ONBG: Pajtim Kasami


19 maja 2011 ONBG: Pajtim Kasami

W Serie A od kilku dobrych lat na wysokim poziomie gra szwajcarski pomocnik. Nazywa się Gokhan Inler i reprezentuje barwy Udinese. Jednak w tym sezonie objawiła się postać, która może przyćmić Szwajcara. Mowa tu o Pajtimie Kasamim, który staje się coraz pewniejszym punktem Palermo.


Udostępnij na Udostępnij na

Pajtim Kasami podobnie jak Gokhan Inler nie jest Szwajcarem z krwi i kości. Pomocnik Palermo przyszedł na świat 2 czerwca 1992 roku w macedońskiej Strudze jako dziecko dwóch Albańczyków. Jego rodzice wkrótce przeprowadzili się do Szwajcarii. Była to niejako ucieczka w bezpieczne miejsce, gdyż w tamtym czasie sytuacja polityczna na Półwyspie Bałkańskim nie wyglądała najlepiej. Właśnie w kraju słynącym z produkcji najlepszych zegarków Kasami zaczął zbierać pierwsze doświadczenia związane z piłką nożną. W wieku 11 lat został zapisany do szkółki klubu FC Wintertuhr. Tam szlifował swój talent do 2006 roku. Wówczas wypatrzyli go skauci jednej z najbardziej znanych szwajcarskich drużyn, Grashoppers Zurych. W drużynach juniorskich był najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem. Już wtedy przejawiał duże zdolności przywódcze i swobodę w rozgrywaniu piłki.

Pajtim Kasami szybko zadomowił się w Palermo
Pajtim Kasami szybko zadomowił się w Palermo (fot. calciomercato.it)

Jego umiejętności nie umknęły uwadze łowców talentów z Liverpoolu. Zespół „The Reds” w 2008 roku zdecydował się na roczne wypożyczenie zawodnika. Odpowiedzialny za szkolenie zespołu U-18 w Liverpoolu Hughie McAuley następująco opisywał umiejętności Szwajcara: – Kasami to silny zawodnik. Zwykle operuje piłką w środkowej strefie boiska. Kiedy jednak się zadecyduje, aby grał bliżej napastników, to z tej roli wywiązuje się wzorowo. Jego atutem jest lewa noga. Potrafi nią oddać piekielnie silny strzał. Drużyna z miasta Beatlesów nie zdecydowała się jednak na wykupienie Kasamiego. Na taki ruch zdecydowało się rzymskie Lazio. W „Biancocelesti” występował w drużynie rezerw. Taki stan rzeczy bardzo mu nie odpowiadał. Jako świeżo upieczony mistrz świata do lat 17 pragnął zbierać doświadczenie, grając w pierwszej lidze. Lazio bez żalu w grudniu 2009 roku oddało pomocnika do pierwszoligowej drużyny ze Szwajcarii Bellinzona.

Tam Kasami szybko wyrósł na lidera drużyny. Choć Bellinzona nie należy do potentatów w Szwajcarii, to młody pomocnik szybko zapracował sobie na miano najzdolniejszego gracza w kraju. Jako że zespół, którego barwy reprezentował, leży we włoskojęzycznej strefie, to często jest monitorowany przez drużyny z Półwyspu Apenińskiego. Na talent Kasamiego uwagę zwrócili włodarze Palermo. Prezydent, Maurizio Zamparini, szybko dogadał się z działaczami Bellinzony. Jak to zwykle bywa na Sycylii sprawy potoczyły się szybko, a suma transferu została owiana tajemnicą. Trener, Delio Rossi, stopniowo wprowadzał Szwajcara do składu. Aby dodać mu pewności siebie, dał Kasamiemu szansę debiutu w meczu inaugurującym rozgrywki Serie A sezonu 2010/2011. Włoski szkoleniowiec tak wierzył w umiejętności młodego pomocnika, że w spotkaniu z Cagliari pozwolił mu grać przez 90 minut.

Z czasem Palermo zaczynało grać coraz słabiej. Delio Rossi musiał zrobić przemeblowanie w składzie, co sprawiło, że Kasami usiadł na ławce rezerwowej. Jednak w fazie grupowej Ligi Europejskiej Szwajcar był regularnym graczem podstawowej jedenastki. Gra w europejskich pucharach niewątpliwie pozwoliła mu zebrać cenne doświadczenie. W drużynie Palermo grywał dość regularnie do połowy lutego. Zbierał naprawdę dobre recenzje. Był bliski powołania do reprezentacji narodowej. Jednak wówczas doznał kontuzji, która wykluczyła go na kilka tygodni. Wrócił do gry pod koniec kwietnia. Może jeszcze w tym sezonie Serie A nie pokazał pełnej palety swoich możliwości, wiele jednak wskazuje na to, że w przyszłorocznych rozgrywkach może zostać czołową postacią sycylijskiego klubu.

Proces wdrażania Kasamiego do pierwszej reprezentacji Szwajcarii przebiega w sposób naturalny. Zawodnik grał już w drużynie narodowej U-17, U-18 oraz U-21. W 2009 roku z reprezentacją do lat 17 osiągnął spory sukces. Drużyna, w której wiódł prym, zdobyła mistrzostwo świata, pokonując w finale gospodarzy turnieju, Nigerię 1:0. Kasami w drodze po złoty medal rozegrał sześć spotkań i zdobył jednego gola w meczu przeciwko Meksykowi. W reprezentacji U-18 Kasami w trzech meczach zdobył dwie bramki, co dało mu przyspieszoną przepustkę do drużyny U-21. W niej do tej pory rozegrał 7 spotkań i zdobył jednego gola.

Kasami 2 czerwca skończy 19 lat. Jest bardzo młodym piłkarzem o nieprzeciętnych możliwościach. Nic dziwnego, że Szwajcarzy wróżą mu wielką karierę. Prawdziwym sprawdzianem dla niego będzie przyszły sezon. Jeśli nadal będzie tak często pojawiał się na włoskich boiskach, to niewykluczone, że zadomowi się na nich na dłużej.
 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze