Omeljańczuk: Cieszę się, że wrócił Saganowski


22 lipca 2012 Omeljańczuk: Cieszę się, że wrócił Saganowski

Były obrońca Legii Warszawa, Siergiej Omeljańczuk, pokusił się o opinię na temat ewentualnego rywala stołecznego zespołu w III rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy. Zdaniem Białorusina jeśli dojdzie do starcia Legii z Szachtiorem, to warszawianie będą faworytem.


Udostępnij na Udostępnij na

Zdaniem Omeljańczuka powrót do Legii Marka Saganowskiego może okazać się cennym wzmocnieniem
Zdaniem Omeljańczuka powrót do Legii Marka Saganowskiego może okazać się cennym wzmocnieniem (fot. Rafał Rusek /iGol.pl)

Były obrońca Legii doskonale zna zespół Szachtiora Soligorsk. Białorusin wciąż uważnie obserwuje rozgrywki w swojej ojczyźnie, a z jednym z piłkarzem ekipy z Soligorska miał okazję spotkać się w drużynie narodowej. – Szachtior jest jednym z czołowych klubów na Białorusi, ale w ostatnich latach nie jest w stanie przerwać hegemonii BATE Borysów. Zespół opiera się na Białorusinach, którzy później zasilają mocniejsze drużyny. W reprezentacji Białorusi występowałem w jednym zespole z Osipenką. To dobry zawodnik, który może występować na pozycji lewego pomocnika. Jego zaletami są szybkość oraz niezłe wyszkolenie techniczne, jednak największym atutem Szachtiora jest kolektyw. Jeżeli legioniści zmierzyliby się z Szachtiorem, to byliby zdecydowanym faworytem dwumeczu. Cieszę się, że do Legii wrócił Marek Saganowski. To znakomity zawodnik. Mam nadzieję, że przy Łazienkowskiej nawiąże do swoich dawnych występów.

Białoruski defensor uważa, że Szachtior ma przed sobą trudne zadanie, jednak jest w stanie sprawić niespodziankę i wyeliminować zespół z Ried. Jednak w przypadku Legii inny scenariusz niż awans warszawian zdaniem piłkarza jest mało prawdopodobny. – Pierwszy mecz w Soligorsku zakończył się remisem. Rewanż w Austrii zapowiada się jako trudne zadanie, ale Białorusini mogą sprawić niespodziankę. Nie sądzę za to, aby legioniści odpadli z łotewską drużyną. Wyjazdowy remis 2:2 w kontekście rewanżu przed własną publicznością jest niezłym rezultatem. Pomimo długiego rozbratu z Polską nadal mam Legię w sercu i życzę jej jak najlepiej. Liczę, że zespół z Warszawy kolejny raz zamelduje się w fazie grupowej Ligi Europy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze