Wszyscy chyba tęsknili za Bundesligą. Możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że piłkarze też. Z tej tęsknoty chyba co nieco poprzestawiało im się w głowach, bo ostatnimi czasy kolekcjonują zawieszenia z taką zawziętością, jakby urządzili sobie zawody, kto opuści kilka kolejnych spotkań w bardziej głupi sposób.
Całą rywalizację rozpoczął Klaas-Jan Huntelaar. Piłkarz, po którym raczej byśmy się nie spodziewali bandyckich zachowań. Na „Huntera” mocno liczą w Gelsenkirchen, więc wszyscy byli bardzo zawiedzeni, kiedy DFL ogłosiło dla niego… sześciomeczową karę (ostatecznie skróconą do czterech spotkań). Najśmieszniejsze we wszystkim jest to, że choć Holender bardzo mocno chciał zrobić rywalowi krzywdę, to ostatecznie wyglądało to bardzo nieudolnie.
https://www.youtube.com/watch?v=KGB8edWV6_w
DFL ma jednak coraz więcej pracy. Kolejne dwie czerwone kartki zostały pokazane w zakończonej wczoraj kolejce, a Jerome’a Boatenga postanowiono zawiesić na trzy mecze. Nie może to dziwić – faul co prawda nie był ostry, ale reprezentant Niemiec to recydywista i na mniejszy wymiar kary nie mógł liczyć. Upiekło się Christophowi Jankerowi, ale dziś pojawiła się nowa kontrowersja.
Tym razem zupełnie niezwiązana z żadnym faulem, a dotycząca niezmiernie chwalonego Kevina de Bruynego. Zasłużenie zresztą – Belg świetnie wszedł w nowy rok i cały sezon może zapisać do bardzo udanych. Poczuł się chyba jednak zbyt pewnie na niemieckich boiskach. Rozumiemy, że wynik nie był zgodny z oczekiwaniami, ale to nie tłumaczy takiego zwracania się do chłopca, który podaje piłki.
https://www.youtube.com/watch?v=xyjkE0SpnFg
„Daj mi piłkę, sk****synu!”. Pewnie o całej sprawie nikt by się nie dowiedział, gdyby nie wyłapał tego postawiony na stadionie mikrofon. Teraz de Bruyne ma problem. Tak samo Wolfsburg, bo bez niego o kolejne punkty będzie dużo trudniej. A Belg może zostać zawieszony nawet na cztery spotkania, czyli tyle samo, ile Huntelaar za próbę połamania rywalowi nóg. Cóż, w Niemczech po prostu pewnych standardów nie można łamać.
– Pomimo zdobytych pieniędzy i sukcesów piłkarze Bundesligi powinni być przykładem i wzorem dla młodych ludzi – tak całą sprawę skomentował Jürgen Hickert, trener drużyny U16 Eintrachtu, w której gra obrażony chłopak. De Bruyne już zdążył przyznać, że niezbyt przyzwoite wyrażenie wyrwało mu się w ferworze walki. Zamierza przeprosić młodego piłkarza i podarować mu w ramach zadośćuczynienia podpisaną koszulkę. Udobruchać DFL będzie o wiele trudniej.
wszyscy byli bardzo zawiedzeni, kiedy DFL ogłosiło dla niego… sześciomeczową karę (ostatecznie skróconą do sześciu spotkań)
Jakiś błąd się tutaj Wam wkradł :)
Oczywiście, kara została skrócona do czterech spotkań, dziękuję za czujność. :)
Mnie to już przestaje śmieszyć. Ostatnio teksty Artura Dylewskiego po prostu nie da się czytać!! To jest gorsze niż wypociny gimnazjalisty. A dziwi mnie to bo kiedyś jego teksty były naprawdę fajne..
Cóż, nawet Ronaldo nie jest w stanie strzelać w każdym meczu. :)