Msakni: Mecz z Ghaną będzie dla nas jak finał


Tunezja znalazła się w ćwierćfinale PNA po pokonaniu w fazie grupowej Nigru i Maroka, ale teraz przed tym zespołem dużo trudniejsze zadanie, jest bowiem na kursie kolizyjnym z Ghaną.


Udostępnij na Udostępnij na

Youssef Msakni, który zdobył jak do tej pory połowę bramek dla Tunezyjczyków, wie, że pokonanie „Czarnych Gwiazd” będzie bardzo trudne i opisał tę drużynę jako taką, której najbardziej chciałby uniknąć podczas tegorocznego turnieju.

Z Ghaną nie ma żartów. To drużyna, która gra najbardziej spójny futbol na tym turnieju. Zawodnicy są skupieni i nie brakuje im precyzji pod bramką. To sprawia, że Ghana jest bardzo niebezpieczna. Nie pozwól „Czarnym Gwiazdom” strzelić pierwszego gola w meczu przeciwko tobie, bo wtedy jesteś martwy. Ghańczycy bardzo dobrze wiedzą, jak zamurować dostęp do własnej bramki. Są też silni i wytrzymali. Bardzo trudno kryje się lewonożnych zawodników, a większość Ghańczyków jest właśnie lewonożna. Jeśli sfaulujesz Andre Ayewa, to narażasz się na groźny rzut wolny.

Gra przeciwko Ghanie w ćwierćfinale wyzwoli pokłady energii w zawodnikach, ale Msakni powiedział też, że trener będzie musiał poradzić sobie z tą sytuacją.

Nie wiem, co się stanie ani jak zagramy z Ghaną. Nasz trener postara się coś rozrysować. Mogę tylko powiedzieć, że mecz przeciwko tak grającej Ghanie będzie jak finał PNA 2012.

Komentarze
~daamko (gość) - 13 lat temu

ghana według mnie pokaże jak grać

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze