W pierwszym piątkowym meczu trzeciej kolejki Ekstraklasy Ruch Chorzów wygrał 1:0 z Arką Gdynia. Andrzej Niedzielan asystował przy bramce Artura Sobiecha i zaliczył dobry występ. W pomeczowej rozmowie z iGolem napastnik "Niebieskich" podzielił się swoimi wrażeniami na temat tego spotkania.
W dzisiejszym meczu nie udało się strzelić bramki, ale zaliczył Pan asystę, więc może Pan być zadowolony ze swojej formy.
Jest progres, z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Tak, jak powiedziałem na początku, potrzeba mi kilka meczów, żeby odbudować swoją formę. Nie zapomniałem, jak się gra w piłkę. Szkoda, że tych bramek nie ma, dziś powinna paść przynajmniej jedna mojego autorstwa. Artur Sobiech dziś strzelił drugą bramkę w sezonie i trzeba się z tego cieszyć. Gratuluję Krzyśkowi Pilarzowi obronionego karnego, dzięki czemu zdobyliśmy dziś 3 punkty. W trzech meczach zdobyliśmy 6 punktów i z tego należy się cieszyć. Ja osobiście jestem średnio zadowolony ze swojej postawy, ale cieszę się bardzo, że zdobyliśmy trzy punkty.
Stadion przy ulicy Cichej jest chyba dla Was magiczny. Tutaj zawsze potraficie się zmobilizować i wygrywać z teoretycznie lepszymi rywalami, jak na przykład w zeszłym sezonie z Lechem Poznań. Jak oceni Pan doping kibiców?
Gra na własnym stadionie zawsze mobilizuje. Publiczność jest naszym dwunastym zawodnikiem. Zawsze lepiej gra się w domu, niż na wyjeździe. Grając u siebie zawsze czuje się ten wiatr w plecach.
Po dwóch meczach u siebie mamy 6 punktów, oby tak dalej.