Javier Mascherano rozegrał najwięcej meczów dla kadry "Albiceleste" w całej historii reprezentacji. W barwach "Biało-błękitnych" pojawiał się na murawie 145 razy! Za swoimi plecami ma między innymi takie ikony futbolu jak Messi, Zanetti, Aguero czy też Diego Maradona. Dodatkowo między innymi wygrywał dwukrotnie Ligę Mistrzów, jest wicemistrzem świata oraz pięciokrotnie jego zespół podbijał Hiszpanię.
Urodzony w San Lorenzo obrońca oficjalnie ogłosił zakończenie swojej kariery za pośrednictwem portalu Goal.com.
– Rozegrałem swój ostatni mecz. To decyzja, którą już przemyślałem. To moment na zakończenie kariery ze względu na moje obecne odczucia i wydarzenia ostatnich miesięcy. Żyłem moim zawodem w 100 procentach. Teraz zbyt wiele mnie kosztuje i nie chcę okazywać braku szacunku dla Estudiantes, które zaufało mi i pozwoliło mi wrócić, dla moich kolegów ani dla samego zawodu, który dał mi wszystko – powiedział Javier Mascherano.
Lokalne boiska, czyli początek pięknej historii
Javier Mascherano zaczynał swoją piłkarską przygodę z piłką nożną w mieście Rosario, gdzie grywał w drużynie Club Renato Cesarini. Już od małego wszędzie było go pełno. Wielką ciekawostką jest to, że w swojej rodzimej drużynie San Lorenzo grał jako napastnik. W bardzo młodym wieku trafił do zespołu River Plate, miał wówczas zaledwie 11 lat, musiał jednak czekać kolejne osiem, aby zadebiutować w drużynie seniorskiej. Pierwszy oficjalny mecz rozegrał dopiero 3 sierpnia 2003 roku przeciwko zespołowi Club Atlético Nueva Chicago. Łącznie w drużynie „Los Millonarios” rozegrał oficjalnie 46 spotkań w latach 2002–2005. Z drużyną wygrał rozgrywki Clausury, mistrzostwo Argentyny oraz dotarł do półfinału Copa Libertadores.
Jak większość młodych talentów Javier marzył o grze w największych klubach. Chciał jak najszybciej wynieść się do Europy i tam rozwijać swoje umiejętności. Do klubu wpływały oferty zespołów ze Starego Kontynentu. Zgłaszał się Real Madryt, Arsenal i Juventus. Klub z Londynu złożył nawet konkretną ofertę za Argentyńczyka na kwotę 7,5 miliona funtów. Finalnie jednak musiał jeszcze chwilę poczekać, ponieważ prawa do jego transferu miały dwie agencje piłkarskie, które postanowiły, że Mascherano odejdzie do Brazylii.
4 lipca ogłoszono transfer do Sport Club Corinthians Paulista opiewający na identyczną kwotę, jaką przedstawili londyńczycy. Szok i niedowierzanie, że zawodnik, o którego pytał chociażby zespół „Królewskich”, zostaje w Ameryce Południowej. Mascherano grywał tam przeważnie na pozycji defensywnego pomocnika. W 2005 roku zdobył mistrzostwo Brazylii. W sierpniu był nawet nominowany do nagrody dla najlepszego piłkarza młodego pokolenia FIFPro. Przy półmetku rozgrywek doznał kontuzji, która nieco go zatrzymała. Zmuszony był wówczas pauzować pół roku.
Całe szczęście odnalazł się po kontuzji i obronił łatkę jednego z najbardziej utalentowanych młodych zawodników świata. To, że został on w klubie z Brazylii na kolejny rok, było jednak wręcz nonsensem. Jego drużyna biła się w 2006 roku o utrzymanie w lidze!
Witaj Europo! – dalsze szlifowanie talentu
Finalnie jednak udało mu się uciec z tonącego statku i odbyć daleką podróż do Anglii. Wylądował w Wielkiej Brytanii za 339 tysięcy funtów, jednak pieniądze dostali również wyżej wspomniani, którzy blokowali wcześniejsze transfery (800 tysięcy funtów).
Javier Mascherano trafił jednak na słabszą formę w West Ham United, do którego finalnie przeszedł. Zadebiutował w przegranym spotkaniu w ramach Pucharu UEFA przeciwko Palermo (0:1), a dwa dni później wyszedł na boisko pierwszy raz w angielskiej Premier League. Swoją ligową przygodę w zespole „Młotów” rozpoczął również od porażki, jego drużyna uległa Newcastle United (0:2).
Początki były trudne. Wydaje się, że od czasów Argentyny Mascherano notorycznie trafiał do słabych drużyn, które biły się o utrzymanie, a ich marzeniem wydawał się środek tabeli. Argentyńczyk miał zdecydowanie większe ambicje. Po pół roku w Londynie zainteresował się nim późniejszy brązowy medalista Premier League sezonu 2006/2007, Liverpool FC. I choć na początku tylko na wypożyczenie, to później szybko przekonano się, jak ważnym ogniwem dla „The Reds” może być Mascherano. Piłkarz otrzymywał pochwały między innymi od trenera Rafy Beniteza oraz Stevena Gerrarda.
https://twitter.com/AnfieldWatch/status/1328103085974188032
Argentyńczyk zbierał wysokie noty, grając na pozycji numer 6, jednak zdarzył mu się również epizod na prawej stronie obrony, między innymi w spotkaniu z ówczesnym wicemistrzem, Chelsea. Zadebiutował w Lidze Mistrzów w sezonie 2006/2007 i od razu doszedł ze swoim zespołem do finału, gdzie poległ w starciu z Milanem 1:2.
Javier Mascherano reprezentował barwy klubu z Liverpoolu w latach 2007–2010. Łącznie był na boisku 11 675 minut we wszystkich rozgrywkach, podczas których strzelił pierwszego gola w lidze angielskiej (łącznie dwa w sezonie), zanotował siedem asyst oraz był karany 32 razy żółtym i raz czerwonym kartonikiem. Z „The Reds” zajmował kolejno 3., 4., 2., 2. i 7. miejsce.
Czas na europejskie trofea!
Nadeszła pora na nowe wyzwania, a gdzie można lepiej przetestować swoje umiejętności niż u aktualnego, w tamtych czasach, mistrza Hiszpanii? Świeżo upieczony złoty medalista La Liga zgłosił się po Javiera Mascherano, podczas gdy klub opuścił między innymi Yaya Toure. Argentyńczyk z włoskim paszportem kosztował kataloński klub 20 milionów euro, a zadebiutował w zespole „Barcy” 29 sierpnia 2010 roku w ligowym starciu przeciwko Racingowi Santander (3:0). Podobnie jak wcześniej przeszedł do klubu jako defensywny pomocnik.
https://twitter.com/channingmels/status/1328240895880290304
Pep Guardiola miał jednak wówczas niemały ból głowy. Musiał szukać kogoś, kto udźwignie presję po odchodzącym powoli w cień Carlesie Puyolu. Trener Katalończyków próbował różnych rozwiązań. Na środku meldowali się Pique, Milito, ale i również Abidal czy Busquets. Mimo faktu, że Mascherano został sprowadzony, by po części zastąpić Yayę Toure w defensywnej części pomocy, walcząc z Busquetsem, Guardiola znalazł idealny sposób na uporządkowanie zespołu.
Argentyńczyk został wycofany do obrony, zaś Hiszpan wygrał rywalizację i został podstawową „6” na lata. Obok Mascherano najczęściej występował Pique, tworząc z nim duet nie do zdarcia. Potwierdzają to liczby. Piłkarz w Barcelonie spędził osiem lat i srogo się obłowił przez ten czas. Zdobywał wówczas trzy razy Superpuchar Hiszpanii, pięć razy Puchar Hiszpanii, wygrał Superpuchar UEFA, pięciokrotnie był mistrzem Hiszpanii, trzy razy wygrywał klubowe mistrzostwa świata oraz dwukrotnie wznosił w górę puchar Ligi Mistrzów.
Javier Mascherano zakończył piłkarską karierę. pic.twitter.com/sLng2nfcMm
— ■neurophate (@neurophate_) November 16, 2020
Warto zwrócić uwagę na niesamowity geniusz Pepa. Stworzył z defensywnego pomocnika jednego z najlepszych środkowych obrońców na świecie. Ten pomysł zdał próbę wprost idealnie! Brzmi to wręcz niedorzecznie, w końcu Mascherano ma zaledwie 174 centymetrów wzrostu. W środku obrony zagrał łącznie 262 mecze, jako defensywny pomocnik 57, a jako prawy obrońca cztery razy. We wszystkich rozgrywkach osiągnął liczbę 26 783 minut. Rozegrał 334 spotkania, strzelił jednego gola, zaliczył osiem asyst i zebrał 74 żółte i trzy czerwone kartki.
Czas w końcu dorobić
Javier Mascherano to ciekawy przykład zawodnika, który mimo milionów zarobionych w Liverpoolu i Barcelonie nadal nie miał dość dużo pieniędzy, by jego majątek go satysfakcjonował. Postanowił więc w styczniu 2018 zostać zawodnikiem ligi chińskiej.
Más de lo que alguna vez soñé !!
Me despido de este hermoso juego.More than I dreamed !!
Farewell beautiful game. pic.twitter.com/GG8850yU0b— Javier Mascherano (@Mascherano) November 16, 2020
24 stycznia 2018 roku chiński klub Hebei China Fortune poinformował, że Mascherano zostanie ich nowym piłkarzem. Grał w nim dwa lata, podczas których zagrał w łącznie 54 spotkaniach, raz trafił do bramki rywala, dziesięć razy asystował i otrzymał 20 żółtych kartek we wszystkich rozgrywkach. Oficjalnie na boiskach przebywał 4 794 minut.
1 stycznia 2020 roku postanowił wrócić do Argentyny i dograć spokojnie karierę w zespole Club Estudiantes de La Plata. W tym klubie zagrał łącznie 11 meczów, zanotował asystę oraz czterokrotnie był karany żółtą kartką. Na macierzystych boiskach znajdował się 990 minut. 16 listopada ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery.
Argentyński heros
Jego piłkarska kariera dla kadry Argentyny rozpoczęła się od powołania do reprezentacji U-17 prowadzonej przez Hugo Tocalliego 2 marca 2001 roku. Rozegrał dla niej sześć spotkań. Następne powołanie otrzymał do reprezentacji U-20 u tego samego szkoleniowca 6 stycznia 2003 roku. 11 sierpnia 2004 roku trafił do olimpijskiej reprezentacji Argentyny Marcelo Bielsy, z którą zdobył olimpijskie złoto. Łącznie zagrał na igrzyskach olimpijskich 12 meczów.
Do pierwszej kadry oficjalnie dołączył 17 lipca 2003, również pod okiem Bielsy. Zagrał w niej 147 meczów i zdobył trzy bramki. Debiut zaliczył, mając 19 lat, miesiąc i dziewięć dni. Po porażce 2:3 z kadrą Francji na mundialu w 2018 roku ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery.
Emblema, símbolo y referente de @Argentina 🇦🇷
¡Muchas gracias por todo, Masche! 👏🏻 pic.twitter.com/EO4D89xPMH
— 🇦🇷 Selección Argentina ⭐⭐⭐ (@Argentina) November 15, 2020
Jako jego osiągnięcia z kadrą „Biało-błękitnych” możemy wymienić mistrzostwo Ameryki Południowej U-20, dwa zwycięstwa w Copa America, dwa razy mistrzostwo olimpijskie oraz wicemistrzostwo świata z 2014 roku. Dodatkowo Javier Mascherano brał udział w trzech mundialach.
Rozegrał łącznie 145 oficjalnych spotkań, co stawia go na szczycie w klasyfikacji meczów rozegranych w kadrze Argentyny. Za 36-latkiem są Messi (141), Zanetti (122) czy Di Maria (103). Wydaje się, że na tę chwilę tylko Leo Messi jest poważnym kandydatem do przejęcia korony reprezentanta z największą liczbą spotkań i lada chwila przegoni swojego byłego kolegę z Barcelony.
Mascherano rozegrał łącznie 12 667 minut i zdobył dla Argentyny trzy bramki. Tym ogłoszeniem Javier kończy nie tylko swoją piłkarską karierę, kończy również pewną epokę…
Dziękujemy.