Po wygranym wysoko 4:0 meczu z Andorą piłkarze reprezentacji Polski byli w dobrych humorach. Rafał Murawski jest pewny, że nasza kadra będzie gotowa na mecz z Grekami.
4:0 – łatwo, lekko, przyjemnie i przede wszystkim bez kontuzji. To chyba najważniejsze.
Fajnie, że wygraliśmy dosyć wysoko, bardzo dobrze, że bez większych urazów. Jestem pewny, że na na mecz z Grekami będziemy w 100% gotowi.
Ta jedenastka, która dziś rozpoczęła mecz, to będzie ta, która wyjdzie na murawę 8 czerwca? Tak to czujecie?
Tak można podejrzewać, ale czy tak będzie – tego nie wiemy. My będziemy gotowi. Jest jeszcze kilka dni do pierwszego meczu i wiele się może zmienić.
Sporo mówiło się o tym, że ten mecz to będzie dla Was taka dobra okazja do postrzelania bramek, do złapania pewności siebie. Coś jeszcze można powiedzieć o tym spotkaniu?
Trudno powiedzieć. Przede wszystkim mieliśmy się zgrać z przodu, troszkę postrzelać, pokazać jakieś fajne akcje i to się nam chyba udało. Wiadomo, że musimy też popracować z tyłu, przede wszystkim jeżeli chodzi o komunikację. Musimy się lepiej dogadywać i nad tym musimy popracować w najbliższych dniach.
W jakiej kolejności jesteście wyznaczeni do strzelania rzutów karnych? Bo dziś przy tej pierwszej „jedenastce” Marcin Wasilewski miał duże pretensje do Kuby Błaszczykowskiego.
Z tego, co wiem, to chyba Wasyl miał strzelać tego karnego. Ale nie jestem do końca pewny, bo nie sprawdzałem tego w szatni. Wiem tylko tyle, że to na pewno nie miałem być ja.
W rozmowie uczestniczył Łukasz Grabowski