Moskal: Mieliśmy grać zupełnie inaczej


20 listopada 2011 Moskal: Mieliśmy grać zupełnie inaczej

Na pożegnanie jesieni Arka Gdynia pokonała przed własną publicznością Sandecję Nowy Sącz 2:0. Zdaniem szkoleniowca gości, Roberta Moskala, gospodarze byli zespołem zdecydowanie lepszym i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.


Udostępnij na Udostępnij na

Gdynianie zdobyli komplet punktów po bramkach Piotra Kuklisa i Mirko Ivanovskiego. Na konferencji pomeczowej trener gospodarzy, Petr Nemec, był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, chociaż żałował, że przesądzili wynik meczu dopiero w drugiej połowie.

Petr Nemec podziękował piłkarzom i kibicom za ich postawę
Petr Nemec podziękował piłkarzom i kibicom za ich postawę (fot. Materiał prasowy)

Mogę się wreszcie trochę rozluźnić, bo był to ostatni mecz. Pokazaliśmy dziś charakter, mieliśmy całe spotkanie pod kontrolą. Szkoda, że nie rozstrzygnęliśmy tego meczu już w pierwszej połowie, bo mieliśmy ku temu wiele okazji. Mówiłem swoim zawodnikom, że do tego musi dojść, ale muszą być cierpliwi i tak się stało. Dziękuję swoim piłkarzom za to, dziękuję też kibicom za bardzo fajny doping nie tylko dzisiaj, ale przez całą jesień. Można się tylko cieszyć i oby tak było dalej, a wiosną będziemy próbować gonić czołówkę, choć wiem, że nie będzie to łatwe. Myślę, że stać nas na to, na pewno nie złożymy broni.
 
Myślę, że już zimą będziemy rozmawiać w sprawie Flisa i Benata, którzy są do Arki na razie tylko wypożyczeni. Trzeba to jakoś rozwiązać, bo Flis jako młodzieżowiec świetnie się prezentuje, a Benat do spółki z Jarzębowskim zmuszają ofensywnych pomocników do gry w defensywie i to jest bardzo dobre.

Nie tylko ten mecz, ale cała jesień pomogła mi ocenić piłkarzy i decydować o tym, kto tu zostanie, a kto z Arką będzie się musiał rozstać. Wiadomo, że ta podstawowa jedenastka, która w dzisiejszym meczu wyszła na boisko, to jest na tę chwilę wszystko najlepsze, co w Arce jest, ale patrząc na ławkę, to już tej konkurencji mi trochę brakuje – powiedział Nemec.
 
Wściekły z powodu niezrealizowania założeń taktycznych był za to szkoleniowiec Sandecji, który stwierdził, że niektórzy jego piłkarze powinni się poważnie zastanowić nad swoją przyszłością w klubie.
 
Arka była dzisiaj zespołem zdecydowanie lepszym. W moim zespole było bardzo dużo bojaźni, zbyt długo przetrzymywaliśmy piłkę przy nodze. Mieliśmy zupełnie inaczej grać, na jeden, dwa kontakty, szybciej, ale tego w ogóle nie było. Niektórzy zawodnicy będą musieli się jasno zadeklarować, czy chcą grać dalej w Sandecji.
 
To, że Filip Burkhardt dziś zagrał jako defensywny pomocnik, to był wynik tylko tego, że gospodarze nas do tego zmusili i musieliśmy grać więcej defensywie niż ofensywie – skomentował spotkanie Moskal.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze