O nich będzie głośno: Dmitrij i Kiriłł Kombarowowie


10 czerwca 2009 O nich będzie głośno: Dmitrij i Kiriłł Kombarowowie

W ostatnim czasie w Rosji nastąpił wysyp zdolnej młodzieży. Zdecydowanie przed szereg wysuwa się skrzydłowy CSKA Moskwa – Ałan Dzagojew. Najwięcej talentów można spotkać w najmłodszej drużynie Premier Ligi, Dynamie Moskwa. Warto zwrócić uwagę na dwóch piłkarzy, którzy powoli mają szansę na zaprezentowanie się szerszej publiczności.


Udostępnij na Udostępnij na

Moskwa jest prawdziwym centrum Rosji. Wszystko, co najważniejsze w największym kraju świata, związane jest z Moskwą. To właśnie ze stolicy pochodzi najwięcej osób (piłkarzy, trenerów, związkowców, sędziów) związanych z futbolem. Tam też 22 stycznia 1987 roku na świat przyszli bracia bliźniacy Dmitrij Władimirowicz i Kiriłł Władimirowicz Kombarowowie. Już jako mali chłopcy Dima i Kira wykazywali piłkarskie ciągotki. Zauważyli to ich rodzice, nie zwlekając z możliwością rozwoju ich talentu sportowego. Postanowili ich zapisać do szkółki piłkarskiej dominującego ówcześnie na rosyjskiej scenie piłkarskiej Spartaka. Młodzi Kombarowowie swoje pierwsze futbolowe kroki zaczęli stawiać w roku 1993. Nie zagrzali jednak tam długo miejsca. Z juniorskiego zespołu Spartaka zostali wydaleni dwa lata później. Pracujący z nimi trener Nikołaj Parszyn nie widział w nich potencjału, a podejmując decyzję o rezygnacji z nich, nazwał ich niezdolnymi do uprawiania piłki nożnej. Siedmioletni Kiriłł i Dmitrij się jednak nie zrazili i nadal próbowali swoich sił. Nie chciał ich Spartak, więc poszli do jednego z największych jego przeciwników – Dynama.

Dmitrij i Kiriłł Kombarowowie
Dmitrij i Kiriłł Kombarowowie (fot. www.sportreport.ru)

Na stadionie położonym przy ulicy Lieningradzki Prospiekt młodzi Kombarowowie zostali docenieni. Obaj bardzo ciężko trenowali, starając się spełnić swoje największe w życiu marzenie – zostać profesjonalnym piłkarzem. Szło im bardzo dobrze. Kadra trenerska „Biało-niebieskich” widziała w nich potencjał i postanowiła w 2001 roku zaprosić ich do pierwszej drużyny. Dima i Kira nie spoczęli na laurach. Zaufanie trenera pierwszego zespołu umotywowało ich do równie ciężkiej pracy. Nieco szybciej rozwój następował u Dmitrija. Nie uszło to uwadze ówcześnie prowadzącego Dynamo Ivo Wortmanna. Pod wodzą brazylijskiego szkoleniowca Kombarow zadebiutował w barwach swojego klubu 13 lipca 2005 roku w meczu Pucharu Rosji przeciwko Dynamo Brańsk, zmieniając w przerwie Portugalczyka Danny’ego. Na swój kolejny występ musiał poczekać aż do 19 listopada. Tymczasowo pełniący funkcję pierwszego trenera Andriej Kobieliew wypuścił go w podstawowej jedenastce na mecz ostatniej kolejki Premier Ligi przeciwko Kryljom Sowietow Samara.

Kolejny rok okazał się bardziej pomyślny dla Kombarowa. Z początku nowy trener Jurij Siomin nie ufał do końca liczącemu zaledwie 19 lat pomocnikowi. Po zaliczaniu ogonów na początku sezonu Dima stał się pełnoprawnym graczem podstawowego składu. 13 marca w Pucharze Rosji po raz pierwszy w profesjonalnej karierze pokonał bramkarza rywali, a 19 lipca zdobył swoją premierową bramkę na boiskach ligowych. Dwa gole okazały się jedynymi, jaki zdobył w sezonie 2006, który zakończył jako zawodnik pierwszej jedenastki.

Dmitrij Kombarow strzela piękną bramkę

W ślad za swoim bratem podążał Kiriłł. Widząc sukces brata, pracował jeszcze ciężej, żeby móc mu dorównać. Jurij Siomin nie ufał mu jednak tak, jak Dmitrijowi. Słabe wyniki osiągane przez obecnego szkoleniowca Lokomotiwu doprowadziły do jego dymisji. Jego obowiązki przejął już w charakterze pełnoprawnego trenera Andriej Kobieliew. Widząc starania Kiry, postanowił zaufać mu tak, jak zaufał Dimie. 20 września 2006 Kiriłł, wychodząc w podstawowej jedenastce, zadebiutował w Premier Lidze. Na boisku, rzecz jasna, partnerował swojemu bratu. Do końca sezonu obaj Kombarowowie miejsc w składzie już nie oddali.

Dmitrij Kombarow (po prawej) powoli puka do składu Sbornej
Dmitrij Kombarow (po prawej) powoli puka do składu Sbornej (fot. www.fcdinamo.ru)

Dima i Kira mogli tylko bardzo się cieszyć z zaufania, jakim kierownictwo Dynama obdarzyło Kobieliewa – trenera, który umożliwił im rozwój. Andriej Nikołajewicz postawił na nich, a oni go nie zawiedli. W każdym meczu dawali z siebie maksimum, przez co szkoleniowiec coraz chętniej wystawiał ich w pierwszej jedenastce. Dobra gra kolejnych zdolnych bliźniaków w lidze rosyjskiej (tymi najsłynniejszymi wciąż są Aleksiej i Wasilij Bieriezuccy z CSKA) wydatnie przyczyniła się do zajęcia przez ich klub szóstego miejsca w roku 2007 oraz trzeciego w 2008. Kobieliew nadal pełni funkcję głównego szkoleniowca „Biało-niebieskich”, a bracia Kombarowowie do dziś są zawodnikami podstawowego składu. Obaj bardzo się rozwinęli. W 2007 roku Kiriłł został uhonorowany nagrodą dla najlepszego młodego piłkarza Premier Ligi, przyznawaną graczom w wieku do 20 lat. Obaj regularnie występowali w młodzieżowej reprezentacji Rosji. Dziś chyba prawie nikt nie wyobraża sobie „Biało-niebieskich” bez biegających na skrzydłach bliźniaków, którzy stali się bardzo ważnymi ogniwami w swoim zespole. Nadal szybszy rozwój widać po Dmitriju, który potrafi szybko dryblować i obdarzony jest dobrym podaniem i celnym uderzeniem ze średniej odległości od bramki. W rosyjskiej prasie pojawiły się ostatnio informacje, jakoby po zdolniejszego z braci Kombarowów miał sięgnąć Guus Hiddink. Sam zainteresowany skomentował sprawę: – Bardzo czekam na telefon od trenera reprezentacji. Nie myślę jednak o tym przez cały czas. Staram się nie zawracać sobie głowy takimi sprawami. Gdyby tak było, nie mógłbym się skoncentrować na swojej pracy.

Braterska akcja – podaje Dmitrij, strzela Kiriłł

Przykład braci Kombarowów pokazuje, jak wielki sukces można osiągnąć długotrwałą i ciężką pracą oraz głęboką wiarą w ostateczny sukces. Dmitrij i Kiriłł mieli przy okazji wiele szczęścia, że na swojej życiowej drodze natrafili właśnie na Andrieja Kobieliewa, człowieka, który umożliwił im dojście do miejsca, w którym są obecnie. To właśnie on uczynił ich zawodnikami pierwszego składu, a oni odpłacają mu się dobrą grą i zaangażowaniem na boisku. Dmitrij dotychczas w barwach Dynama zaprezentował się 115 razy, zdobywając w nich osiem goli. Nieco gorzej na tle brata wypada Kiriłł. Ten koszulkę swojej drużyny na razie przywdział 83 razy, sześciokrotnie wpisując się na listę strzelców. Chyba żaden z kibiców „Biało-niebieskich” nie ma wątpliwości, że występów utalentowanych braci w trykocie z literą „D” na piersi będzie o wiele więcej, a być może doczekają się nawet bliźniaków Kombarowów w pierwszym składzie Sbornej.

Komentarze
~fcmoscow (gość) - 15 lat temu

Zgadzam się. Bracia Kombarowowie to jedni z bardziej
utalentowanych, piłkarzy jacy biegają po boiskach
Rosyjskiej Premier Ligi. Prócz nich w Rosji gra paru
świetnych młodych piłkarzy min: Denis Glushakov z
Lokomotivu czy Alexandr Sapieta z Saturna
Ramienskoje. W Rosji ostatnimi czasy pojawiło sie
parę dobrych graczy i bracia Kombarowowie się nie
wątpliwe do nich zaliczają.
Pamiętam jak w Dynamie wprowadzał ich do pierwszej
"11" obecny trener Lokomotivu Jurij Siemin. Dynamo
wówczas o mały włos nie spadło do 1. Ligi
(Kosztem Torpedo Moskwa które gra obecnie w 4 lidze)
No ale inwestycje w nich się opłaciły bo to w dużym
znaczeniu oni się przyczynili do 3 miejsca Dynama w
poprzednim sezonie.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze