Nie jest przesądzona kwestia przeniesienia się szkoleniowca Interu Mediolan, Jose Mourinho, do Realu Madryt. Portugalczyk zaskakuje tym, że nie podjął jeszcze decyzji. Zrobi to dopiero jakiś czas po nadchodzącym finale Ligi Mistrzów, w którym prowadzony przez niego Inter zmierzy się w Madrycie z Bayernem Monachium.
– Nie jest prawdą, że jestem trenerem Realu Madryt. Po finale chcę pomyśleć dwa, trzy dni nad moją przyszłością – stwierdził Mourinho, który ewentualne odejście łączy ze złym samopoczuciem we Włoszech
– To nie jest kwestia kontraktu czy pieniędzy, ale personalnego zadowolenia. Problemem jest to, czy czuję się respektowany w danym piłkarskim kraju, czy też nie.
Jak widać, ekscentryczny trener nie do końca zaadaptował się we włoskim światku piłkarskim, gdzie wiele osób nie toleruje jego zachowania. Być może ewentualny triumf w Lidze Mistrzów zmieni obecną sytuację, a sam szkoleniowiec pozostanie w najlepszym obecnie włoskim klubie. Z jego ostatniej wypowiedzi dla „The Special One” wynika, iż jest to możliwe, trzeba jednak przyznać, że byłaby to nie lada niespodzianka.
Jestem wielkim zwolennikiem geniuszu Mou, uważam,
że przechodząc do Realu może stworzyć z tymi
piłkarzami coś niesamowitego, wcześniej
niespotykanego, w każdym razie może zdetronizować
Barce.
Polać Bartwoi17 ;)