Nowo pozyskany zawodnik Manchesteru City, Jesus Navas, zdradził angielskiej prasie, że trzy lata temu odrzucił szansę gry w Arsenalu.
Piłkarz reprezentacji Hiszpanii przeniósł się tym razem na Wyspy Brytyjskie, aby tam spróbować swoich sił w Premier League. Wybór padł na zespół z Etihad Stadium. Tym samym skrzydłowy zakończył swój dziesięcioletni rozdział z Sevillą. Ciekawe, co by było, gdyby w 2010 roku postanowił grać dla ekipy Arsene Wengera.
– Kiedy Arsenal przysłał ofertę do klubu, to w tym samym czasie cieszyłem się ze zdobycia Pucharu Hiszpanii. Wtedy ciągle wygrywałem trofea z Sevillą i stwierdziłem wówczas, że to nie była dobra pora na zmianę klubu. Jednakże kiedy przez kolejne dwa, trzy sezony nie udało się nic osiągnąć, to wtedy poczułem, że powinienem się przenieść do innego zespołu – ujawnia Navas.
– Zawsze daję z siebie sto procent i to był jeden z powodów, dla których chciałem odejść. Dołączenie do takiego klubu, jakim jest City, było dla mnie ekscytującym wydarzeniem. Jestem przekonany, że jako drużyna będziemy się cieszyć nadchodzącym sezonem i razem osiągniemy coś wielkiego – dodaje.