTGTGhvKhz0