Fabrizio Miccoli podczas pobytu w Benfice, w latach 2005-2007, poważnie zastanawiał się nad zakończeniem futbolowej kariery. Postanowił jednak nie rezygnować, a ogromny wpływ na taką decyzję miała żona 30-latka.
Główną przyczyną rozważań Fabriziego o zakończeniu kariery, były ciągłe zmagania się z kontuzjami.
– Kiedy byłem w Lizbonie, dużo myślałem o zakończeniu przygody z futbolem – wyznał Włoch.
– Czułem, że już nigdy nie będę mógł grać na najwyższym poziomie. Będąc w Portugalii trapiły mnie ciągłe kontuzje, dlatego też myślałem o zakończeniu kariery. Na szczęście blisko mnie była moja żona, która przekonała mnie, że nie warto podejmować takiej decyzji. Będę jej za to wdzięczny do końca życia – przyznał 30-letni napastnik Palermo.
Miccoli spędził dwa lata na wypożyczeniu w Benfice, po tym, jak odszedł z Juventusu.
Dwa lata temu powrócił do Włoch, gdzie znalazł miejsce w składzie Palermo. W obecnym sezonie Fabrizio ma już na swoim koncie trzy strzelone bramki.