Podopieczni Rafy Beniteza nie dali szans Romie, wygrywając 3:0. Ten wynik zagwarantował im grę w finale Coppa Italia.
Na stadionie Św. Pawła w Neapolu kibice oczekiwali wielkiego widowiska. W lepszym płożeniu byli zawodnicy Romy, którzy w pierwszym meczu na Stadio Olimpico wygrali 3:2. Gospodarze nie zamierzali tanio sprzedać skóry, a sam Rafa Benitez miał uszykowany plan na swoich rywali.
W początkowej fazie meczu oba zespoły postawiły na spokojną i wyrafinowaną grę. Nie było błyskawicznych ataków, a także dużego ryzyka na boisku. Piłkarze Romy nie chcieli stracić ciężko wypracowanego wyniku z pierwszego spotkania, dlatego wychodzili wysokim pressingiem w kierunku rywala. Gospodarze byli dzielni i nie pozwolili narzucić rzymianom swojego stylu gry. Obrońcy Napoli pilnowali jak oczka w głowie Gervinho, który jednym ruchem potrafił się zerwać i sprawić wiele problemów. Zawodnik pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej kilka razy precyzyjnie dograł piłkę w pole karne, ale jego partnerzy nie potrafili tego wykorzystać.
Po kwadransie gry Napoli zaczęło coraz szybciej atakować, co odbiło się na defensywie Romy, która popełniała liczne błędy. Bardzo dobre wrażenie sprawiał Marek Hamsik, który był głównym konstruktorem akcji zespołu dowodzonego przez Rafę Beniteza. Wyróżniał się także Jose Calejon, który pokazywał wysoką formę jak w meczu z Milanem. Hiszpan nękał na prawym skrzydle swoich rywali, by w końcu po dobrym dośrodkowaniu piłki przez Christiana Maggio zdobyć gola po uderzeniu głową. Napoli kontrolowało grę do końca pierwszej połowy i nie pozwoliło oddać prowadzenia drużynie przeciwnej.
Druga połowa rozpoczęła się w sposób wymarzony dla „Azzurrich”. Najpierw do siatki trafił Gonzalo Higuain, który głową umieścił piłkę w bramce. Chwile później Jorginho finezyjną podcinką przechytrzył Morgana De Sanctisa. W tym momencie goście zdali sobie sprawę, że już ich szanse na zwycięstwo są iluzoryczne, bo trzeba było strzelić dwa gole bardzo dobrze zorganizowanej drużynie Rafy Beniteza. Od momentu straty gola gospodarze kontrolowali przebieg meczu i wciąż atakowali, lecz nie potrafili podwyższyć wyniku w tym spotkaniu.
W końcówce meczu Roma naciskała, lecz zbyt późno się obudziła. Kontrataki wiceliderów tabeli włoskiej Serie A były bardzo solidne, ale Reina był niepokonany i zachował czyste konto. Zespół Napoli wygrał zasłużenie, bo przez cały mecz kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. Rafa Benitez kolejny raz dobrze rozpracował rywali.