Kto zdobędzie Złotą Piłkę UEFA?


18 lipca 2014 Kto zdobędzie Złotą Piłkę UEFA?

Po emocjach związanych z mistrzostwami świata w Brazylii nadszedł czas na rostrzygnięcie plebiscytu na najlepszego piłkarza w Europie w sezonie 2013/2014. Zanim jednak poznamy ostateczny werdykt, należy przedstawić dziesiątkę finalistów, którą w czwartek opublikowała Europejska Unia Piłkarska (UEFA). Wśród finalistów znalazło się trzech świeżo koronowanych mistrzów świata.


Udostępnij na Udostępnij na

Plebiscyt na najlepszego piłkarza w Europie zapoczątkowany został w 2010 roku, a jego pomysłodawcą był obecny prezydent UEFA, Michael Platini. W pierwszym wydaniu zwyciężył Lionel Messi, w kolejnym Andres Iniesta, a przed rokiem najlepszy był pomocnik Bayernu Monachium, Franck Ribery. W dziesiątce najlepszych za sezon 2013/2014 znaleźli się: Ángel di María (Argentyna/Real), Diego Costa (Hiszpania/Atlético Madryt, obecnie Chelsea), Philipp Lahm (Niemcy/Bayern), Lionel Messi (Argentyna/Barcelona), Thomas Müller (Niemcy/Bayern), Manuel Neuer (Niemcy/Bayern), Arjen Robben (Holandia/Bayern), James Rodríguez (Kolumbia/Monaco), Cristiano Ronaldo (Portugalia/Real), Luis Suárez (Urugwaj/Liverpool, obecnie Barcelona).

W tym miejscu warto przedstawić głównych faworytów do zwycięstwa. Patrząc na ubiegłoroczne rozgrywki Ligi Mistrzów, głównym pretendentem do wygranej pozostaje Cristiano Ronaldo. Portugalczyk, nie licząc występu na mundialu, ma za sobą znakomity sezon. W Champions League strzelił 17 goli, w tym dziewięć w fazie grupowej i został niekwestionowanym rekordzistą pod względem zdobytych bramek. Dzięki znakomitej dyspozycji „CR7” drużyna Realu Madryt sięgnęła po upragniony dziesiąty triumf w tych prestiżowych rozgrywkach. Pisząc o Cristiano Ronaldo, nie można zapomnieć, że to dzięki niemu reprezentacja Portugalii pojechała na mundial do Brazylii. Były zawodnik Manchesteru United w dwumeczu barażowym przeciwko Szwecji strzelił cztery bramki, przez co zespół ze Skandynawii musiał pożegnać się z grą w Brazylii. Ronaldo nie zawodził również w Primera Division, gdzie w 30 rozegranych meczach strzelił 31 bramek, co dało mu koronę króla strzelców. Malkontenci mogą powiedzieć, że Cristiano nie istniał na boisku podczas finałowego starcia z Atletico w Lidze Mistrzów, ale patrząc na cały dorobek za sezon 2013/2014, można mu wybaczyć słabszą dyspozycję w finałowym spotkaniu w Lizbonie.

Według mojej opinii głównym rywalem Portugalczyka w walce o triumf w plebiscycie UEFA będzie Diego Costa. Brazylijczyk występujący w barwch reprezentacji Hiszpanii ma za sobą najlepszy sezon w karierze. W dużej mierze to dzięki jego znakomitym bramkom drużyna Atletico Madryt sięgnęła po długo wyczekiwane mistrzostwo Hiszpanii. 26-letni snajper w 35 meczach Primera Division strzelił 27 goli, do tego dołożył osiem bramek w Lidze Mistrzów. Bardzo dobra postawa Costy w rozgrywkach Champions League sprawiła, że ekipa z Vincente Calderon stanęła w szranki z Realem w spotkaniu finałowym. Niestety dla fanów „Rojiblancos” ich najlepszy zawodnik przed meczem w Lizbonie musiał walczyć z kontuzją. Ostatecznie na starcie finałowe Diego Costa wyszedł w pierwszym składzie, ale po dziesięciu minutach musiał opuścić plac gry z powodu owego urazu. Teraz można byłoby gdybać,  jak zagrałoby Atletico, gdyby Costa był w pełni zdrów?

Gdyby najlepszego piłkarza w Europie wybierała FIFA, to w ciemno można byłoby postawić, że zwycięży Lionel Messi, „ulubieniec” włodarzy FIFA. Niestety dla Argentyńczyka za plebiscyt odpowiada UEFA i tym samym szanse 27-latka są zdecydowanie mniejsze. Kapitan reprezentacji Argentyny ma za sobą bardzo kiepski sezon. Z Barceloną zajął dopiero trzecie miejsce w lidze hiszpańskiej, a w Lidze Mistrzów odpadł już w ćwierćfinale z późniejszym finalistą, Atletico Madryt. Piłkarz Barcelony przez część sezonu 2013/2014 leczył uraz, co sprawiło, że w Primera Divison rozegrał 31 meczów, strzelając 28 goli. Messi w ubiegłym sezonie nie przypominał piłkarza, który czarował swoją grą we wcześniejszych sezonach, co musiało przełożyć się na wyniki Barcelony.

Spoglądając na dziesiątkę nominowanych, można by stwierdzić, że teoretycznie jednym z faworytów do końcowego triumfu pozostaje Urugwajczyk, Luis Suarez. W głównej mierze to dzięki jego wspaniałej grze i zdobytym bramkom Liverpool do ostatniej kolejki Premier League walczył o mistrzostwo Anglii z Manchesterem City. 27-letni snajper w 33 rozegranych spotkaniach zdobył 31 bramek i został tym samym królem strzelców ligi angielskiej. Warto również odnotować fakt, że to dzięki bramkom Suareza Urugwaj wygrał z Anglią na mistrzostwach świata i tym samym „Synowie Albionu” już po dwóch meczach musieli pożegnać się z grą w fazie pucharowej brazylijskiego czempionatu. Niestety, szansę na zostanie najlepszym graczem w Europie w minionym sezonie Urugwajczyk sam sobie odebrał, gryząc Giorgio Chiellinego w meczu fazy grupowej mistrzostw świata przeciwko Włochom. Jako że nie był to pierwszy raz, kiedy były gracz Ajaxu Amsterdam gryzie swojego rywala na boisku, FIFA nałożyła na niego drakońską karę i jeżeli nic się nie zmieni, Luis Suarez będzie mógł poczuć piłkarską atmosferę na boisku dopiero w październiku. Urugwajczyk może jedynie liczyć na to, że dziennikarze, którzy będą dokonywać wyboru najlepszego zawodnika Starego Kontynentu, przymkną oko na jego występek podczas meczu z Włochami, a skupią się na jego golach w barwach Liverpoolu.

Tak jak wspomniałem już na wstępie, w gronie nominowanych znalazło się trzech mistrzów świata z reprezentacją Niemiec, co ciekawe cała trójka na co dzień występuje w Bayernie Monachium. Ich szanse na końcowy triumf oceniałbym jako niewielkie. Mimo zdobycia z Bayernem mistrzostwa Niemiec i końcowego triumfu na mistrzostwach świata w Brazylii, to największą rysą na ich występach w ubiegłym sezonie jest blamaż, jakiego doznali w półfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Drużyna Bayernu w dwumeczu z ekipą „Królewskich” straciła pięć bramek, nie strzelając żadnej. Taki wynik nie przynosi chluby ani Manuelowi Neuerowi, ani Philippowi Lahmowi, a tym bardziej Thomasowi Muellerowi. Z podobnych względów, co trójka reprezentantów Niemiec, małe szanse na końcowy triumf ma Holender, Arjen Robben. Zawodnik Bayernu Monachium, pomimo bardzo dobrego występu na mistrzostwach świata, musiał przełknąć gorzką pigułkę po dwumeczu z Realem w półfinale Ligi Mistrzów.

Jeżeli zaś chodzi o dwójkę – James Rodriguez oraz Angel Di Maria, to według wielu ekspertów są oni mało medialni i ciężko w nich upatrywać zwycięzców owego plebiscytu. James Rodriguez to król strzelców brazylijskiego mundialu i w jego przypadku to wszystko. Będąc zawodnikiem AS Monaco, w minionym sezonie rozegrał 34 mecze i zdobył tylko dziewięć bramek, a klub z Księstwa został tylko wicemistrzem Francji. Zaś Angel Di Maria był kilkukrotnie wybierany najlepszym piłkarzem meczu, dołożył swoją cegiełkę do triumfu w Lidze Mistrzów, ale poza tym nie wyróżnił się niczym szczególnym.

Kto w ostateczności zwycięży, tego dowiemy się 28 sierpnia 2014 roku podczas specjalnej gali, która zostanie zorganizowana w Nyonie ze względu na losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zanim jednak zwycięzca wyjdzie na scenę, by odebrać nagrodę, 10 sierpnia 2014 roku poznamy finałową trójkę, z której wyłoniony zostanie triumfator. W głosowaniu biorą udział dziennikarze z krajów członkowskich UEFA.

Komentarze
Jaro (gość) - 10 lat temu

Złota Piłka dla Ronaldo. Bezdyskusyjnie. Messiego nie widzę w pierwszej trójce- takie są realia.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze