Były reprezentant Polski, Maciej Murawski, wskazuje zespół Rosji jako głównego faworyta grupy A mistrzostw Europy. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa czy Lecha Poznań uważa jednak, że Polska ma duże szanse na wyjście z grupy.
– Trudno wskazać zdecydowanego faworyta tej grupy, ponieważ wszystkie zespoły prezentują podobny poziom. Na papierze najmocniejsza wydaje się być Rosja. W kadrze „Sbornej” nie brakuje doskonałych zawodników, ale tej drużynie zdarzają się jednak również głupie wpadki. Moim zdaniem ten zespół powinien jednak awansować do ćwierćfinału. Pewną niewiadomą są dla mnie Grecy. Ta reprezentacja regularnie uczestniczyła w ostatnich wielkich imprezach. Chociaż na mundialu w RPA i Euro 2008 zawodziła, to zawodnicy tej drużyny są obyci na międzynarodowych imprezach, co może okazać się pewnym plusem. Nie wiem, na jaką taktykę zdecyduje się trener tego zespołu. Wszyscy pamiętamy Grecję Otto Rehhagela, a przecież Fernando Santos preferuje ofensywny styl. Wiele będzie zależało od pierwszego meczu.
– Moim zdaniem Polacy nie stoją na straconej pozycji. „Biało-czerwoni” znaleźli się w teoretycznie najłatwiejszej grupie. Poza tym Franciszek Smuda ma bardzo mocny skład z zawodnikami odgrywającymi kluczowe role w bardzo silnych drużynach, takich jak Borussia Dortmund, Arsenal Londyn lub Anderlecht Bruksela. Myślę, że wsparci dopingiem naszych kibiców możemy osiągnąć bardzo wiele, ale tak jak w wypadku Greków kluczowe znaczenie będzie miał pierwszy mecz. Teoretycznie najmniejsze szanse na awans mają Czesi. Daleko tej drużynie do czasów, kiedy występowali w niej Nedved, Poborsky i Koller. Dzisiaj o jej sile decydują inni – Rosicky czy Plasil. Pomimo drobnego kryzysu kadra trenera Bilka nadal pozostaje mocnym zespołem, którego nie wolno lekceważyć.
Maciej Murawski to sześciokrotny reprezentant Polski. Jego największe sukcesy to mistrzostwo Polski z Legią Warszawa w 2002 roku i udział na mistrzostwach świata w Korei Południowej i Japonii. Wychowanek Zrywu Zielona Góra grał też w takich klubach jak Polonia Bytom, Cracovia Kraków, Arminia Bielefeld, Aris Saloniki czy Apollon Kalamarias.