Zakończyły się rozgrywki I ligi polskiej. Wszystko już jasne. Poznaliśmy spadkowiczów oraz zespoły, które w przyszłym sezonie będą grać w T-Mobile Ekstraklasie. Pora więc na podsumowania.
Na początku warto się zastanowić, jaki był ten sezon. Z całą pewnością nieco szalony. Do ostatniej kolejki trwała bowiem walka o awans. Na kilka rozgrywek przed końcem szansę na grę w TME miało jeszcze sześć zespołów! Wynika to jednak głównie z tego, że wiosną faworyci dość często gubili punkty. Tak było chociażby w przypadku Pogoni. Wydawało się, iż po zimowych wzmocnieniach „Portowcy” będą jeszcze silniejsi i w cuglach zdobędą miejsce premiowane awansem. Jednak słaba dyspozycja sprawiła, że klub rozstał się z trenerem Sasalem. Jego miejsce zajął Ryszard Tarasiewicz. Gra Pogoni nie uległa wielkiej poprawie. Szczecinianie gromadzili jednak cenne punkty, które w ostatecznym rozrachunku dały im awans. Najważniejszym momentem dla „Portowców” był chyba mecz wyjazdowy z GKS-em Bogdanka wygrany 1:0 po golu Sotirovicia.
Zdecydowanie spokojniej awans wywalczył Piast. Wiosną gliwiczanie prawie wszystkie mecze grali na własnym obiekcie. Zmodernizowany stadion sprawił, że pojawiało się na nim sporo kibiców, którzy zagrzewali piłkarzy do walki na całego. Zawodnicy rzadko zawodzili swoich fanów, wygrywając kolejne spotkania. W dodatku Piast prezentował całkiem niezłą piłkę. Podopieczni Marcina Brosza grali ofensywnie, o czym może świadczyć chociażby liczba zdobytych bramek, których gliwiczanie mają najwięcej spośród wszystkich pierwszoligowych zespołów. Swoją siłę drużyna potwierdziła w ostatnim meczu, w którym stawką był awans. Rywal trudny, ponieważ był nim wicelider z Bydgoszczy. Zawisza nie miał jednak zbyt wiele do powiedzenia i uległ Piastowi 0:3. Nie da się ukryć, że gliwiczanie zasłużenie wywalczyli promocję do TME. Wniosą do niej bowiem nie tylko ładny stadion, ale również solidną, przyjemną dla oka grę.
Jeśli mielibyśmy szukać największego przegranego sezonu, to z pewnością byłby nim zespół Termaliki. Drużyna z Niecieczy przez długi czas była na miejscu, które gwarantowało jej awans. Jednak w pewnym momencie coś się zacięło i podopieczni Dusana Radolsky’ego przestali seryjnie wygrywać. Odpadli w zasadzie na ostatniej prostej. Przy serii pięciu meczów bez zwycięstwa trudno bowiem liczyć nawet na łut szczęścia. Jestem wyznawcą zasady, że wszystko dzieje się po coś, więc może i lepiej, że Termalica zostaje w I lidze? Czy wniosłaby coś do TME oprócz kolorytu?
Kilka słów warto również poświęcić spadkowiczom. Olimpia Elbląg z całą pewnością nie sprostała roli beniaminka. W kilku meczach drużyna pokazała pazur. Kadrowo zespół wyglądał nieźle, jednak ciągłe rotacje w składzie nie pozwoliły mu zgrać się, złapać odpowiedniego rytmu. Jeśli chodzi o KS Polkowice, można powiedzieć jedynie tyle, że spadek nie oznacza końca piłki w tym mieście. Klub już kilkakrotnie pokazywał, że potrafi się podnieść, i prawdopodobne jest, iż za kilka lat znów zobaczymy polkowicki zespół w I lidze. Z Wisłą Płock sytuacja ma się podobnie jak z Olimpią Elbląg. Wydawało się, że klub jest na dobrej drodze, by powrócić na swoje dawne miejsce w hierarchii klubowej. Zespół jednak nie podołał swojej roli i żegna się z I ligą. Najgorzej sytuacja ma się w Bytomiu. Polonia drugi rok z rzędu jest spadkowiczem i niewiele jest sygnałów dających nadzieję, że klub da się uratować. Niezwykle trudno będzie odbudować zespół. Wiosną bytomianie walczyli niesamowicie, jednak tych kilku punktów zabrakło im, by pozostać w lidze. Miejmy nadzieję, że tym zasłużonym klubem zainteresują się inwestorzy i pozwolą mu wrócić na należne miejsce.
Ja to wszystko zgłoszę na prokuraturę! Jestem
zbulwersowany takim zachowaniem i wyciągnę z tego
tytułu surowe konsekwencje.
o co ci chodzi ? LoL ! bez nadzieja