„Nie boimy się Arsenalu”


W 2006 roku Villarreal był bliski finału Ligi Mistrzów. W 90. minucie rewanżowego starcia z Arsenalem Londyn karnego nie wykorzystał Juan Roman Riquelme. Tamten mecz pamięta ówczesny "Kanonier", a dziś piłkarz hiszpańskiej drużyny - Robert Pires.


Udostępnij na Udostępnij na

Doświadczony Francuz był wówczas po stronie szczęśliwych finalistów. Podopieczni Arsena Wengera z trudem, ale jednak pokonali rewelację rozgrywek, hiszpański Villarreal. Będąc dziś niejako po drugiej stronie barykady, Pires jest pewny pokonania swojej byłej drużyny.

Nie przegrali od siedemnastu spotkań – mówi Francuz. – Mimo to nie boimy się Arsenalu. Mamy wiarę we własne możliwości. Za nami przemawia też korzystny bilans spotkań z drużynami z Anglii – dodaje.

Tym razem Hiszpanie trafiają na Anglików już w 1/4 finału. 35-letni Pires sięga jednak wzrokiem znacznie dalej. Zdaniem francuskiego weterana ekipę Villarreal stać nawet na dotarcie do finału rozgrywek.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze