W dzisiejszym „Niedorzeczniku Kibica” wybraliśmy się do Madrytu, aby sprawdzić, jak po odejściu Beniteza mają się sprzedawcy w ulicznych barach. Byliśmy też na Stadionie Wojska Polskiego, gdzie właśnie pojawił się napastnik dużego kalibru.
Strajk w Madrycie! Właściciele barów szybkiej obsługi wyszli na ulicę!
Zwolnienie Rafy Beniteza przez Real Madryt doprowadziło do eskalacji przemocy w stolicy Hiszpanii. Właściciele popularnych barów kanapkowych nie mogą pogodzić się z nagłym spadkiem utargu.
– To prawdziwy skandal. Florentino Perez nic sobie nie robi z opinii prawdziwych kibiców. Straciłem głównego klienta i nie mam pieniędzy na zakup karnetu na La Liga! – słowa Jose Hernandeza Lopeza, właściciela lokalu „El Emparedado” znajdującego się w pobliżu Bernabeu.
Sytuacja staje się coraz mniej wesoła. Pomimo kolejnych zwycięstw Realu pod wodzą Zidane’a wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach „sekcja kanapkowa” wyjdzie na ulicę, czemu po cichu dopingują banki. Spadek obrotów jest bowiem tak znaczący, że na madryckiej giełdzie doszło do małego krachu.
– Zidane wspiera przedsiębiorstwa z Kataru. Benitez był fanem lokalnych firm i produktów, nie dziwią więc spadki – komentuje dla „Niedorzecznika” Sergio Morales, jeden z maklerów.
W najbliższym czasie przekonamy się więc, jak potoczy się ta sprawa, o której będziemy informować na bieżąco.
Mateusz Łuczak w Legii Warszawa!
Jak dowiedział się „Niedorzecznik Kibica”, Legia szykuje kolejny zimowy transfer. Do klubu ze stolicy dołączy Mateusz Łuczak, były zawodnik Lechii Gdańsk, który ostatnie dwa lata spędził… w wojsku.
– W związku z rychłym odejściem Nemanji Nikolicia do Lecha Poznań szukamy snajpera z prawdziwego zdarzenia. Kogo mieliśmy wziąć, jak nie byłego napastnika, co teraz strzela w wojsku? Boguś ładnie to wszystko wymyślił – chwali się Stanisław Czerczesow, menedżer Legii.
Mateusz Łuczak w 2013 roku zdecydował się porzucić karierę piłkarską dla zawodowej służby wojskowej. Mimo to, kiedy odebrał telefon od Bogusława Leśnodorskiego, prezesa warszawskiego klubu, był wniebowzięty. – Zawsze marzyłem, żeby strzelać dla Legii. Zresztą to klub wojskowy, więc po prostu zmieniam jednostkę w ramach holdingu – podkreśla 25-latek.
Również sam prezes z uśmiechem na twarzy skwitował transfer. – To będzie strzał w dziesiątkę – zapowiada Leśnodorski.
Dziennikarze śledczy „Niedorzecznika” dowiedzieli się jednak, że do rozwiązania pozostają pewne kruczki prawne związane z czasem przepustki Łuczaka. Transferem zainteresował się Najwyższy Sąd Wojskowy.