Wczoraj na własnym obiekcie Lech Poznań podejmował zrujnowaną Polonię Warszawa. Doszło do sporej niespodzianki. „Czarne Koszule” pokonały „Kolejorza” i pokazały, że Polonia jeszcze broni nie składa. O skomentowanie spotkania pokusił się pomocnik gospodarzy, Rafał Murawski.
– Ten mecz był kopią spotkań z jesieni. Mieliśmy dziś powtórkę z tego, jak wyglądały mecze na własnym boisku w minionej rundzie. Znów straciliśmy bramkę i znów nie potrafiliśmy jej odrobić – powiedział lechita.
– Po meczu w Chorzowie Polonia sprowadziła nas dzisiaj na ziemię. Zagraliśmy źle, zupełnie nie tak jak powinniśmy. Wyszliśmy na rywala wysoko, a Polonia to wykorzystała i jednym podaniem uruchomiała swoich napastników. Tak padł gol, który zadecydował o wyniku – dodał niezadowolony Murawski.
W następnej kolejce „Kolejorz” na wyjeździe podejmie Górnik Zabrze.
Nie to, że zagrali źle, bo zagrali dobrze, tylko
Polonia zagrała dobrze.