Oceniamy Polaków po meczu z Gruzją: Show Lewandowskiego


13 czerwca 2015 Oceniamy Polaków po meczu z Gruzją: Show Lewandowskiego
SONY DSC

Momentami bolały zęby. Były chwile, że serce przestawało bić lub tykało mocniej niż u zegarmistrza. Wynik kompletnie nie odzwierciedla boiskowych wydarzeń, ale najważniejsze, że Polska wygrywa. I to wysoko. Jak w spotkaniu z Gruzją spisali się poszczególni zawodnicy?


Udostępnij na Udostępnij na

Łukasz Fabiański (Swansea) – 5

Właściwie bezbłędny mecz Fabiańskiego. Obronił wszystko, co było do obrony, ale dał też wiele od siebie. Czuć było ten spokój, a co najważniejsze, jego świetna gra nogami sporo wnosiła do gry w polu. Z bramkarzami Nawałka problemu nie ma. Może ten bogactwa, ale Fabiański potwierdza, że to na niego powinien stawiać selekcjoner.

Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok) – 3
Właściwie trudno ocenić występ tego zawodnika, jak i całej formacji defensywnej. Momentami Gruzja dominowała, miała za dużo miejsca przed polem karnym, mogła swobodnie operować piłką. Na obronę Pazdana działa fakt, że dopiero pierwszy raz zagrał w takim ustawieniu, mógł być lekko zmieszany. Idąc tym tropem, zawodnik Jagiellonii zagrał naprawdę przyzwoite spotkanie.

Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund) – 3,5
Nieźle zagrał prawy defensor Dortmundu. Zwłaszcza w pierwszej połowie miał wiele dośrodkowań i często pokazywał się do gry na prawym skrzydle. W drugiej połowie poczuł się jak w domu, bo dołączył do niego jego partner z klubu, Jakub Błaszczykowski. Współpraca wyglądała przyzwoicie, a ich wspólna gra zaprocentowała nawet bramką dla naszej drużyny.

Łukasz Szukała (Al-Ittihad) – 2,5
Przed meczem z Gruzją mówiło się, że gorąca pogoda będzie ostatnią rzeczą, która zaskoczy Szukałę. Nas jednak zaskoczyła gorsza postawa tego zawodnika, który wydaje się lekko obniżył loty po przeprowadzce do egzotycznego kraju. Pazdan-Glik to nowy „zabójczy” duet w obronie naszej drużyny narodowej?

Kamil Grosicki (Rennes) – 3
Ok. Dużo biegał, szarpał, irytował obronę Gruzji. Wnosił wiele pozytywnej energii, ale gra na gwałt jeszcze nigdy nie przyniosła nic dobrego. Gdyby „Grosik” czasem stanął i pomyślał, może byłby zawodnikiem meczu. Tak nie było, więc często piłkarz, grający na co dzień w Ligue 1, odbijał się od gruzińskiej ściany. Jest to jednak zawodnik, na którego Nawałka może śmiało stawiać, bo poniżej pewnego poziomu w meczach kadry nie schodzi.

Maciej Rybus (Terek Grozny) – 3,5
Eksperyment Adama Nawałki z Rybusem na lewej nie był do końca eksperymentem. „Ryba” na tej pozycji grywał już w meczach ligowych Tereka. Na pewno brawa należą się Nawałce za odwagę, bo problemy z pozycją lewego defensora były, są i będą. Pierwsza połowa to duży plus dla Rybusa, gorzej było jednak w drugiej odsłonie.

Sławomir Peszko (FC Koeln) – 2
Same liczby z końca sezonu podpowiadały, że Peszko od pierwszej minuty to błąd. Tak też się okazało. Tempo meczu było za szybkie dla „Peszkina”. Nie nadążał za piłką i myślą. Wielki chaos w poczynaniach. Jeżeli jednak Błaszczykowski nie był gotowy do gry od początku, to lepszy i tak wybór Peszki niż Kucharczyka.

Krzysztof Mączyński (Guizhou Renhe) – 2,5
Kilka udanych odbiorów i jeden niecelny strzał to za mało. Patrząc na poczynania Mączyńskiego, mogliśmy tylko żałować, że Polański jest skłócony z selekcjonerem Nawałką, bo i wielu alternatyw dla zawodnika z ligi chińskiej nie ma. Może kiedyś jeszcze zobaczymy sytuację, w której Polański strzeli bramkę dla naszej kadry, a Nawałka wpadnie mu w ramiona?

https://twitter.com/MateuszKaro/status/609777376172613632

Grzegorz Krychowiak (Sevilla FC)  – 4
Największe biedaczysko w dniu dzisiejszym. To nie wina zawodnika Sevilii, że piłkarze z jego formacji momentami nie ogarniają, o co mu chodzi. A Krychowiak myśli dobrze, tylko zapomina, że nie każdy z jego kolegów rozumie tak wysokie standardy gry. Zagrał jednak tak, jak tego oczekują kibice, trener i drużyna. Wielka pociecha z tego zawodnika.

Robert Lewandowski (Bayern Monachium) – 4,5
Wydawało się, że Lewandowski w tych eliminacjach strzelał będzie tylko z Gibraltarem. Mecz z Gruzją prawie dobiegał końca, a na koncie Roberta tylko zmarnowane sytuacje. Jednak to, co działo się od 89. minuty, to chyba nawet Ani Lewandowskiej się nie śniło. Hat-trick strzelony w CZTERY minuty! Co więcej, Lewandowski został na ten moment królem strzelców eliminacji. W Bundeslidze się nie udało, to chociaż na reprezentacyjnym polu się uda!

Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam) – 5 (ZAWODNIK MECZU)
Co tu się rozpisywać. Lewa noga Milika to cudo, które powinno zostać zarejestrowane przez NASA jako obiekt nie z tej ziemi. Jego bramka wniosła na pewno wiele spokoju w poczynania naszej drużyny, chociaż też nie na długo, bo nerwowości było mnóstwo. W meczu z Gruzją zdobył wszystko. Gola, asysty i świetne wrażenie!

https://twitter.com/rafa_lebiedz24/status/609779478961762304

Zmiennicy:

Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund) – 4
Świetne wejście Błaszczykowskiego, które było poprzedzone skandowaniem jego nazwiska na Stadionie Narodowym. Kibice przez moment byli bardziej zainteresowani wprowadzeniem „Kuby” na boisko niż cudowną bramką Milika. To dobrze, że naród dalej kocha naszego byłego kapitana reprezentacji Polski. Asysta przy bramce Roberta i wspólny uścisk obu panów zamknie usta wszystkim, którzy nie mają już pomysłu, jak zepsuć dobrą atmosferę w zespole Adama Nawałki.

Tomasz Jodłowiec i Marcin Komorowski grali zbyt krótko, żeby podlegać ocenie.

Skala ocen: 1-6

Komentarze
Klaudiusz Daniluk (gość) - 9 lat temu

Według mnie Pazdan za nisko oceniony

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze