Adrian Mutu obalił teorie mediów o jego rzekomym odejściu, dając wyraźny sygnał, że w zespole Fiorentiny czuje się znakomicie.
30-latek był w minionym sezonie prześladowany przez kontuzje, jednak nawet liczne urazy nie przeszkodziły mu w osiągnięciu całkiem przyzwoitego dorobku bramkowego (13 trafień). Jego klub zaprezentował się jeszcze lepiej, osiągając bardzo dobre, czwarte miejsce, gwarantujące udział w eliminacjach do elitarnej Ligi Mistrzów.
– Zostanę w Fiorentinie. We Florencji zawsze czułem, że inni mnie doceniają, dlatego nigdy nie myślałem, by opuścić to miejsce. Moim zamiarem jest pomóc „Violi” zakwalifikować się do Champions League, ponieważ chcemy dostać się do fazy grupowej. Liczę na zdobycie wielu bramek, tym bardziej że z moim kolanem jest już wszystko w porządku – powiedział Mutu.
Adrian Mutu przez długi czas nosił miano niezwykle zdolnego, acz niepokornego zawodnika. Często mówiło się o jego eskapadach do nocnych klubów, gdzie nie stronił od wulgarnych ekscesów. W 2004 roku napastnik został wyrzucony z Chelsea Londyn za zażywanie kokainy. Piłkarz wydoroślał dopiero w Fiorentinie, gdzie szybko pokochali go kibice.