Już w środę II runda eliminacji do Ligi Mistrzów. Rywalem Legii Warszawa będzie Omonia Nikozja. Mecz odbędzie się przy Łazienkowskiej, co jest ważnym aspektem. „Wojskowi” znów nie będą musieli podróżować i unikną gry przy 30 paru stopniach.
Cypr to nie był wymarzony kierunek polskich klubów przez wiele ostatnich lat. Zawsze wiązało się to z rozegraniem meczu w potężnym upale, dalekim wyjazdem i drogą infrastrukturą. Dziś ze względu na nowe reguły eliminacji Legia wyjazdu do Nikozji uniknie. O wszystkim zadecyduje jeden mecz, który zostanie rozegrany w Warszawie.
Omonia Nikozja to dwudziestokrotny mistrz kraju, co sprawia, że jest drugim najbardziej utytułowanym klubem na Cyprze po Apoelu. W swojej 72-letniej historii 14 razy sięgała po krajowy puchar. Nieprzerwanie występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej na Cyprze od 20 lat. Barwami przypomina Wartę Poznań, a w herbie ma koniczynę.
Ostatni czas to nie jest pasmo sukcesów tej drużyny. Na tryumf w jakichkolwiek rozgrywkach czeka od sezonu 2011/2012, gdy zdobyła Puchar Cypru. Ostatnie mistrzostwo to sezon 2009/2010. Minione lata nie należały do popularnej koniczyny, tylko raz w tym ostatnim, nieskończonym sezonie uplasowali się na podium, tak kończyli rozgrywki w środku stawki.
W obecny wieku ani razu nie udało im się awansować do fazy grupowej europejskich rozgrywek. To mały klub jak wszystkie na Cyprze. W ostatnim czasie klub ten miał spore problemy finansowe. Sytuacja poprawiła się w 2018 roku kiedy inwestorem klubu została grupa Stavros Papastavrou.
Polskie wątki
Trenerem cypryjskiej drużyny jest dobrze znany wszystkim w Warszawie Henning Berg. Przy pracy z drużyną pomaga mu Kazimierz Sokołowski, pełniąc funkcję asystenta. Obaj pracowali ze sobą również podczas pobytu Norwega przy Łazienkowskiej. Jego kadencja w Legii trwała 654 dni, w tym czasie odniósł 60 zwycięstw, 16 remisów i 21 porażek. Berg objął Omonię 16 czerwca 2019 roku. Jak dotąd poprowadził ją w 24 spotkaniach – 14 z nich wygrał, siedem zremisował, a trzy skończyły się porażką.
Jednak to niejedyny polski wątek w tym klubie. W przeszłości występowali w nim: Jarosław Bieniuk, Łukasz Gikiewicz i Maciej Żurawski. Natomiast w sezonie 2017/2018 grał w nim obecny piłkarz warszawskiej Legii, Rafael Lopes.
Dwa razy w XXI wieku Omonia rywalizowała z polskimi klubami, raz odpadła i raz awansowała. Do pierwszego starcia doszło w sezonie 2003/2004 gdy stanęła na drodze Wisły Kraków w eliminacjach Ligi Mistrzów. W Nikozji padł remis 2:2, w rewanżu Biała Gwiazda nie dała już szans Cypryjczykom i wygrała 5:2.
Po 11 latach los znów skrzyżował drogi Omonii z polskim klubem, tym razem z Jagiellonią Białystok. Zespół z Podlasia przegrał u siebie pierwsze spotkanie 0:1. W rewanżu padł remis 2:2 i niespodziewanie to zespół z Cypru awansował do III rudny eliminacji Ligi Europy.
Aktualna sytuacja
Omonia zajęła pierwsze miejsce w cypryjskiej lidze w sezonie 2019/2020. Liga nie została jednak dokończona i uznano tabelę po rozegraniu 23 kolejek. Nikt nie zdobył mistrzostwa, nikt nie spadł. Wyniki uzyskane w ten sposób miały służyć tylko do wyłonienia zespołów, które wezmą udział w eliminacjach do europejskich pucharów.
Dla Omonii to powrót po dekadzie do eliminacji Ligi Mistrzów. W I rundzie pokonała armeński Ararat. Przez 90 minut utrzymywał się remis 0:0. Gol rozstrzygający o awansie padł w 94. minucie, a na listę strzelców wpisał się Thiago.
Armenian champions🇦🇲@araratarmeniafc lost to @OMONOIAfootball 🇨🇾 in the @ChampionsLeague first qualifying round match and will continue their European journey in the @EuropaLeague #Armenia #AraratArmenia #Omonia #Cyprus #UCL pic.twitter.com/QrVlRjLVGh
— Football Federation of Armenia (@OfficialArmFF) August 19, 2020
Podobnie jak w Polsce, tak i na Cyprze w miniony weekend ruszył nowy sezon ligowy. Na inaugurację Omonia zremisowała na wyjeździe z Paphos 2:2. Jednak zespół z Nikozji grał w mocno zmienionym składzie, trener Berg jak to ma w zwyczaju, przed meczami pucharowymi postanowił dać odpocząć kluczowym zawodnikom.
To spotkanie nie zaczęło się dobrze dla „Koniczyny”. Już w 14 minucie przegrywali po golu z rzutu karnego Kevina Berigauda. Goście do wyrównania doprowadzili w 56 minucie, gdy z rzutu wolnego przymierzył Eric Bautheac. Po chwili Francuz mógł się cieszyć z drugiego gola, wykorzystując „jedenastkę”. Omonii nie udało się jednak dowieźć zwycięstwa do końca, w 79 minucie ostatnie trafienie, ustalające wynik meczu zaliczył Puncheon.
Τελικό σκορ στην Πάφο.#ΟΜΟΝΟΙΑ pic.twitter.com/OK7HTYTDcX
— OMONOIA FC (@OMONOIAfootball) August 22, 2020
Analiza zespołu
Dziś o sile Omonii stanowią obcokrajowcy. Jednak na Cyprze to nikogo nie zaskakuje. Tamtejsza liga właśnie w taki sposób jest zbudowana. Większość drużyn ponad połowę składu ma obsadzoną piłkarzami nie z cypryjskim paszportem.
Średnia wieku drużyny Berga jest zbliżona do warszawskiego zespołu i wynosi nieco ponad 26 lat. Łączna wartość rynkowa Omonii to 9,2 miliona euro, dla porównania Legii to 34,6 miliona euro. Najdrożej pozyskany zawodnik to Nikolas Georgiou, suma tego transferu wyniosła 550 tysięcy euro, jednak miało to miejsce w sezonie 1998/1999. Co ciekawe, tylko 18 piłkarzy w całej historii dołączyło do klubu na zasadzie transferu gotówkowego.
Jednym z ciekawszych nazwisk w drużynie Henninga Berga jest Adam Lang. 27-letni stoper był podstawowym stoperem reprezentacji Węgier na Mistrzostwach Europy w 2016 roku. Przed transferem do Omonii grał między innymi w rumuńskim CFR Cluj oraz francuskim Dijon.
Innym piłarzem odgrywającym kluczową rolę w cypryjskiej drużynie jest bohater meczu 1 rundy eliminacyjnej, Brazylijczyk Thiago. Jak przystało na narodowość jest to jeden z najbardziej technicznych piłkarzy w zespole Omonii. Dużo widzi, ma dobry przegląd pola i duży wpływ na grę drużyny Berga.
Egzekutorem stałych fragmentów gry w Omonni Nikozja jest Eric Bautheaca. Francuz potwierdził to w ostatnim wspomnianym już spotkaniu. W poprzednich rozgrywkach zaliczył dwa bezpośrednie trafienia po rzutach wolnych. Piłkarze Legii muszą uważać na jego lewą nogę, poza tym to piłkarz który rozegrał 172 mecze w francuskiej Ligue 1.
W ataku straszyć Legie powinien Michal Duris. To 32-letni Słowak, który dołączy do Omonii w tym okienku transferowym. Wcześniej reprezentował barwy Anorthosis Famagusta czyli bezpośredniego rywala w poprzednich rozgrywkach Nikozyjczyków. Miniony sezon zakończył z 5 golami w 20 spotkaniach.
Jak zagrają?
Najmocniejszym punktem Omonii jak w przypadku wielu takich klubów wydają się stałe fragmenty gry. Trudno spodziewać się, by zespół z Cypru prowadził grę przy Łazienkowskiej. Raczej będą czekać na kontry i właśnie wspomniane stałe fragmenty gry. Najgorszym scenariuszem będzie szybko strzelony gol przez Cypryjczyków. To zespół, który potrafi okopać się z tyłu i bronić korzystnego rezultatu. W poprzednim sezonie stracili raptem 13 goli, najmniej w całej cypryjskiej ekstraklasie.
Awans dla Legii tak jak w przypadku pierwszej rundy, tak i tu jest obowiązkiem. Jednak forma mistrzów Polski wciąż bywa nierówna. Najpierw potrafią rozgromić GKS Bełchatów w pucharze Polski, by kilka dni później męczyć się niemiłosiernie z Linfield. Omonia to na pewno rywal trudniejszy niż mistrzowie Irlandii Północnej, ale nie na tyle, by się go bać. Legio, musisz!