Druga próba przekroczenia kanału La Manche przez Nabila Fekira


Po upadku transferu do Liverpoolu gwiazda Olympique’u Lyon kolejny raz próbuje wyruszyć na podbój Wysp

18 maja 2019 Druga próba przekroczenia kanału La Manche przez Nabila Fekira
https://statsbomb.com

Po rozegraniu świetnego sezonu Nabil Fekir zeszłego lata był już jedną nogą piłkarzem Liverpoolu. Na przeszkodzie transakcji stanęła jednak wątpliwa sytuacja zdrowotna zawodnika, która zaprzepaściła szansę Francuza na dołączenie do „The Reds”. Prawie rok po transferowym fiasku gracz zmienił agenta i znów zamierza odejść. Czy transakcja w obliczu problemów zawodnika z kolanem jest w ogóle możliwa?


Udostępnij na Udostępnij na

Po sprzedaży Philippe Coutinho do Barcelony w styczniowym oknie transferowym Liverpool przez pół roku sondował rynek w poszukiwania następcy. Zawodnika o podobnych predyspozycjach, lecz znacznie lepszej od Brazylijczyka wytrzymałości. Osiemnaście bramek Nabila Fekira w trzydziestu ligowych występach w Ligue 1 sprawiło, że wybór Juergena Kloppa padł na Francuza. Gracz Olympique’u Lyon stał się priorytetowym celem dla klubu z Anfield Road. Tym bardziej że sam zawodnik wyraził chęć dołączenia do „The Reds”.

Prawie w Liverpoolu

Liverpool był zdeterminowany, by domknąć transfer jeszcze przed wylotem zawodnika z kadrą „Tricolores” na mistrzostwa świata w Rosji. Brytyjskie oraz francuskie media przez kilka dni żyły transakcją, co chwila informując o nowych doniesieniach w sprawie Nabila Fekira. Siódmego czerwca media z obu stron kanału La Manche w końcu ogłosiły, że transakcja została sfinalizowana.

Wątpliwości zaczął budzić jednak przedłużający się czas oczekiwania na oficjalne poinformowanie o transferze ze strony obu klubów. Liczne teorie dotyczące braku ogłoszenia transakcji zalewały media, które nasiliło jeszcze bardziej oświadczenie francuskiego klubu. Przedstawiciele Olympique’u Lyon poinformowali, że negocjacje zostały zerwane, a zawodnik pozostanie w zespole „Les Olympiens”.

Problemem, który zaprzepaścił transfer Francuza do Liverpoolu, okazała się nie do końca udana operacja zerwanych wiązadeł krzyżowych w kolanie. Choć Nabil Fekir poddał się zabiegowi we wrześniu 2015 roku, to podczas badania rezonansem magnetycznym nadal widoczna miała być pooperacyjna blizna. Według specjalistów z Liverpoolu w przypadku zwiększonego wysiłku i obciążenia kolana mogłoby to prowadzić do ponownego zerwania wiązadeł krzyżowych. W obliczu nowych faktów „The Reds” chcieli renegocjować kwotę transferu, na co nie zgodził się jednak prezes Olympique’u Lyon Jean-Michel Aulas.

Transfer nadal celem Fekira

Przedstawiciele  francuskiego klubu jasno dali do zrozumienia, że transfer nie dojdzie do skutku. Według licznych medialnych doniesień rozmowy mogły być jednak wznowione po powrocie zawodnika z mundialu. Żadna ze stron nadal nie chciała jednak ustąpić. Nabil Fekir pozostał zawodnikiem „Les Olympiens”. Po zakończeniu okna transferowego Francuza czekał kolejny sezon w zespole Olympique’u Lyon. W trakcie kampanii 2018/2019 Nabil Fekir prezentował się jednak znacznie gorzej niż w poprzednich rozgrywkach ligowych.

Nabil Fekir nie ma zamiaru zostawać na kolejny sezon w Lyonie. Paweł Łopienski

Z pewnością Fekir nie może pochwalić się tak dobrymi ostatnimi miesiącami, jak to było w sezonie 2017/2018. Wtedy był zdecydowanie najlepszym piłkarzem w drużynie prowadzonej przez Bruno Genesio i bez wątpienia można przyznać, że rozegrał sezon życia. Co prawda, teraz również może pochwalić się dobrymi liczbami, ale w porównaniu z poprzednią kampanią wyglądają one zdecydowanie słabiej. A jeśli dodać do tego nierówne i znacznie częściej przeciętne występy, to nie dziwię się tym, którzy oczekiwali, że ich kapitan usiądzie w kilku spotkaniach na ławce rezerwowych–– komentuje w rozmowie z naszym portalem redaktor 2×45.info Paweł Łopienski.

Mimo słabszego sezonu w wykonaniu zawodnika Francuz w kwietniu zdecydował się na zakończenie współpracy z dotychczasowym agentem, Jean-Pierre Bernesem. Tym samym zawodnik potwierdził, że w nadchodzącym oknie transferowym będzie chciał opuścić Groupama Arena.

Nabil Fekir nie ma zamiaru zostawać na kolejny sezon w Lyonie, o czym świadczą odrzucone przez niego oferty przedłużenia kontraktu (obecna umowa obowiązuje do końca czerwca 2020 roku). Zmiana agenta może pomóc w wymarzonym przez Francuza dużym transferze, ale jak na razie jest to bardziej skomplikowane, niż zawodnikowi może się wydawać – dodaje nasz ekspert.

Nie będzie promocji

Po rozstaniu z dotychczasowym agentem media ponownie zaczęły spekulować o potencjalnym transferze Francuza. Zawodnika ponownie zaczęto łączyć z możliwym transferem na Wyspy. Według licznych doniesień wśród zainteresowanych Nabilem Fekirem miały znajdować się Chelsea, a także Tottenham Hotspur oraz ponownie Liverpool. Czy informacje na temat stanu kolana piłkarza ponownie nie staną jednak na przeszkodzie dołączenia do jednego z czołowych klubów Europy?

Zmiana agenta na pewno działa na wyobraźnię kibiców klubów, które w ostatnim czasie wykazywały zainteresowanie Fekirem. Zawodnik od dłuższego czasu rozgląda się za nowym klubem, ale wszyscy pamiętamy o zeszłorocznym wycieku informacji na temat jego stanu zdrowia. Pogoń Liverpoolu po zawodnika była niesamowita, ale po pozyskaniu między innymi Shaqiriego LFC nie zamierza ponownie walczyć o francuskiego pomocnika. Nie sądzę jednak, że tamta sytuacja zamknie drogę Francuza do transferu. W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia zarówno w angielskiej, jak i francuskiej prasie, że 25-latek będzie priorytetem Tottenhamu, jeśli z klubu zdecyduje się odejść Christian Eriksen – mówi Paweł Łopienski.

Kolejnym znakiem zapytania przy potencjalnej transakcji jest suma odstępnego, której oczekiwałby prezes Olympique’u Lyon Jean-Michel Aulas. Włodarz „Les Olympiens” nie należy do łatwych negocjatorów. Nawet w obliczu powszechnie znanych przyczyn upadku transferu gracza do Liverpoolu cena na pewno nie zmaleje.

Trzeba pamiętać, że od dłuższego czasu Jean-Michel Aulas powtarza jak mantrę, że Lyon chce sporych pieniędzy za swojego zawodnika i sprzeda go tylko wtedy, gdy otrzyma za niego naprawdę dobrą ofertę. A taką na pewno byłaby propozycja z kwotą podobną do tej, którą klub miał otrzymać za jego przenosiny do Liverpoolu, czyli około 53 milionów funtów. Jeśli więc Eriksen faktycznie odejdzie z Tottenhamu, to „Spurs” z pewnością będą mieli fundusze, aby sprowadzić Francuza na White Hart Lane – podsumowuje redaktor portalu 2×45.info.

***

Wszystko wskazuje na to, że latem Nabil Fekir odejdzie z Olympique’u Lyon. Jednak warto zaznaczyć, że rok temu sytuacja wyglądała bardzo podobnie. Skończyło się fiaskiem, lecz szansa na powtórkę niefortunnych dla Francuza wydarzeń wydaje się jednak bardzo mała.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze