ONBG: Philippe Coutinho


3 lutego 2011 ONBG: Philippe Coutinho

„Chcę być dla Interu tak ważnym piłkarzem, jakim Kaka był dla Milanu”. Takie słowa padły z ust Philippe Coutinho podczas pierwszej konferencji prasowej w roli piłkarza mistrzów Włoch. Brazylijczyk taką deklaracją rozpalił wyobraźnię kibiców „Nerazzurri”. Pomocnikowi nie można odmówić braku pewności siebie. Początek sezonu we Włoszech miał obiecujący. Później nieco obniżył loty, a na domiar złego nie oszczędziła go groźna kontuzja. Pod koniec stycznia wrócił do treningów i znów odważnie deklaruje, że chce pomóc Interowi w zdobyciu scudetto. Czy mu się uda?


Udostępnij na Udostępnij na

Philippe Coutinho piłkarskiego rzemiosła uczył się w szkółce Vasco Da Gama. Trafił do niej w wieku siedmiu lat. W drużynach juniorskich występował od 1999 roku do 2008. Już wtedy zwrócił uwagę jednego ze skautów Interu Mediolan. Brazylijczyk przez kilka miesięcy był monitorowany przez „Nerazzurri”. W 2008 roku podjęto decyzję o wykupieniu karty zawodniczej 16-latka za 4 miliony euro. Pomocnik do Włoch mógł trafić dopiero po uzyskaniu pełnoletności. Do tego czasu miał zbierać doświadczenie w brazylijskiej Serie A. Tam dał się poznać jako zawodnik świetnie dryblujący i czytający grę. Kibicom imponowała jego technika i wielokrotnie był nagradzany brawami za swoje rajdy z piłką. Zawodnik przez dwa lata gry w drużynie seniorów Vasco Da Gama zagrał 19 razy, zdobył jedną bramkę oraz zaliczył trzy asysty. Dorobek nie zachwyca, ale zważywszy na młody wiek piłkarza, imponująca była rola, jaką odgrywał w Vasco.

Coutinho szybko znalazł wspólny język z Benitezem
Coutinho szybko znalazł wspólny język z Benitezem (fot. theoffside.com)

Latem 2010 roku Coutinho przyleciał do Mediolanu. Massimo Moratti powiedział, że Brazylijczyk to przyszłość Interu. Wyraził przekonanie, iż młody zawodnik prędzej czy później doprowadzi „Nerazzurri” do wielkich sukcesów. W podobnym tonie wypowiadał się trener Rafael Benitez. Hiszpan też widział w pomocniku piłkarza, z którego w przyszłości wyrośnie wielka gwiazda. Sukcesywnie Coutinho został wprowadzany do pierwszego zespołu. Benitez często dawał Brazylijczykowi pograć w meczach sparingowych, podczas których młody gracz nie zawodził. W pojedynku z Panathinaikosem zdobył nawet bramkę. Ekspercie przewidywali, że Coutinho będzie tajną bronią w talii Beniteza.

Debiut Brazylijczyka wypadł w bardzo prestiżowym spotkaniu. Hiszpański szkoleniowiec wprowadził pomocnika w 79. minucie meczu o Superpuchar Europy przeciwko Atletico. Coutinho zmienił Wesleya Sneijdera. Brazylijczyk został rzucony na głęboką wodę, gdyż ta zmiana odbyła się przy stanie 0:1. Pomocnik miał swoim wejściem rozruszać ospałą ofensywę Interu. Tak rzeczywiście się stało. Wychowanek Vasco Da Gama swoimi rajdami kilkakrotnie wprowadził madryckich obrońców w stan dezorientacji. Szkoda, że reszta piłkarzy Interu nie dostroiła się do poziomu zaprezentowanego przez, bądź co bądź, nieopierzonego jeszcze piłkarza. Zwycięzcy Ligi Mistrzów musieli uznać wyższość Atletico. Na piłkarzy został wylany kubeł pomyj. Jedynym oszczędzonym graczem był właśnie Coutinho.

Benitez coraz śmielej wprowadzał Brazylijczyka do składu. Zawodnik szansę debiutu w Serie A dostał już w pierwszej kolejce. W meczu z Bologną rozegrał 29 minut. Hiszpan nie tylko dbał o karierę sportową. Dla Coutinho Mediolan był obcym miastem. Benitez otoczył go ojcowską opieką i zawsze służył radą. Brazylijczyk stał murem za swoim mentorem. Gdy na przełomie listopada i grudnia Inter dopadł poważny kryzys, a winą za niepowodzenia został obarczony Benitez, to młody pomocnik odważył się zabrać głos: – Benitez nie zasługuje na takie traktowanie. Jemu należy się podziękowanie za wkład do drużyny. Ja sam wobec niego mam dług wdzięczności. Od początku mojego pobytu w Mediolanie służył mi pomocną dłonią. Darzymy siebie wzajemnym zaufaniem. Za kadencji Hiszpana, Coutinho ostatni raz wystąpił w przegranych derbach Mediolanu 14 listopada. Kilka dni później na jednym z treningów nabawił się kontuzji i musiał na kilkanaście tygodni odpocząć od futbolu. Gdy był gotowy do gry, to Benitez przestał pełnić obowiązki pierwszego trenera drużyny.

Nowy szkoleniowiec mistrzów Włoch dość szybko nawiązał nić porozumienia z Coutinho. Leonardo to przecież rodak 18-latka. Kiedy Brazylijczyk był w pełni sił, dostał szansę gry od pierwszej minuty w meczu z Palermo. Jednakże bohater tego artykułu w tym spotkaniu niczym szczególnym się nie wyróżnił i po przerwie nie pojawił się na boisku. Wydaje się, że jeden gorszy występ nie wpłynie na pozycję Coutinho w drużynie. Wiele wskazuje na to, że Leonardo będzie dawał szansę gry swojemu rodakowi tak często, jak czynił to Benitez.

Talent Coutinho został zauważony przez brazylijską federację. Wraz z reprezentacją „Canarinhos” do lat 17 zdobył w 2009 roku mistrzostwo świata. W turnieju rozgrywanym w Chile pomocnik był kluczową postacią Brazylii i jednym z najlepszych piłkarzy turnieju. Dobre występy jesienią zwróciły uwagę selekcjonera seniorskiej reprezentacji. Mano Menezes powołał go do składu na mecz przeciwko Iranowi i nawet dostał szansę debiutu. Zatem Coutinho znajduje się w orbicie zainteresowania selekcjonera i kolejne dobre występy we Włoszech przybliżą go do kadry, która latem będzie rywalizowała w Copa America.

W grudniu FIFA wyróżniła Coutinho, zamieszczając w zestawieniu najbardziej utalentowanych piłkarzy 2010 roku. Wyróżnienie bardzo prestiżowe, ale ambicje Brazylijczyka sięgają znacznie wyżej. Wkrótce chce się stać pierwszoplanową postacią Interu Mediolan, a potem być twórcą największych sukcesów drużyny. Czy stać go na to? Patrząc na jego zaangażowanie, pewność siebie oraz konsekwentne dążenie do wyznaczonych celów, to odpowiedź na postawione pytanie może być tylko twierdząca. Być może następne pokolenie piłkarskie będzie miało marzenie, aby być dla klubu tak ważną postacią, jaką Coutinho był dla Interu.

Komentarze
~PrzM (gość) - 14 lat temu

Pozostanie Coutinho w Brazylii nie było raczej
spowodowane ustaleniami działaczy, a włoskimi
przepisami, które ograniczają transfery zawodników
poniżej 18 lat. Podobna sytuacja dotyczyła swego
czasu Pato, który też musiał czekać na
ukończenie 18 lat, aby dołączyć do Milanu.

~Pablo"madryt") (gość) - 14 lat temu

Brazylijscy piłkarze do 18-tego roku żyćia nie
mogą przenieść się do innego kraju z poza
Brazylii, takie tam obowiązują przepisy

zasz (gość) - 14 lat temu

jak by nie było jeszcze o tym chłopaku nie raz
usłyszymy :)

~Kuba (gość) - 14 lat temu

Moim zdaniem Coutinho jest jednym z lepszych
zawodnikiem Interu ,a ma dopiero 18lat,a co będzie
robił za 10.Jak będzie tak grał to może dostać
się do Barcelony lub Milanu

~pablo (gość) - 14 lat temu

ma talent

~Bianconeri (gość) - 14 lat temu

to nie wloskie przepisy tylko brazylijskie
@Kuba,
wierzysz w to ze jak bedzie gwiazda interu, klubu
ktory go wychowal w europejskiej pilce. po 10 latach
grania dla interu zdradzi go i przejdzie do lokalnego
wroga, Milanu? bo ja nie

Najnowsze