Szkoleniowiec Realu Madryt nadal nie jest zadowolony z postawy swojego zespołu. Uważa, że drużynę mistrza Hiszpanii stać na lepszą jakość gry.
Mimo dość wysokiego zwycięstwa Realu nad Saragossą postawa zespołu nie napawa optymizmem przed spotkaniem z Borussią Dortmund.
– Nie podobał mi się mecz w naszym wykonaniu. Wiemy, na jaką grę nas stać, i musimy dążyć w tym kierunku – ocenia spotkanie „The Special One”.
– To, co podoba mi się w zespole, to fakt, że bez takich graczy jak Xabi czy Khedira, którzy są kluczowi w ostatnich latach, drużyna potrafi zwyciężyć satysfakcjonującym wynikiem. W przeszłości mieliśmy problem, grając bez nich, teraz nie jest to kłopotem – dodaje Portugalczyk.
Trener „Królewskich” zgadza się również z Manolo Jimenezem, że wysokość wygranej nie jest adekwatna do przebiegu spotkania. Były trener Chelsea Londyn jest zdania, że wynik 3:1 byłby bardziej uczciwy.
To prawda że gra się nie układała tak jak trzeba
ale dla Mourinho to już setna wygrana w La Liga w
stu trzydziestu trzech występach :D.
Setne zwycięstwo Portugalczyka a my zaliczamy
najlepszy start w histori występów Dumy Kataloni w
La Liga.
Gratulacje !
Jak się nie mylę to prócz meczy z Realem Madryt we
wszystkich oficjalnych meczach rewelacyjny trenerski
debiutant nawet nie zremisował .
Debiut jak marzenie,przyznaje że jestem nim w pewnym
sensie zaskoczony. Jednak ja,rozlicze Tito na koniec
sezonu. Nie popadam w huraoptimizm.
A ja uważam, że zarówno Barcelonę jak i Real
stać na dużo więcej. W najbliższej przyszłości
prawdziwym sprawdzianem formy Barcelony będzie
wyjazd do Valencii na stadion Levante, które w lidze
jeszcze nie przegrało na swoim terenie.