Najlepsi bramkarze Lotto Ekstraklasy 2017/2018


Pozycja bramkarza to niewdzięczna rola. Kto w minionym sezonie poradził sobie z nią najlepiej?

2 czerwca 2018 Najlepsi bramkarze Lotto Ekstraklasy 2017/2018

Bramkarz to specyficzna pozycja. Ciąży na nim naprawdę spora odpowiedzialność. Nawet, jeśli popełni tylko jeden jedyny błąd w meczu, to jego zespół może to spotkanie przegrać. Często jest też tak, że to właśnie bramkarze wygrywają mecze, to oni dają swoim klubom trofea. Tyko że mało kto o nich pamięta, bo do historii przechodzą ofensywni piłkarze. Oto najlepsi bramkarze Ekstraklasy w minionym sezonie.


Udostępnij na Udostępnij na

5. Pavels Steinbors

Naszą listę najlepszych bramkarzy otwiera 32-letni Łotysz Pavels Steinbors. Golkiper Arki Gdynia dołączył do klubu z Trójmiasta latem 2016 roku. Krótko mówiąc, pierwszy sezon nie należał do niego. Rozegrał tylko 17 meczów (w tym dziewięć w Ekstraklasie i osiem w PP), ale koniec końców zdobył PP.

Ten sezon jednak był dla Steiborsa inny. Wystąpił we wszystkich możliwych spotkaniach na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Do tego doszły spotkania w Kwalifikacjach do LE czy finał PP. W sumie uzbierało się 41 oficjalnych meczów.

W wielu sytuacjach łotewski bramkarz ratował swoją drużynę z opresji. Był najstabilniejszym punktem zespołu. W głosowaniu kibiców Arki Gdynia został wybrany jej najlepszym zawodnikiem.

W 13 spotkaniach zachowywał czyste konto. Obronił 141 strzałów – najwięcej w całej lidze, a do tego udało mu się obronić trzy rzuty karne.

4. Matus Putnocky

Słowak dołączył do Lecha Poznań dwa lata temu. Od tamtej pory zagrał w 62 meczach we wszystkich rozgrywkach. W 32 zachowywał czyste konto, a jak to wyglądało w tym sezonie?

W zakończonym niedawno sezonie 2017/2018 Matus Putnocky zagrał w 26 spotkaniach. Wpuścił 27 goli, a w 10 meczach udało mu się nie stracić bramki. W wielu sytuacjach ratował Lecha Poznań. To, co go cechuje, to bardzo dobry refleks i gra na linii.

Jest specjalistą od rzutów karnych. W polskiej ekstraklasie nie ma obecnie bramkarza, który tak dobrze jak Putnocky czułby intencje strzelca.

3. Zlatan Alomerovic

Pierwszy bramkarz w naszym zestawieniu poniżej 30. roku życia, ale na pewno nie ostatni. Na ekstraklasowych boiskach spędził tylko 1890 minut, co daje w sumie 21 spotkań. W siedmiu z nich zachowywał czyste konto, ale w sumie stracił 27 bramek. Daje to 1,3 gola wpuszczonego w meczu.

Może nie jest to statystyka, z której należy być dumnym, ale 26-letni bramkarz Korony Kielce w wielu spotkaniach pokazywał swoją przydatność dla zespołu. Szczególnie w końcowej części sezonu zasadniczego. Finałowa część, czyli ostatnie siedem kolejek, nie należały do wybitnych w jego wykonaniu. Zresztą, jak całego zespołu.

On sam zagrał w czterech spotkaniach, w których stracił osiem goli, a Korona zdobyła zaledwie cztery punkty.

Zlatan Alomerovic dobrze czuje się na linii bramkowej. Szczególnie w momencie bronienia „jedenastek”. W tym sezonie trzykrotnie obronił rzut karny.

2. Tomasz Loska

Kolejny młody zdolny bramkarz ze Śląska. Tomasz Loska ma za sobą udany sezon. Wraz ze swoją drużyną – Górnikiem Zabrze po ponad 20 latach zagra w europejskich pucharach. Był jednym z ojców tego sukcesu.

W całym sezonie ligowym nie zagrał tylko w jednym meczu (przeciwko Sandecji w 29. kolejce). Wpuścił 52 bramki, ale siedmiokrotnie udało mu się zejść z boiska niepokonanym. Ma dobry refleks, szybko potrafi zmienić balans ciała, co w ocenie bramkarza jest ważne.

Kilkukrotnie zostawał wybierany bramkarzem spotkania. Dzięki dobrym występom w LOTTO Ekstraklasie udało mu się zadebiutować w reprezentacji Polski do lat 21. W kadrze prowadzonej przez Czesława Michniewicza zagrał w dwóch meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy U21 (Litwą i Wyspami Owczymi).

1. Arkadiusz Malarz

Na pierwszym miejscu bezkonkurencyjny i wiecznie młody Arkadiusz Malarz. Powiedzieć, że golkiper Legii przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Polski to nic nie powiedzieć. On po prostu sam wygrał im ten tytuł.

W trudnych momentach ratował swój zespół. Dwoił się i troił, aby zachować czyste konto. Kiedy był trudny okres, to on jako jedyny brał wszystko „na klatę” i rozmawiał po meczu z mediami. Ma w sobie ogromną charyzmę i pasję, którą zaraża wszystkich dookoła.

Im starszy, tym lepszy. Jak wino. Aż 15-krotnie nie dał się pokonać, wpuścił tylko 33 gole w 36 spotkaniach. Przechodząc do Legii w zimowym okienku w sezonie 2014/2015 miał być tylko rezerwowym. Arkadiusz Malarz jednak przez te kilka lat stał się ikoną stołecznego klubu.

Przeszedł do historii klubu z „Ł3”. Takich ludzi, jak najlepszy bramkarz LOTTO Ekstraklasy w sezonie 2017/2018, nam zdecydowanie potrzeba.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze